Lilka : no u nas trochę się dzieje, co ja wymyśliłam to Wam za chwilę Zołza opowie. Wczoraj miałam dla siebie prawie 4 godziny, Duża z Zołzą co dwa dni jeżdżą do Cioci Doktor na zastrzyki. Zołza haftowała nam znowu kołdrę i dywan. Myśleli,że sam antybiotyk pomoże ale nie pomógł. Musiała dostać kolejnego steryda, na miesięcznym wytrzymała tylko 10 dni, coraz krócej wytrzymuje... Duża się tym martwi bardzo. Od tygodnia Zołza szuka bliskości, siedzi Dużej na kolanach i czytają książki. A Duża zamiast się cieszyć, to szuka dziury w całym i myśli,że Zołza cierpi i dlatego do niej przychodzi... Jak Duża idzie do pracy to Zołza siedzi w szafie a ja muszę się sama bawić
