tabo10 pisze:Prakseda pisze:Widziałam, że dobrze sobie radzisz z menelami, słuchają Cię.
Ja ze "swoim" jeszcze nie mam żadnych relacji.
Oj,nie zawsze. Sukę musiałam im na siłę zabierać i uciekać z nią pod pachąBo pani menelka raczyła była się upić na smutno i nie chciała oddać "psa na zatracenie"
![]()
Ale zwykle oni (menele mający zwierzęta) mają bardzo dobre serca.U "moich" psy śpią w ich łóżku (czyt. w barłogu).
I łączy nas wspólna pasja: zwierzaki![]()
A realcje buduje się,jak każdą,z czasem. Ja u "swojej" bezdomnej nawet w szpitalu bywałam jak złamała nogę. Wiedzą,że mogą na mnie liczyć (choć wolałabym,by liczyli na siebie).
PS.I jak ktoś w Twojej pracy ma świece-zrób zbiórkę. Przydają się nawet zużyte do połowy (byle nie te cienkie do tortu urodzinowego),bo wiadomo bez prądu nie ma światła i b.ciężko tam nocą/wieczorem . A na baterie nie mają zwykle kasy.
Oj chyba wolę dać im baterie co jakiś czas, bo od świecy jeszcze pożar wzniecą.