KatS pisze:Po takich swiętach to trzeba pewnie sporo odpocząć, żeby się zregenerować
To też dwa dni pod rząd wracałam z pracy, syn odkurzał, mąż mył gary, a ja... Czytałam książkę

(Polecam "Blackout" Marca Elsberga - rozkręca się dość długo


Cytat z http://www.matras.pl
Pewnego zimowego dnia w całej Europie następuje przerwa w dostawie prądu – pełne zaciemnienie. Włoski informatyk i były haker Piero Manzano podejrzewa, że może to być zmasowany elektroniczny atak terrorystyczny. Próbując ostrzec władze, sam zostaje uznany za podejrzanego. W próbie rozwiązania zagadki stara się mu pomóc dziennikarka Lauren Shannon. Im bliżej będą prawdy o przyczynie zaistniałej sytuacji, tym większe ich zaskoczenie oraz niebezpieczeństwo, na jakie się narażają.
Tymczasem Europa pogrąża się w ciemności. Zaczyna brakować podstawowych środków do życia: wody, jedzenia, ogrzewania. Wystarczy kilka dni, by zapanował chaos na niespotykaną skalę. Thriller naukowy „Blackout” (i powieść sensacyjna w jednym) realistycznie przedstawia prawdziwie czarny scenariusz wydarzeń, których prawdopodobieństwo jest tym większe, im bardziej nasze codzienne życie uzależnione jest od elektroniki. Dopóki jest prąd, jesteś bezpieczny... )
KatS pisze:Brakowało jej na pewno swojego stadka, bo w końcu kto to widział, żeby kota zostawiać samego na tyle godzin!
Na początku jej mieszkania u nas było to dla niej dobre, mogła poznawać mieszkanie, zapoznawać się z zapachami. Ale zaczynam zauważać, że nas... Może nawet lubi?

KatS pisze:Stella i Ciri pomagają bardzo, zawsze sprawdzają dokładnie w torbach po zakupach, czy cos nie zostało w srodku no i kontrolują wszelkie opakowania, testują też wytrzymałosć rachunków, turlają jabłka, żeby sprawdzić, czy są doskonale okrągłe... krótko mówiąc, parwdziwa z nich wyręka w obowiązkach!

Dzielne małe pomocnice

KatS pisze:Jakies swiąteczne fotki Antoniny będą?
Będą, będą! Postaram się też wrzucić film, jak Tosia bawi się swoją ulubioną... Gumką do włosów

Ale to jak do domu trafię i nie będę miała gości (dzisiaj goście, jutro goście, a później weekend nadchodzi - strach się bać...).