Było sobie kotków pięć cz 8

klaudiafj pisze:Hej Agus
Piłas to piwko ja sobie niedawno zrobiłam, jak byłam chora i było mi zimno ale nie. .. grzane piwo to nie moja bajka.

Agusiu a może Ty za mało spisz? Ile potrzebujesz snu żeby funkcjonować cały dzień? To mit ze potrzeba 8h - każdy ma inaczej. Ja np potrzebuje 10h, kto inny 7. A Ty ile?

jak pośpię tak ze 12 godzin to jestem do życia :ok:

tylko że bardzo rzadko się zdarza aby tyle pospać
no więc zostają drzemki w ciągu dnia
dzisiaj pół godzinki było :wink:

Zycza Molinki i Fuksiki :201420

Gdy nadejdzie Wielkanocny poranek
Niech spełnią się życzenia tęczowych pisanek...
Mazurków kajmakowych, bazi srebrzystych,
Bogatego zająca i kurczaczków puszystych.
Świątecznego nastroju, biesiady obfitej,
Lukrowego baranka, a w dyngusa - głowy wodą zmytej!

mir.ka pisze:

Gdy nadejdzie Wielkanocny poranek
Niech spełnią się życzenia tęczowych pisanek...
Mazurków kajmakowych, bazi srebrzystych,
Bogatego zająca i kurczaczków puszystych.
Świątecznego nastroju, biesiady obfitej,
Lukrowego baranka, a w dyngusa - głowy wodą zmytej!

Prezesowa w wersji romantycznej :mrgreen:

kwiatki wącha :mrgreen:

Kurcze blade, deszcz u nas pada :cry:

w pracy siedzę, spanie mnie ogarnia coraz większe, czas zażyć kawę :piwa:

Wiecie co, smutne te święta u mnie będą.
Pierwsze bez ojca. Jaki był to był ale to zawsze mój ojciec. Dał popalić ale teraz będzie dziwnie bez niego. Najgorzej mamie będzie.
Jutro jedziemy do niej posiedzieć bo brat jedzie do narzeczonej. W poniedziałek mój Adaś pracuje cały dzień no więc też do mamy pojadę.
I bez większego szału. Gości żadnych nie będzie. Tylko m sami.
Kiedyś to były święta, zupełnie inaczej wyglądały. Cała rodzina zjeżdżała się do dziadków, gwarno, wesoło. Teraz tak cicho. I jakoś bez tej radości. Ot zwykły dzień.

agusialublin pisze:Wiecie co, smutne te święta u mnie będą.
Pierwsze bez ojca. Jaki był to był ale to zawsze mój ojciec. Dał popalić ale teraz będzie dziwnie bez niego. Najgorzej mamie będzie.
Jutro jedziemy do niej posiedzieć bo brat jedzie do narzeczonej. W poniedziałek mój Adaś pracuje cały dzień no więc też do mamy pojadę.
I bez większego szału. Gości żadnych nie będzie. Tylko m sami.
Kiedyś to były święta, zupełnie inaczej wyglądały. Cała rodzina zjeżdżała się do dziadków, gwarno, wesoło. Teraz tak cicho. I jakoś bez tej radości. Ot zwykły dzień.

Bo teraz święta a właściwie okres przed świąteczny kojarzy nam się z mega pracą i zmęczeniem więc na świąteczną atmosferę nie ma już miejsca. Przychodzą święta to marzy się by się wyspać i odpocząć a nie zmywać gary po gościach bądź biegać do kogoś.
Wszędzie niestety wkrada się komercja a nie tradycja.

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Wiecie co, smutne te święta u mnie będą.
Pierwsze bez ojca. Jaki był to był ale to zawsze mój ojciec. Dał popalić ale teraz będzie dziwnie bez niego. Najgorzej mamie będzie.
Jutro jedziemy do niej posiedzieć bo brat jedzie do narzeczonej. W poniedziałek mój Adaś pracuje cały dzień no więc też do mamy pojadę.
I bez większego szału. Gości żadnych nie będzie. Tylko m sami.
Kiedyś to były święta, zupełnie inaczej wyglądały. Cała rodzina zjeżdżała się do dziadków, gwarno, wesoło. Teraz tak cicho. I jakoś bez tej radości. Ot zwykły dzień.

Bo teraz święta a właściwie okres przed świąteczny kojarzy nam się z mega pracą i zmęczeniem więc na świąteczną atmosferę nie ma już miejsca. Przychodzą święta to marzy się by się wyspać i odpocząć a nie zmywać gary po gościach bądź biegać do kogoś.
Wszędzie niestety wkrada się komercja a nie tradycja.

a żebyś wiedziała Ewuś
ciągle w biegu, praca i praca, i jak przychodzą święta to już o odpoczynku się myśli, żeby siąść i w spokoju posiedzieć

agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Wiecie co, smutne te święta u mnie będą.
Pierwsze bez ojca. Jaki był to był ale to zawsze mój ojciec. Dał popalić ale teraz będzie dziwnie bez niego. Najgorzej mamie będzie.
Jutro jedziemy do niej posiedzieć bo brat jedzie do narzeczonej. W poniedziałek mój Adaś pracuje cały dzień no więc też do mamy pojadę.
I bez większego szału. Gości żadnych nie będzie. Tylko m sami.
Kiedyś to były święta, zupełnie inaczej wyglądały. Cała rodzina zjeżdżała się do dziadków, gwarno, wesoło. Teraz tak cicho. I jakoś bez tej radości. Ot zwykły dzień.

Bo teraz święta a właściwie okres przed świąteczny kojarzy nam się z mega pracą i zmęczeniem więc na świąteczną atmosferę nie ma już miejsca. Przychodzą święta to marzy się by się wyspać i odpocząć a nie zmywać gary po gościach bądź biegać do kogoś.
Wszędzie niestety wkrada się komercja a nie tradycja.

a żebyś wiedziała Ewuś
ciągle w biegu, praca i praca, i jak przychodzą święta to już o odpoczynku się myśli, żeby siąść i w spokoju posiedzieć

Dokładnie i co roku będzie gorzej bo nam sił ubywa. A handel przed świętami bywa koszmarny. Ludzie są tak roszczeniowi że szkoda gadać. Wszystko im się należy i zapominają przy tym że my sprzedawcy też jesteśmy ludzmi. Czujemy, bywamy zmęczeni , mamy swój gorszy i lepszy dzień ale z reguły nie przelewamy swych frustracji na klienta.