
Nerki siadły - mocznik pod 400, kreatynina prawie 7, amylaza mocno przekroczona. Morfologia jako taka, choć jest dużo leukocytów.
2 tygodnie temu miał dobre wyniki, wetka zastanawia sie, czy Radecki czymś sie nie struł (jakaś chemia, nawozy itp).
To z pewnoscią nie PNN, nie w takim tempie.
Zakładamy, ze to stan ostry, więc walczymy majac nadzieję na reakcję organizmu na leki.
Kroplówki póki morfologia pozwoli, Semintra, antybiotyk.
Przydałby się Azodyl, ale nie mam pomysłu kto moze mieć, a zanim zadziałam z zamówieniem to potrwa - jemu teraz na juz by sie przydał ...
Wzielam Radeckiego na weekend do domu, siedzi w kojcu - przydały się wyjazdy na wystawy, bo dzieki temu bez problemu znosi zamkniecie w kojcu w pokoju czy w łazience. W ogóle na razie łatwy w obsłudze kot - podczas kroplówki leżał grzecznie w posłanku półtorej godziny, ja tylko zerkałam czy kapie. Udało mi sie też wcisnać mu pół tacki animondy - bo niestety nie chce jeść. Od kilku dni jadał ilości znikome i dlatego stwierdziłam, ze coś jest nie tak i do weta.
Kciuki potrzebne, a jakby ktos wiedział coś o Azodylu do odsprzedania to poproszę o info!