Kociarnia KOTYliona IV - dyżury, koty w lokalu

[mgska]

poproszę czwartek 24.03

[atla]

Gwiazdce przydałoby się już ogłoszenie. Super fajna jest ta kicia - wszędzie jej pełno - radosna, ciekawska, przymilna. Do domku jej trzeba - fantastyczna jest kotunia
zdjęć nie mam bo wszystkie nieostre

tak, wiem. napiszę dziś lub jutro.

[dilah]

Gwiazdka to cudo biega za człowiekiem z ogonkiem w pion i domaga się pieszczot

[ganesa]

Poproszę piątek 25

[mandala20]

Hej, zaznaczam sobie, żeby czytać o Fidze

[Duszek686]

Dziś baaaardzo, baaaardzo mocno i serdecznie
dziękuję
Oli i Martynie
za w zasadzie ogarnięcie dyżuru
Mnie naprawdę niewiele zostało do zrobienia.

Przywiozłam nową kotunię - 12-letnią Mucię po zmarłym opiekunie.
Mucia jest milutka, łagodna i na==bardzo grzeczna. Kilka dni temu miała wyrywane ząbki, więc w buzi jeszcze jest brzydko - powinna dostawać gourmety w musia - choć suche też próbuje jeść

Figa pokochała duży drapak i na nim zrobiła sobie punkt obserwacyjny. Weszłąm do niej dziś na chwilę - wg mnie jest o niebo lepiej niż w klatce - zero syków czy rzucania się na kogokolwiek. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
Przywiozłam dla niej advokata na kark - jest włożony tam, gdzie jej książeczka - do granatowego pudełka, do jej przegródki

Fiołkowi wymieniłyśmy dziś kubraczek na nowy - przycięłam troszkę dłuższy - mam nadzieję, że mu nie będzie przeszkadzał, i klosz zawiązałyśmy na bandaż, żeby było mu trochę lżej. Mam nadzieję, że go sobie nie zdejmie. Obróżkę włożyłam do szuflady biurka, gdyby jednak była potrzebna.Ola spróbowała mu dziś obciąć pazurki - ciężko było, więc nie wszystkie się udało skrócić.
Skończył się hemovet dla Fiołka - dzwoniłam do dr Justyny - powiedziała, że na razie można go nie podawać - tylko badania krwi trzeba zrobić by sprawdzić czy coś pomógł. Powiedziałam, ze przyjedziemy z nim po świętach - do tego czasu może nie brać hemovetu.

a - i jeszcze Ola naprawiła kran w wannie

[ruru]

pozwolę sobie wkleić, bo ważne, a może ktoś jedzie do Warszawy:
UWAGA!!! WAŻNE - mamy do odebrania w WARSZAWIE szczepionki dla kotow,
PILNA sprawa bo maja termin ważności do końca kwietnia..chodzi o taka osobę,
która będzie w w-wie i tego samego dnia wróci z nimi do Łodzi
te szczepionki nie moga być długo bez lodówki....w ogóle dobrze by bylo je przewieźć w takiej lodowce turystycznej...[/quote]

[pyma]

dyżury:

wtorek (22.03) - pyma
środa (23.03) - pandap
czwartek (24.03) - mgska
piątek (25.03) - ganesa
sobota (26.03) - dilah
niedziela (27.03) - pyma
poniedziałek (28.03) -
wtorek (29.03) - pandap
środa (30.03) -
czwartek (31.03) -
piątek (01.04) -
sobota (02.04) -
niedziela (03.04) -
poniedziałek (04.04) -

[atla]

ogłoszenie Gwiazdeczki wysłane

[Pietraszka]

sobota 02.04 poproszę

[Aiden]

pozwolę sobie wkleić, bo ważne, a może ktoś jedzie do Warszawy:
UWAGA!!! WAŻNE - mamy do odebrania w WARSZAWIE szczepionki dla kotow,
PILNA sprawa bo maja termin ważności do końca kwietnia..chodzi o taka osobę,
która będzie w w-wie i tego samego dnia wróci z nimi do Łodzi
te szczepionki nie moga być długo bez lodówki....w ogóle dobrze by bylo je przewieźć w takiej lodowce turystycznej...

[/quote]

Dysponujecie lodówką turystyczną?

[Pinezkowa]

Ja nie mam lodówki bardzo mi przykro
Poproszę piątek 01.04

[pyma]

Dzisiaj Fiołek bardzo spokojny ale drapanie bez zmian.
Wyjęłyśmy mu z Martą bandaż z klosza, bo niestety się rozciągnął i wróciła obróżka, ale dopiero po godzinie, bo zostawiłam Fiołka bez klosza przez godzinę mając go cały czas na oku.
Fiołek zachowywał się poprawnie, nie drapał się ale sporo mył.

Figa super zmiana. Marta dziś z nią posiedziała i się trochę zaprzyjaźniły
Później ja do niej poszłam i też posiedziałam i trochę pogadałam, żadnych syków nie było i raczej zainteresowanie niż strach.
Rzuciłam jej kawałek papierka i trochę z nim poszalała na środku pokoju co jakiś czas zanosząc w zębach do swojej kryjówki pod stolikiem.
Także posiedźcie z nią trochę podczas dyżurów, żeby się z nami oswoiła.

Brunia i Boniek jak dla mnie mają biegunkę, ja nie znalazłam u nich normalnej kupy już któryś raz a te dziwne placki to nie siki tylko rzadka kupa.
Zwróćcie proszę na to uwagę, bo nikt nic do tej pory nie pisał i nie wiem czy to tylko może podczas mojego dyżuru tak jest.

W szpitaliku przywitało mnie krzyczące trio głodomorów także czym prędzej musiałam pakować żarcie do misek.
W kuwetach komplety ale Alinka miała jedno wielkie siku.

A to nasz irokez w nowej odsłonie

[magicmada]

Kochany Fiołek

[ewan]

Fiołeczek Czy mnie się wydaje, czy mu tak ładnie kudełki na łepetynce odrosły?