Zaraz po założeniu tego tematu pojechaliśmy do weta. Muszę przyznać, że była to bardzo dobra decyzja. Na miejscu lekarz powiedział, że kot mógłby nie dożyć poranka. Kot miał w pęcherzu aż 250 ml moczu, a raczej krwawej miazgi
Dziś miał podawaną kroplówkę i czuje się dosyć dobrze. Leży właśnie obok mnie i pomrukuje

Czyli nie jest źle
Jutro czeka go USG, badanie krwi i moczu.