Ragilian, czyli czułe ragdoll show.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 17, 2016 19:59 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Byłam dziś w Kakadu. Przy kasie jak zawsze spojrzałam na klatki z ptakami - pomyślałam: trzymanie ptaków w klatkach jest okrucieństwem. Pod klatkami znajdują się zwierzątka futerkowe. Wszystkie te.stworzenia wystawione przy szybie w alejce w centrum handlowym. Oglądane przez setki przechodniów codziennie. Nie potrafię tego zrozumieć. Przy kasie akwarium a w nim krab czy coś takiego -maleńkie stworzonko z cena 36 zł. W sekundzie jak na nie spojrzałam malutek tyłem wcisnąl się pod kamień pragnąc zniknąć, żeby go nikt nie oglądał. Zaszcxypialy mnie oczy. Ciągle chce mi się płakać. Handel żywymi stworzeniami to dla mnie okrucieństwo. Nie cierpię tego sklepu za sprzedaż zwierząt. Sprzedają bez weryfikacji. Ot tak jak towar. Los tych zwierząt jest przesądzony. Ile osób na 10 okaże się dobrym i odpowiedzialnym właścicielem chcącym dogodzić takiemu stworzeniu? Mam teraz humor zepsuty, jest mi tak okropnie żal tych zwierząt.
Raz widziałam żółwia stepowego nad wodą - chyba ktoś go wyrzucił a jakaś baba z dziećmi krzyknęła na mnie ze co mnie to obchodzi co oni robią i mam się wynosić - a to wszystko kiedy zapytałam czy to jej żółw. Jestem pewna że nie był ich, ale ludzilam się ze może się nim zaopiekuja. Nie wiedziałam jak się zachować w takiej sytuacji - babka mówiła ze to jej żółw, wiec odeszłam :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 17, 2016 20:21 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

klaudiafj pisze:Raz widziałam żółwia stepowego nad wodą - chyba ktoś go wyrzucił a jakaś baba z dziećmi krzyknęła na mnie ze co mnie to obchodzi co oni robią i mam się wynosić - a to wszystko kiedy zapytałam czy to jej żółw. Jestem pewna że nie był ich, ale ludzilam się ze może się nim zaopiekuja. Nie wiedziałam jak się zachować w takiej sytuacji - babka mówiła ze to jej żółw, wiec odeszłam :/


Swego czasu w Polsce modne były żółwie czerwonolice bo małe w chwili zakupu, niestety szybko rosły, zaczynały śmierdziec i stawać agresywne (gryzły) okazywało się, że żółw kupiony za 15zł wymaga terrarium za 1500 zł.
Więc wypuszczano je na wolność. Szybko zaaklimatyzowały się i wyparły polskiego żółwia błotnego. Są niezwykle inwazyjne, wyżerają ikrę, żabi skrzek, niszczą ekosystem i zanieczyszczają wodę. . Nie sposób się teraz ich pozbyć.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 17, 2016 20:54 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Florunia coś się zrobiła rozkosznie pieszczotliwa. Wspina się na człowieka i domaga noszenia na rękach. Albo kładzie się obok na krześle i mruczy, patrząc znacząco, żeby ją głaskać.
No, to głaszczę. I zastanawiam się nieustannie, ile kotów leży obok mnie? Widzę jednego, ale rzeczywistość znacznie przekracza możliwości naszego postrzegania...
Właściwie, to Florcia preferuje czochranie i ugniatanie bardziej, niż głaskanie. Dzięki Bogu, że się gwiazdka w ogóle nie kołtuni. Futerko ma zupełnie niepodatne na filcowanie. Więc wchodzimy sobie z całą przyjemnością w międzyosobową interakcję i czerpiemy przyjemność z wzajemnego towarzystwa. A nasze mózgi wydzielają znaczące ilości endorfin. Bardzo mi odpowiada Florciowa osobowość. Bo zwierzęta naprawdę mają osobowość. Każdy z moich kotów jest zupełnie odmienny od drugiego. Oprócz różnych cech charakteru, mają inne upodobania i oczekiwania. Mają również sobie właściwe obawy i skojarzenia. Myślę, że ich pamięć swobodnie pozwalana na gromadzenie wspomnień. Wykazują się również wzajemną troską o siebie nawzajem, a także o nas - własnych ludzi. Okazują nam przywiązanie i empatię. Starają się pocieszać w smutku. Ba, wydaje mi się, że reagują na łzy w oczach. Ale potrafią także okazać niezadowolenie i złość, jeśli mają konkretny powód.
Ich byt nie ogranicza się wyłącznie do funkcjonowania na poziomie fizjologii. Mają także bogate życie emocjonalne. A także intelektualne. To trochę tak, jak obcowanie z małym, futrzastym kosmitą. Przy czym człowiek jest przekonany o własnej wyższości i lekceważy zwierzęta, nie starając się ich poznać.

Też uważam, że traktowanie zwierząt jako towaru w sklepie jest bezduszne.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw mar 17, 2016 21:15 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Tak, zgadzam się całkowicie, to nie ulega najmniejszej wątpliwości, a dowody na to mogę mnożyć ze swojego życia z kotami :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 17, 2016 21:24 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Podoba mi sie w jak sprytny sposob naklonilas synow do zmiany decyzji :D taki pedagogiczny ;)

Masz racje, kazdy kot jest inny, kazdy inaczej pokazuje swoje przywiazanie
Koty sa dosonalymi obserwatorami, doskonale wylapuja nasze samopoczucie

Czesto mowi sie tak o psach, a mi sie wydake ze koty sa bardziej empatyczne od psow

A co do czochrania to... :D PIxior uwielbia, na rekach, na kolanach, brzuchem do gory, Coco lubi ale nei ma cierpliwosci, a NIcia ... nicia okazje ze nas lubi jak mamy dac jej jesc:D
Ale wszystkie sa kochane ;D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9844
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Czw mar 17, 2016 22:11 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

PixieDixie pisze:Podoba mi sie w jak sprytny sposob naklonilas synow do zmiany decyzji :D taki pedagogiczny ;)


Mnie się podoba wrażliwość dzieci.
Nie wszyscy chłopcy tacy są, wielokrotnie widziałam tłumy dzieciarni w zoologu przed terrarium węża w porze karmienia...
Nawet zaczęłam się nad tym zagadnieniem zastanawiać od strony prawnej, czy dzieci powinny oglądać takie sceny.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw mar 17, 2016 22:57 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

:201461 :201461 :201461

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt mar 18, 2016 14:56 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Dzień dobry :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt mar 18, 2016 17:51 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

:mrgreen: :201416 czas leci, obserwujecie Florcie i jej zmiany, ekhm na gruczołach ? :mrgreen:

dzień dobry
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob mar 19, 2016 19:49 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Obserwuję Florcię wnikliwie. Zmieniło jej się z lekka podejście do życia. Dzielnie mnie pilnuje i jest wierna, jak pies. I często głodna, jak wilk. Chociaż je za dwóch. Łasi się i manualnie dopomina o pieszczoty. Jak się, w jej mniemaniu, ociągam, to mnie poklepuje i wspina mi się na nogę. Do repertuaru weszło także noszenie na rączkach po całym domu. Mości się kociczka na moim ramieniu i ruszamy na spacer. Jako żywo, przypominają mi się czasy, gdy miałam w domu ząbkujące niemowlę... Dużo ostatnio ze sobą rozmawiamy, przeważnie na temat "miau". Systematycznie dostaję również sporo słodkich kocich całusów i zdarza mi się spacerować po świecie z czerwonymi plamkami na twarzy, po kocim peelingu. Okazało się również, że nadaję się na kota alfa. Wnioskuję to na podstawie faktu, że ciągle, mimo upływu czas, na tym stanowisku tkwię.
Co do Florciątek, sytuacja nadal jest niepewna. Ona ma bardzo gęste futerko i dziś po raz pierwszy udało mi się zlokalizować mały sutek na szanownym brzuszku. Wprawdzie nie jest ani znacząco powiększony, ani zaróżowiony, ale ujawnił się... Mam nadzieję, że nasze kociątka zdrowo pomnażają ilość komórek. Ano, będzie, co Bóg da. Jak da, to się ucieszymy, a jak nie, to spróbujemy ponownie, jak przyjdzie stosowny czas.

Mój palec u stopy, chyba jednak jest złamany... Nie będę robić zdjęcia RTG, bo taka pewność mogłaby być przygnębiająca. Jeszcze objawy by mi się nasiliły. Gipsu na to uszkodzenie i tak się nie nakłada, tylko przykleja plastrem kalekę do zdrowych palców i nosi obuwie na twardej podeszwie. Na jakiś czas muszę zapomnieć o istnieniu butów na obcasach. Do pracy chodzę z wdziękiem w adidasach. Myślą sobie moi wiekowi pacjenci, że mi się młode lata przypomniały i teraz preferuję styl sportowy. Już nie tłumaczę, że nie mam wyjścia.
A poza tym w piątek zmarła pani Marianna, do której przychodziłam robić opatrunki na odleżynach. Akurat trafiłam na moment śmierci. Kobieta przeżyła dziewięćdziesiąt sześć lat, wychowała dzieci, doczekała się wnuków i prawnuków. Jesienią jeszcze skopała ogródek i poprzesadzała kwiatki. Chorowała krótko, pojednała się z Panem Bogiem i umarła we własnym łóżku, otoczona rodziną. Dobre życie i dobra śmierć, sprawnie i bez wyjącego cierpienia.
To pewnie trochę bezdusznie brzmi, ale śmierć także jest naturalną częścią życia. Czasem najtrudniejszą. Ale jest nieunikniona, gdy przychodzi na nią czas. Tak, jak sztuką jest godnie żyć, tak samo sztuką jest dobrze umrzeć.

A dzisiaj są urodziny Julka. Czternaste. Kiedyś, gdy chłopcy byli mali i nie rozumieli reguł rządzących kalendarzem, była o to cała afera. Bo dlaczego Paweł ma mieć pierwszy urodziny, skoro jest młodszy? Teraz nie ma kłopotu. Julek zaprasza, kogo sobie życzy, ja kupuję prezent, skrzynkę coli, tonę chipsów, ciasta, owoce, lody i tort. I jest impreza. Młodzież się bawi, a po dziewiętnastej grzecznie idzie do domu. Może w następnym roku zarezerwuję im kręgielnię, czy coś tam innego, ale teraz jestem spłukana. Na szczęście Julek nigdy nie rości sobie pretensji do wszelkich luksusów i dlatego właśnie tak bardzo na nie zasługuje. On potrafi się cieszyć z wszystkiego. To takie dobre dziecko, co to od urodzenia zachowuje się w każdej sytuacji właściwie. Jestem szczęśliwa, ponieważ on trafił się właśnie mi, a nie jakiejś innej kobiecie. I jestem z niego zawsze bardzo dumna.
A Zosia i Paweł zdawali dzisiaj egzaminy na kolejne stopnie karate. Dobrze im poszło.
Jestem ciągle jakaś zmęczona. Jak tylko mogę, to po prostu delektuję się spaniem. W moim wieku zimę powinno się przesypiać.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 19, 2016 20:00 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Lilianko dzieci masz bardzo dobrze wychowane a koty ułożone i grzeczne. BRAWO TY :ryk: :ryk: :ryk:
Ja też powinnam przespać jak niedźwiedź całą zimę a tłuszczyku mam w sam raz na przetrwanie snu :ryk: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26974
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 19, 2016 20:04 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Och, Gosiu, mi by zapasów na trzy sezony starczyło i jakie byłyby oszczędności ogromne. :mrgreen:
A dzieci i koty to cała radość mojego życia. Choć czasem bywa to również życie rozwścieczone. :lol: Ale rzadko. :wink:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob mar 19, 2016 22:17 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie mar 20, 2016 8:30 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

Z niecierpliwoscią oczekujemy tak jak Ty wiadomości odnosnie Florkowych maluszków, nieustannie myśląc o Was i przesyłając dobre fluidy :201461

Moze warto z palcem jechac na RTG? Kto jak kto ale Ty powinnas jechac i to potwierdzić.
Jak bedziesz biegać za małymi futerkami jak palec bedzie zle zrosniety i bedzie przysparzał bólu?

Do działania Liliana!

Dzieci masz cudowne
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie mar 20, 2016 20:28 Re: Ragilian, czyli czułe ragdoll show

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Silverblue i 6 gości