Było sobie kotków pięć cz 8

Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:
agusialublin pisze:Cześć Kochani
wybaczcie że nie pisałam ale jakiegoś doła złapałam
nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy co ale ja już nie mam sił na nic
kurcze, zmuszam się zeby coś zrobić, zero radości z życia, wszystko mnie załamuje.
Najchętniej to bym spała cały czas

To na pewno przesilenie. Człowiek jest bez mocy po zimie której tak naprawdę nie było.

łykam witaminy garściami, a i tak jakaś nie dożycia jestem,
wiecznie zmęczona, zero chęci do czegokolwiek, coś co mnie kiedyś cieszyło teraz nie robi na mnie wrażenia
nie lubię takiego stanu

Coś o tym wiem. Mnie też nic się ostatnio nie chce. Mam wielkie plany a jak przychodzi co do czego to jestem na nie . Nie mam siły i tak robie bo musze bez żadnej motywacji. Byle by zrobić i mieć święty spokój. Najchętniej to usnąć i przespać wszystko.

ja to już nawet planów nie mam
kiedyś to planowałam coś nieustannie i to mnie nakręcało mimo że z tych planów to może połowę zrealizowałam

Musimy się kiedyś zdzwonić i pogadać.

Agusiu a bierzesz D? Może potrzeba Ci całego dnia na świeżym powietrzu, choć wiem że ciężko się zmusić, żeby w takim stanie iść na spacer i na słońce...

Kochana zrób sobie mój sposób - kup sobie szampana z biedronki, albo i dwa, albo i z wódką drink (ważne że z bąbelkami, słodkie i na wesoło - to nie może być wino ani piwo), puść sobie wyłącznie śmieszne filmiki na yt, np o kotach i zapomnij o całym świecie. Albo np japońskie pranki czy śmieszne wypadki. Zobaczysz, że nie opcji, żeby humor Ci się nie poprawił. Ja tak robię jak mam totalną depresje. I do tego przegryzka. Czasem zamiast cudownych witamin najlepszy jest wielki śmiech. Czasami to śmiejemy się z m. aż do łez :ok:

agusialublin pisze:Cześć Kochani
wybaczcie że nie pisałam ale jakiegoś doła złapałam
nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy co ale ja już nie mam sił na nic
kurcze, zmuszam się zeby coś zrobić, zero radości z życia, wszystko mnie załamuje.
Najchętniej to bym spała cały czas

nie Ty jedna tak masz

mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Cześć Kochani
wybaczcie że nie pisałam ale jakiegoś doła złapałam
nie wiem czy to przesilenie wiosenne czy co ale ja już nie mam sił na nic
kurcze, zmuszam się zeby coś zrobić, zero radości z życia, wszystko mnie załamuje.
Najchętniej to bym spała cały czas

nie Ty jedna tak masz

Mnie też to złapało i nic nie pomaga, nawet ulubiona nalewka. :cry:

Też mam doła.

Osobiście również zazdroszczę niedźwiedziom hibernacji.
Delektuję się snem. Kocham moją kanapę w salonie, bo mieszczę się na niej bez rozkładania. Do tego kocyk z wełny owieczki i lulu. Tyle, że ciągle mi ktoś przeszkadza w ciągłym spaniu.

Współczuję doła.
Ja doła nie mam. Ale mam fazę zombie. Chyba przez ciśnienie i zmienną pogodę. Dziś po południu padłam i przespałam chyba z godzinę, fakt że wcześniej umyłam okna i wyprałam firanki.