Villentretenmerth - 13 luty 2014
Kiedyś...
Kiedyś zatrzyma się mój czas,
gdy z kart wypadnie czarny as...
Nie przyjdzie do mnie Wielka Pani -
bo cóż ja szarak znaczę dla Niej.
Posłańców wyśle, emisariuszy takich
- "puk, puk, drap, drap" - Witajcie mi chłopaki!!
Tak dawno już... Cóż działo się z Wami?
- Zobaczysz sam, dziś pójdziesz za nami.
To jest glejt dla Ciebie, on wszystko Ci powie
i dary też mamy...
- Wy jak Trzej Królowie!
- Bratem byłeś, a zatem bratu dary niosą...
Niegodziwym, nieludzkim zaświeci się kosą.
Cóż za dary? Powiedzcie...
- Mówiłeś "Najpiękniejsze w świecie twoje oczy"
Weź je. Będziesz dobrze widział w nocy.
- Bierz mą radość, beztroskę,
bo ja trzpiotem będąc nigdy nie dorosłem...
- A ja mak przyniosłem. Rzuć za siebie kwartę -
zapomnisz wspomnienia, pamięci niewarte.
Wrócę kiedyś? Kiedy? Jak?
- Któż wie? Może jako ptak, ryba, żaba, złoty smok...
- Może jutro, lub za rok...
- Lecz najpewniej z nocnym mrokiem
cichym, lekkim kocim krokiem...
- Iść już musim nie zwlekając.
Na noc bramy zamykają.
["]

Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021