https://drive.google.com/open?id=0B3qtC ... HMwMmR2WGc
poprawny link:
https://drive.google.com/file/d/0B3qtCO ... sp=sharing
zdjęcie zrobione przed chwilą, najedzona i pięknie spi
casica pisze:
Renal vet to sucha karma? Ja już bym dawała kotce wyłącznie to, co lubi. No chyba, że akurat lubi renal vet
Poprosiłam o dostęp, nie można obejrzeć zdjęcia bez zezwolenia
mala1996 pisze:casica pisze:
Renal vet to sucha karma? Ja już bym dawała kotce wyłącznie to, co lubi. No chyba, że akurat lubi renal vet
Poprosiłam o dostęp, nie można obejrzeć zdjęcia bez zezwolenia
Renal vet jest na nerki, bo też ma chore. To kapsułka, po jedzeniu. Dostaje, żeby nie była wysoka kreatynina i mocznik. Suchego praktycznie wcale nie daję, chyba że dorwie kilka ziarenek. Boje sie jej dawać suche.
Wiem, że nie ma dostępu do zdjęcia. Cos źle wstawiłam, chcę teraz wstawic przez ImageShack, ale cos mi nie wychodzi
słodkacasica pisze:A to nowość, gdy moje koty chorowały na pnn jeszcze tego nie było. Sądząc po składzie to działanie chyba zbliżone do ipakitine? Sprowadzałam azodyl. Faktycznie u mojej kotki działał.
Suchej karmy też bym unikała.
Cudna buraniasłodka
Zdjęcia z reguły przekłamują na korzyść, ale po futerku widać te choróbska
Ofelia pisze:Nie wiem gdzie dokładnie ten guz, ale ja już Samuelowi drugi raz wycinac nie będę. Nie żałuję, że wycięłam, bo mam czas na pożegnanie się z nim. Ale ten tydzień po był dla niego okropny...
zuzia96 pisze:Bardzo współczuję sytuacji. Też miałam kotkę z rakiem płaskonabłonkowym w pyszczku. I paradoksalnie, ale kici lepiej było jeść suche chrupki, bo połykała je w całości, omijając miejsce zmian nowotworowych, żeby tego nie urażać. Z mokrą karmą (też miksowaną) było dokładnie tak jak u Twojej kotki, wchodziła jej w ranę, drażniła, kicia próbowała wydłubywać, widać było że sprawiało jej to ból.
Dokąd jadła, ratowaliśmy. Kiedy przestała jeść pozwoliliśmy jej odejść. Zmiany poszły w kierunku oka, nie było już ratunku i nie było sensu przedłużać jej cierpienia. Zdążyła wybrać 5 dawek Theranecronu. Czy pomógł, nie wiem
Życzę Ci dużo siły. Wiem jakie to trudne
mala1996 pisze:zuzia96 pisze:Bardzo współczuję sytuacji. Też miałam kotkę z rakiem płaskonabłonkowym w pyszczku. I paradoksalnie, ale kici lepiej było jeść suche chrupki, bo połykała je w całości, omijając miejsce zmian nowotworowych, żeby tego nie urażać. Z mokrą karmą (też miksowaną) było dokładnie tak jak u Twojej kotki, wchodziła jej w ranę, drażniła, kicia próbowała wydłubywać, widać było że sprawiało jej to ból.
Dokąd jadła, ratowaliśmy. Kiedy przestała jeść pozwoliliśmy jej odejść. Zmiany poszły w kierunku oka, nie było już ratunku i nie było sensu przedłużać jej cierpienia. Zdążyła wybrać 5 dawek Theranecronu. Czy pomógł, nie wiem
Życzę Ci dużo siły. Wiem jakie to trudne
Od kiedy dowiedziałam się, że gryząc suche może pęknąć jej kość to raczej unikałam suchego. Teraz daje sporadycznie jak nie chce jeśc mokrego. Daję jej Grau to dość małe ziarenka, ale i tak je gryzie.
Justynka już ma zmiany w kierunku oka. Ma bardziej wyłupiaste oko z tej strony co jest guz i większe napięcie w oku.
Dziś wyczułam u niej guzek w okolicy węzła chłonnego.
Nie wiem gdzie będzie granica. Twoja kotka przestała całkowicie jeść, nawet po lekach przeciwbólowych? Jak sie zachowywała przed eutanazja? Chodziła?
Wiem że dla Ciebie na pewno to bardzo bolący temat, ale jeśli może to wesprzyj mnie swoim doświadczeniem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości