Olat pisze:Bryśka, i jak Tosia?
Nie wiadomo, co jej jest. Krew OK, nic nie wychodzi na rentgenie, dostała kroplówy, środek, żeby nie wymiotowała i na siłę wcisnęłam jej jednego dużego chrupa gastrocośtam. O dziwo, przełknęła bez jakichś większych protestów i plucia.
Zostawili jej wlew, dziś się mamy zgłosić ponownie.
Zachowuje się normalnie, zwiedza, myje się, mruczy, tuli, w nocy patrzyła przez okno (nie spała nic a nic), tylko nie je.
Zostawię je teraz w oddzielnych pomieszczeniach, żeby skontrolować, czy zjadła coś czy nie pod moją nieobecność.