Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) Potrzeba nam kciuków za zdrowie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 03, 2016 5:52 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Bardzo dobra decyzja :ok:
Jechac skontrolować zeby i ewentualnie podjąć decyzje odnosnie leczenia :ok:


Wam tez miłego dnia ładne dziewczynki :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 03, 2016 15:05 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Byłam u wetki z Marysią. Mąż powiedział, że "wetka już pewnie nami rzyga" :(

Pani wet sprawdziła ząbki i się okazało, że nie ma się zupełnie do czego przyczepić. Ząbki ładne i nie ma stanu zapalnego. Sprawdziła sierść, bo powiedziałam, że sierść się nie poprawia, a może pogarsza, a Marysia ma takie wahania nastroju, że ja już naprawdę nie wiem co myśleć, czy ją co boli czy co... Wetka sprawdziła sierściuchę i okazało się, że wcale nie jest gorzej, a nawet jest lepiej, bo zaczyna odrastać :ok: Cały proces wymiary starego futerka na nowe będzie trwał 3 miesiące. Muszę dać jej więcej czasu. A feromony działają dopiero po miesiącu jak w pomieszczeniu zrobi się odpowiednie stężenie w powietrzu. Wetka też powiedziała, że tak jakby Maryś ma większy brzuszek :) Oprócz tego nie znalazła nic u Marysi, nadal mięciutki brzuszek, nic się nie dzieje. Zapytałam czy jest sens robić badanie usg skoro badania krwi wyszły dobrze - nie ma sensu, więc nie robimy.
Także z Marysią jednak wszystko lepiej - to ja jestem nadwrażliwa :)

Powiedziałam też że wzięłabym dziś też Kitusię, ale auta nie mam, żeby skontrolować oczka, bo miała nie dawno zapalenie spojówki, a migotki faktycznie ciut rzucają się w oczy (chyba, że ja na to zwracam teraz za dużą uwagę). Wetka powiedziała, że u kota u którego całe życie widać migotki nie jest to stanem chorobowym, chyba że zachodzą na większość oka. Jest to alarmujące u kotów u których nigdy tego nie widać (Marysia, Tosia na przykład) a u kota, który zawsze ma widoczne w kącikach oczu to normalne. A jeżeli nawet milimetr jest więcej niż zazwyczaj to na to ma wpływ wiele rzeczy nawet zmiana karmy, ale nie choroba. I jeżeli Kitusia nie ma wydzielin z oka, je, bawi się, ma dobry nastrój, to wszystko w porządku i mam się nie przejmować.

I na koniec trochę mnie chyba ochrzaniła - powiedziała, że dla kotów wyjście do weta to stres i że generalnie częste wizyty z każdą pierdołą to nie jest dobre, bo u weta przebywają koty chore i zawsze jest zagrożenie, że się zdrowe zarażą - no cóż. Więc biorę się w garść i nie robię już wideł z igieł, czy jak to było.

(ale naprawdę trudno mi zbagatelizować najdrobniejsze rzeczy, bo sobie myślę - to tylko to, a potem w nocy w łóżku zaczyna mi w głowie krążyć myśl - ja może to AŻ TO! i zaczynam czytać w necie, i z tego powodu można tylko osiwieć - ale jak się raz straciło kota w 3 dni to się zawsze już będzie nadwrażliwym ;( )

Także jednak wszystko idzie ku lepszemu. Zamówię obróżkę feromonów dla mnie! A najlepiej na każdą rękę po jednej :smokin:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 03, 2016 15:19 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Za kotusie! :ok: :ok: :ok:
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2016 15:29 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Ufff....no to dobrze że wszystko ok.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 03, 2016 15:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Obrozke dla siebie :ryk: uśmiałam sie!
Mi tez by sie przydała :P czasami o zawał blisko :lol:

Cieszę sie ze z Marysia juz coraz lepiej, oby ku lepszemu :ok:

A jak tam czarnidelko ? Ile wazy ? :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 03, 2016 16:01 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Dziękuję Dziewczyny :)

Czarnidełko to jest kot bez wad, najsłodszy kot pod słońcem - czysta słodycz. Nic nie psuje, nic nie niszczy, jest taka kochana, nie ma humorów, ideał kota :) Kocham ją nieziemsko :) Zawsze jak siedzę na kibelku to wyciąga łapki, żeby ją wziąć na kolana - więc biorę i tulę, a ona główkę do mnie przyciska i wystawia pysio do całowania :) Więc całuje ten mój mały łepek, oczka, nosek :) A ona mruczy jak traktor :) Kto by się spodziewał anielskiego charakteru po takim czornym Dioble :) A ile waży? Na pewno już 3 kg, ale ile dokładnie to nie wiem ;) W dniu sterylki miała 2,4 kg, więc na pewno już nadrobiła, ale jeszcze jest mała :)
Kocham moje koty wszystkie nieziemsko, ale każdy jest inny, nie tylko z wyglądu, ale też z charakteru :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 03, 2016 16:07 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Ale ładny opis :1luvu:
Fajnie Wam razem, wszystkie 4 babki jestescie fajne :ok:

Ja czasami mam wrażenie ze Fuks to Lew :twisted: rośnie jak na drożdżach, jak zacznie ryczeć i syczec to strach sie bać :twisted: długi jest jak przecinek, a wazy juz ponad 5 kg :lol: ostatnio do odzywek mojego m sie dobierał to juz wiem skąd przybrał na masie ten mały trzpiot :lol:
Codziennie z nami spi, tzn pomiędzy nami, słodko gruchając przy tym :mrgreen:
Koty maja tyle uroku i tyle gracji w sobie ze mogłabym na nie patrzec godzinami :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 03, 2016 16:43 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Dziękuję :)

No Fuks to prawdziwy facet - Twój mąż pewnie z niego dumny :D U mnie na chwilę obecną nikt nie przekracza wagi 5 kg - Marysia ma 4,85, Kitusia 3,80 a Tosia pewnie te 3 kg :)

Jak to zawsze po przyjściu od wetki, Marysia zasmakowała wielkiego świata i drze się teraz przy wyjściu. Wypuściłam ją na korytarz to się zbiegły i pozostałe dziewczyny i wszystkie chciały iść na włóczęgę:
Obrazek
Wasze też takie urządzają hałas po przyjściu od wetki? Dziś Marysia będzie się darła przy drzwiach całą noc, tak samo robi Kitusia jak wróci od lekarza ;p Normalnie nie chcą wychodzić :)

ps. ale w ogóle to się cieszę, że poszłam do wetki. Tak to bym dalej siedziała i się zadręczała a dzięki temu wiem, że wszystko ok i nie ma co się martwić :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 03, 2016 19:37 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

No nie lubia wychodzić poza mieszkanie, bo gdzie miały by lepiej jak nie u Ciebie :mrgreen: one kochają Cie całymi małymi serduszkami i sa szczęśliwe u Was :1luvu:

Moje sie nie pyskują po powrocie od weterynarza, czy jak wracają z wakacji u rodzicow :mrgreen: za to szukaja misek i pałaszują tak szybko jakby miał im ktos wszystko zjeść :wink: no ja to sie zastanawiam grubo nad ta Naturea, czy by nie spróbować :ryk: one jedzą jedna miseczkę w 1 dzien, gdzie purizon miały na 2 dni taka sama ilośc :roll: co by tu zrobic.... :kotek:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 03, 2016 19:42 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Klaudia, osobiście uważam, że lepiej nadaremno wetowi głowę zawracać i kieszeń nabijać, niż potem żałować, że się coś zlekceważyło, przegapiło, nie dopatrzyło...
Pani z "Kocimiętki" osobiście zadzwoniła do mnie z informacją, że nie mają karmy Naturea, bo się im skończyła. Dopiero w następnym tygodniu.
Gdzie zamawiałaś?
Kupiłam samochód :201432
Bardzo piękny. Czerwony.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw mar 03, 2016 19:45 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Jako ze mam link zapisany to wkleję
https://naturea.com.pl/
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw mar 03, 2016 20:00 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Moli25 pisze:Jako ze mam link zapisany to wkleję
https://naturea.com.pl/

Dzięki Moli. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Czw mar 03, 2016 20:02 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Na poprawę humoru zrobiłam zdjęcia :) Kotom też udzielił się dobry humor ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tyle :) Mam nadzieję, że Was nie zanudzam tymi zdjęciami 8) :wink:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 03, 2016 20:09 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 7 :)

Moli25 pisze:No nie lubia wychodzić poza mieszkanie, bo gdzie miały by lepiej jak nie u Ciebie :mrgreen: one kochają Cie całymi małymi serduszkami i sa szczęśliwe u Was :1luvu:

Moje sie nie pyskują po powrocie od weterynarza, czy jak wracają z wakacji u rodzicow :mrgreen: za to szukaja misek i pałaszują tak szybko jakby miał im ktos wszystko zjeść :wink: no ja to sie zastanawiam grubo nad ta Naturea, czy by nie spróbować :ryk: one jedzą jedna miseczkę w 1 dzien, gdzie purizon miały na 2 dni taka sama ilośc :roll: co by tu zrobic.... :kotek:


Martuś, ale co Ci szkodzi skosztować? Byle byś się nie rozsmakowała, bo będziesz musiała zamawiać wielkie wory :D Ja kosztowałam kiedyś chappi ;) Kto nie skosztował chrupki do zwierząt niech podniesie rękę do góry :ryk: Co do ilości, którą zjadają - może to przez małe chrupki 8) bo faktycznie są bardzo drobne :)

lilianaj pisze:Klaudia, osobiście uważam, że lepiej nadaremno wetowi głowę zawracać i kieszeń nabijać, niż potem żałować, że się coś zlekceważyło, przegapiło, nie dopatrzyło...
Pani z "Kocimiętki" osobiście zadzwoniła do mnie z informacją, że nie mają karmy Naturea, bo się im skończyła. Dopiero w następnym tygodniu.
Gdzie zamawiałaś?
Kupiłam samochód :201432
Bardzo piękny. Czerwony.

Wychodzę z takiego samego założenia - lepiej iść o jeden raz za dużo do weta, niż o jeden raz za mało! :) Gratuluję kupna samochodu - będziesz wyrywać facetów hehe :) My jeszcze naszego nie mamy :( Na pewno jesteś bardzo szczęśliwa :)
Naturee kupiłam też na stronie producenta polskiej, a Ty nie? :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 03, 2016 20:19 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 8 :) zdj str. 12 - dużo zdjęć :)

Zdjęcia: misiostwo świata!
To z Marysią w tuneliku jest genialne. I z Tosiunią, któa kocha Misia! I z Kitusią, która czyści nóżkę - to jest rozczulające!
Natureę zamówiłam w Kocimiętce, bo mieli transport za darmo. Tylko okazało się, że nie mają co transportować... Pewnie dlatego za darmo. :lol:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 22 gości