czekam
Jasio wczoraj gdy jechaliśmy na konsultację, w którymś momencie pierwszy raz od 3 lat zamiauczał
o co chodzi?
Jasio to urodzony podróżnik, kocha jeździć samochodem, i jest mu obojętne czy szybko czy wolno
od początku znajomości, jeździ na przednim fotelu, w swoim transporterku, upięty w pasy i zabezpieczony jak dzieci
zawsze musi mieć możliwość patrzenia na mnie - inaczej się wierci
wczoraj miauknęło się chłopakowi
w powrotnej drodze, gdy wyjeżdżałam z miasta, patrzył i podziwiał, poza miastem od razu prawie zaczął się las, więc położył się na boczku i spał, gdy hamowałam podnosił pycholka i patrzył na mnie - czyli tradycyjnie
ogólnie bardzo dobrze zniósł wyjazd i wizytę
wypuszczony z transporterka, wyszedł, usiadł, popatrzył się, pomedytował i poszedł na obchód chałupy - oczywiście pierwszy przy nim był Figaro, były noski i całuski
następnie kuweta i jedzenie - potem wyszłam z domu
gdy wróciłam nocą, spokojnie podałam kroplówę, zastrzyk i leki do pysia - Jasio był spokojny
szczeniory szukają domów
B&B również i to bardzo, bardzo
prokuratura na razie milczy
ale wiem, że zbiera materiał