Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 28, 2016 16:18 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Bryska4 pisze:Szafy z odsuwanymi drzwiami, więc Fortuna nie będzie się zabawiać w otwieranie i puszczanie drzwi (pazurkami oczywiście

żebyś się nie zdziwiła co do tego otwierania
wszystkie znane mi koty odsuwane drzwi rozpracowują w mig

a tak w temacie

wczoraj byliśmy u znajomych którzy maja airedalkę
ledwo dupę na kibel posadziłam, a tu drzwi sie odsuwają :strach:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57350
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Nie lut 28, 2016 16:22 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

A nie, to jest OCZYWISTE, że ona je rozpracuje :twisted: Zmartwiłabym się o jej bystrość umysłu, gdyby nie otworzyła w ciągu pierwszych trzech dni.
Poza tym ona tak rozkosznie wygląda jak wygrzebie z szuflady szale i się na nich uwali, no jak księżniczka :1luvu:


Ale odsuwane się otworzą i zostaną otwarte. W ostateczności je przyblokuję i niech sobie włazi, ile chce.
Problem polegał na tym, że w tym mieszkaniu jest szafa z drzwiami otwieranymi "normalnie", w dodatku na mocnych zawiasach. Fortuna próbowała je otwierać, zahaczała pazurami i ciągnęła. Drzwi jednak były za ciężkie i z powrotem się zamykały. Z trzaskiem. W nocy. A po pazurkach zostały ślady.

A na stałe nie można było otworzyć, bo wtedy nie dało się poruszać po sypialni :roll:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie lut 28, 2016 17:01 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Moje odsuwanych nie daja rady otworzyc. Co nie znaczy, ze nie usilowaly rozpracowac :twisted:
Ale one ciezko chodza. Sama musze dobrze szarpnac :201494
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lut 28, 2016 17:36 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Bryska4 pisze:Wiecie co, ostatnio rozmawialiśmy w pracy na temat: kupno mieszkania kontra wynajem. No i z jednej strony głupio tak płacić za czyjeś. Z drugiej, zamiast uwiązać się kredytem na jakieś 30 lat do jednego mieszkania, można sobie zmieniać: wystrój, starzejące się mieszkanie na nowe, zmieniać dzielnicę czy miasto. Bo to, że dziś dana dzielnica jest "dobra" wcale nie znaczy, że za 10 lat wciąż taka będzie. Albo zmienię pracę i będzie daleko.
Tak że pomijając zmiany życiowe, zmiana mieszkania jako taka bardzo mnie cieszy.

U mnie wygrało kupno mieszkania. I kredyt. Na długo, bardzo długo. A koszt wynajmu kawalerki jest większy niż rata, którą płacę. Stąd też brak możliwości zabrania kotów i wyprowadzki...

Mam szafę otwieraną na docisk. Dwie dolne szuflady (z moją bielizną) futra otwierają na zasadzie: "bierzemy rozpęd i odbijamy się od szafy"

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie lut 28, 2016 18:15 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Gdyby nie kryzys w Hiszpanii to pewnie teraz też bym mieszkała w swoim i spłacała kredyt. A że mi się nie śpieszyło...
Przykro mi, Alyaa, smutne to, co piszeszm w ogóle to życie uczuciowe to pogrzane jest mocno.
Za to z kotów się uśmiałam :) spryciarze.

Sprawdzę te szafy we wtorek.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon lut 29, 2016 21:24 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Szafy otwierają się łatwo, więc z góry zakładam, że będą otwarte :D Gryźć w środku nie ma czego.
W sumie to chyba ze dwie pierwsze półki od dołu urządzę dal kotów, i tak będą tam siedzieć, to niech se siedzą na swoich szmatkach, a nie na moich :twisted:
Trochę mało szuflad, ale se poradzę. Najwyżej będę skarpetki trzymać w szufladzie w salonie, a kto mi zabroni :mrgreen:
Kuchnia wciąż boska. Będę żyć w kuchni.

W ogóle masakra. Te bloki to są takie bloki socjalne. Niech to nie zmyli, okolica bardzo przyjemna, bo socjalne to było 15 lat temu, od tamtej pory przetasowało się dziesięć razy. Ale że socjalne, to cały wynajem tego to jest prawniczy kosmos, z Urzędem Skarbowym włącznie, bo musiałam PITa z zeszłego roku przedstawić.
Dzięki temu ma też dobrą cenę :wink:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon lut 29, 2016 22:32 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Franki standardowo żądają PITa z poprzedniego roku, przy kazdym wynajmie :lol:
I tony innych papierow.

Za przeprowadzke i niech Ci sie dobrze mieszka! :ok: :piwa:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto mar 01, 2016 0:00 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Birfanka pisze:Franki standardowo żądają PITa z poprzedniego roku, przy kazdym wynajmie :lol:
I tony innych papierow.

Za przeprowadzke i niech Ci sie dobrze mieszka! :ok: :piwa:

Tutaj firmy sprawdzaja czy placilas czynsz w poprzednim miejscu. Za nas musial pracodawca TZ poswiadczyc, ze ma prace na stale, bo nie mielismy zadnej historii w UK.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto mar 01, 2016 18:53 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - Zima!!!

Dobra, część rzeczy przewiezione, teren też zaznaczyłam :D

Pokazuję kuchnię, bo reszta na razie bez życia. Zawiozłam dopiero tylko ubrania i poukładałam po szafach.
Jak jest ciepło (ogrzewania jeszcze nie włączałam, ale dzień dziś piękny) to od razu tam przyjemniej. Nie jak wczoraj, zimno, ciemno za oknami, echo odbija się od ścian).
Tak w ogóle, Mimi to wielki samochód jest. Złożyłam siedzenia, weszły: duża walizka, mała walizka, trzy średnie plecaki, dwa dość duże kartony, i jeszcze mogłam pakować, ale nie chciałam się zamęczyć chodzeniem w tę i z powrotem.

Oto kuchnia: tu mnie wlezie największy kuchenny sprzęt, czyli maszyna do chleba, i parę pomniejszych.
Obrazek

Tu sobie będę w porannym świetle wpadającym przez okno (tiaaa, jakieś 4 tygodnie w roku, kiedy o siódmej jest już jasno :twisted: ) jeść śniadanie
Obrazek

A to jest całokształt; jak widać, szafek i szafeczek w bród, moje 16 rodzajów makaronu powinno się zmieścić ;)
Obrazek

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto mar 01, 2016 19:24 Re: Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Fajna kuchnia, wyglada na funkcjonalna :)

Jakiej marki pralka? 8)
(maniak pralkowy sie we mnie odezwal)
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto mar 01, 2016 19:27 Re: Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Przysięgłabym, że Fagor, ale się upewnię ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto mar 01, 2016 19:48 Re: Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Aleeee czad!
A co jest pod oknem w kuchni? Jakaś szyba?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33205
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 01, 2016 20:03 Re: Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Tak, to jest takie okno na całą wysokość, od podłogi do sufitu, ale otwiera się tylko górna część. We wszystkich pokojach takie są.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto mar 01, 2016 20:04 Re: Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

Pięknie! 8)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto mar 01, 2016 20:05 Re: Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

O, duża ta kuchnia... :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30702
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 28 gości