mb pisze:A co z Sonią![]()
Wczoraj nawet nie chciała nic jeść(nie wiem, wyczuwała olej parafinowy?) chodziła i naprężała się wymiotując przy tym.
Szkoda gadać....ona się męczy, ja się męczę patrząc jak ona się męczy itd.
Przeżyła straszny wypadek ale skutki są nie do naprawienia, ale ona potrafi cieszyć się ganiając za kotami, które lubi je wszystkie.
Dzika dzicz nieobsługiwalna ale i bardzo bojąca się ludzi. Jak już wezmę ją na ręce to płacze i tak jakby prosiła aby jej krzywdy nie robić tak się boi.
Co musiało ją strasznego w życiu spotkać od człowieka, że strach jej ciałko paraliżuje, gdy człowiek zbliża się do niej a ona nie ma gdzie uciec.


Niewidoma Bisia się bawi

ona ma coś z błędnikiem bo czasami trzepie kilometry chodząc naokoło mieszkania i gdyby nie była chora na pnn to by było powiedzieć, że linię trzyma, bo jest chudzinka w porównaniu do innych kotów.


Tusia, siostra Bisi

Kasia przy swojej karmie urinary (w torbie, bo jak się naje to zaraz chowam przed innymi)

Tolcia, jej to nawet nie można porządnie wymiziać przez tą jej walniętą krtań.




Boluś


Kolcia

Kubuś i Jacperek



Malusia

Kubisia

Kubuś, Misia i Jacperek cycuś
