Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Musimy tylko znaleźć jakoś czas i umówić się na wyczyszczenie ząbków z kamienia. I tak sobie pomyślałam, że skoro jeden będzie miał mieć głodówkę, to solidarnie przegłodzimy całą czwórkę. A do weta zabierzemy trójkę
Koty musiały być zapakowane w torbę iniekcyjną, trzymane przez TŻ. Ja w rękawicach skórzanych trzymałam głowę, a wetka krew pobierała. Odgłosy wydawana przez koty nadawały się do horroru.
Alyaa pisze:Co można przywieźć na pamiątkę z Wiednia?
Coś z Mozartem? Coś z Sissi? Kawę? Coś kojarzącego się wszystkim z Wiedniem/Austrią? Eeee tam, to byłoby za proste... No i, tak bez kotów, od których miało się trzydniowy odwyk?
Na szczęście z Wiednia pochodzi Rosina Wachtmeister i można kupić sporo rzeczy z motywami Jej prac
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości