8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

trzymam kciuki :ok:

Też mocno trzymam kciuki za Bazylka.
Oby zaskoczyło.
A z tym Amylanem na razie potraktuj dawkę na mniej więcej 1-1,5 tabletki na dobę.

My też trzymamy.
Masz rację najgorsze jest to odczekiwanie. szeryf miał lek, który miał być podawany na czczo pół godziny przed jedzeniem. Ale jak już podałam lek to trudno było te pól godziny odczekać. Zazwyczaj jadł wcześniej:(
A w mięso możesz trochę wody wtłoczyć strzykawką.
Tak na szybko peklują wędliny:(

Zaczęłam od 1/4 tabletki, 1,5 już zużyliśmy

Cieszę się, ze je, bo póki je, to je. Mało, bo mało. Chyba pół łyżeczki na raz. Właśnie staramy się odczekać 10 minut, bo chyba dłużej nie da rady. Rozwalił sobie językiem, nie wiem poharatał prawą łapę, tam, gdzie zgolona sierść. Smaruję antybiotykiem.

Trzymajcie :1luvu:

W artykule doczytałam, że oni polecają tramal.

http://weterynarianews.pl/zapalenie-trz ... a-odslona/

Tramal jest z grupy opioidów.

"Czasami przy trudnej do opanowania biegunce, gdy kot się mocno odwadnia, można spróbować podać leki wpływające na motorykę jelit, które przedłużą tzw. czas pasażu jelitowego, tj czas, jaki potrzebuje pokarm, by przemieścić się przez układ trawienny. Oczywiście jest to leczenie wyłącznie objawowe i nie rozwiązuje przyczyn problemu.

Taką funkcję mogą pełnić opiaty, ale koty je źle tolerują i nie powinny ich otrzymywać. Poza tym grożą namnożeniem bakterii w jelicie cienkim i pogłębieniem biegunkowych problemów kota, oraz zatruciem skutkującym śmiercią."

http://swiatkotow.pl/strefa-wiedzy/arty ... sc-13.html

A nie wszystkie stany zapalne trzustki przebiegają z biegunką.

Miałam w nocy dylemat, bo wahała się z podaniem tolfiny. I w końcu mu jej nie podałam. Dostał nospę, ale na ból ona nie działa. Ampułkę nospy mam na dwa razy. Podaję jak widzę, że nie da się inaczej. Tylne łapy ma słabe. Wysikał się, może nie są to duże ilości. Białka zażółcone, żółć ze skóry zeszła, przynajmniej ja jej nie widzę, na małżowinach jej nie ma. Przed podaniem hepasliminu muszę mu podawać polprazol. Rano zjadł trochę indyka, przedtem leki (ranigast, polrazol, amylan), odbiło mu się i widać było dyskomfort, zaniosłam go do kuwety, żeby się wysikał. Musi zrobić jeszcze kupę.
Wyjściowo daję mu 1/4 amylanu.

Jesteś pewna, że nasilenie dolegliwości Bazyla (które mogą być związane z wiekiem) nie jest skutkiem ubocznym czegoś co robisz? Niektóre z tych specyfików mogą nieźle namieszać w organizmie, większość ma skutki uboczne, do tego wchodzą w interakcje między sobą. Leczenie na własną rękę jest bardzo niebezpieczne. Zaufany wet to podstawa przy takim chorowitku. Tramal, tolfina, polrazol bez potwierdzonej diagnozy? Wiem jak to jest, kiedy pojawia się ten wewnętrzny chaos i lęk przed utratą przyjaciela. Bez dobrego weta lub bliskiej ale mniej zaangażowanej emocjonalnie osoby która czasem przystopuje trudno sobie poradzić z poczuciem bezradności. Trzymam za Was kciuki.

Malena32 pisze:Jesteś pewna, że nasilenie dolegliwości Bazyla (które mogą być związane z wiekiem) nie jest skutkiem ubocznym czegoś co robisz? Niektóre z tych specyfików mogą nieźle namieszać w organizmie, większość ma skutki uboczne, do tego wchodzą w interakcje między sobą. Leczenie na własną rękę jest bardzo niebezpieczne. Zaufany wet to podstawa przy takim chorowitku. Tramal, tolfina, polrazol bez potwierdzonej diagnozy? Wiem jak to jest, kiedy pojawia się ten wewnętrzny chaos i lęk przed utratą przyjaciela. Bez dobrego weta lub bliskiej ale mniej zaangażowanej emocjonalnie osoby która czasem przystopuje trudno sobie poradzić z poczuciem bezradności. Trzymam za Was kciuki.

Kochana kłania się czytanie ze zrozumieniem

Kot nie dostaje tolfiny i tramalu, dostaje tylko nospę. A wet wie jakie co podaje kotu.

Edit : literówka

Bazyl zjadł indyka, prawie 250 gram od wczoraj. Niestety nie mam więcej i nie mam gdzie kupić

Dopiero jutro. Filet z kurczaka mu nie podchodzi, sucha karma też nie. Dokarmiam go convem. Kupa była. Kolej na siku. Kolejna dawka nospy w pogotowiu.
Kot zasnął okryty kocykiem i spał ok. 2 godzin.

Tak trzymać :ok:

Niestety kurczaka nie chce, musiałam kupić indyka w biedronce. Amylan już dostał, czekam na upływ czasu i go nakarmię. Chwilę temu go wysikałam.

Według niektórych powinnam go uśpić i nie inwestować w starego kota. Niektórzy myślą, ze jak go wysikuję, to on się strasznie meczy i męczy się jak go karmie.

Podobno te indyki z biedronki są dobre.
Mała kupuje dla schroniskowych jak potrzeba dobrze dokarmić.

Pierś, którą kupiłam na hali targowej, a ta z biedronki różnią się konsystencją. Bazyl zjadł, więc nie jest tak źle. Ja i tak to sparzam wrzątkiem, mówiąc, ze zabijamy salmonellę. Sparzam też przy nim noże, deski do krojenia. Do jutra mam antybiotyk eficur, tego jeszcze nie dostawał. Zjadł i śpi. Chyba nie jest źle.

Brawo

Boże ześlij Bazylemu dobrą i spokojną noc! I jego Dużej też, by miała mnóstwo siły:) Pozdrawiam i wciąż trzymam kciuki :!:

8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Kto przegląda forum