Najładniejsza i najmilsza, moim zdaniem jest Malwa.Wystarczy na nią popatrzeć, a już wygina się, wywala brzuszek do miziania i mruczy jak dwa traktory.Jest malutka, o wiele krótsza niż jej dzieci, ma gruby ogonek, jest taka kompaktowa.Grubiutka jest, powinna schudnąć, ale przez to jest jak pluszowa zabawka.Próbowałam jej zrobić zdjęcia, większość ruszonych

, ale coś tam wkleję.
Muszę zapytać wetów, bo zauważyłam strupek i zgrubienie na grzbiecie, chyba po zastrzyku, ale trochę się zaniepokoiłam.Mam dość lecznicy na długo.