Ewuniu wszyscy czujemy się dobrze.
Hugonek, Pusia i Migotka dopieszczeni, najedzeni gdzieś poszły spać, nawet nie wiem gdzie się poukładały

Ale już zlokalizowałam Pusię - leży w swoim koszyczku, Huguś jak zwykle pilnuje w kuchni michy a Migotka towarzyszy mężowi, razem oglądają TV.
W Weekend pomyślę o nowym wąteczku bo jestem wyczerpana po ciężkim tygodniu w pracy i mam małego doła ale to chyba przez ten wczorajszy wiatr, jeszcze mi hula po zakręconej łepetynie - mam nadmiar różnych myśli nie do końca miłych.
