Niki FeLV+, PNN-kochała życie...moje Słoneczko zgasło :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 17, 2016 12:42 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Aga, rozważ dokarmianie strzykawką. Jeżeli kotka nic nie będzie jadła to na krótki czas może ją wspomóc Duphalyte.
Jakiego koloru są kupy Niki? Jeżeli są bardzo ciemne, czarne to kotka może krwawić z górnego odcinka przewodu pokarmowego.
Kontaktowałaś się już z dr Neską? Może będzie w stanie jeszcze cokolwiek podpowiedzieć...
Bardzo smutno czytać o takich wynikach :(
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Śro lut 17, 2016 12:54 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Kupy brązowe, te spieczone bobki (2 pierwsze) brązowo-szare, kolor nie jest jakiś inny niż wcześniej.
Dr Neska jeszcze nie odpowiedziała.

Wiolu, właśnie jest problem z tym karmieniem, bo tylko rano i późnym wieczorem mogę. Od dzisiaj zacznę, o ile nic nie ruszy z jedzenia.
Moja wetka mówiła o dożylnych kroplówkach, ale czekamy na zalecenia z Wawy.
O Duphalyte też myślałam.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 17, 2016 15:39 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Dobrze byłoby gdyby kotka choć 2 razy dziennie coś zjadła. Lepsze to niż nic. Może "zaskoczy" i jeszcze zacznie sama jeść. Żeby tylko ten mocznik drgnął i spadł choć do styczniowych wartości.
Kroplówki dożylne faktycznie by się przydały.
Jeżeli możesz to zadzwoń do W-wy do przychodni. Czasem jak p. Doktor jest w pracy to coś podpowiada od ręki.
Trzymajcie się.
Ostatnio edytowano Śro lut 17, 2016 15:42 przez Feliska97, łącznie edytowano 1 raz
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Śro lut 17, 2016 15:40 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Dzwoniłam już rano i nic.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 17, 2016 15:45 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Może odpowie na maila jak wróci z pracy skoro już przychodnia jest zaalarmowana.
Odnośnie Duphalyte to osobiście w domu dożylnie bym go nie podała, za duże ryzyko jak dla kogoś kto nie jest wetem. Podskórnie ok, ale dożylnie tylko u weterynarza.

EDIT: w poprzednim poście dodałam info o kroplówkach.
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Śro lut 17, 2016 15:50 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Nie mam teraz czasu na siedzenie 2-3 godz. w lecznicy na kroplówce :( w domu będę robić, jeśli już...

Kurde, zawsze jakieś choroby, kryzysy u Niki mam w tym najtrudniejszym (zapracowanym) czasie :( ona na tym b. cierpi.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 17, 2016 16:00 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Nikusiu...
Aga
Trzymajcie się.
Wielkie kciuki za opanowanie kryzysu.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 17, 2016 17:03 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Trzymajcie się!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lut 17, 2016 17:10 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

doczytuję
podwyższone eozynofile mogą by tez na skutek stresu
Ogromne kciuki :ok: :ok: :ok:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro lut 17, 2016 17:42 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Trzymam kciuki i nadrabiam zaleglosci !!

Wyjdziecie z tego kryzysu!! wierze w to!
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lut 17, 2016 19:52 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Z okazji DNIA KOTA dużo głaskań dla naszych kotków

bożenna13

 
Posty: 134
Od: Wto paź 20, 2015 12:04

Post » Czw lut 18, 2016 17:05 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Niki ma założony wenflon. Niestety ma już kruche żyły. Strasznie pękają :(
Miałam być w pracy, nadrabiać zaległości, bo wieczorem mam ważne spotkanie. No i siedzę przy Niki i robimy kroplówkę dożylną. Pewnie ze 2-3 godz. nam zejdzie, bo to 200 ml ma być. Obym zdążyła, bo inaczej w nocy jeszcze raz będę musiała podpinać Nikuśkę. Późno wrócę. Mam też nadzieję, że roboty nie zawalę.
Wczoraj Nikusia ładnie popołudniu i wieczorem zjadła. Może nawet do 120g. Ale dzisiaj znowu tylko ze 20g. Po kroplówce powinna lepiej się poczuć i na to liczę.

Nikusia leży jak aniołek, a raczej śpi :wink:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lut 18, 2016 18:20 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Przypuszczam że Niki średnio zachwycona wenflonem ale na pewno zadowolona że pańcia w domu.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lut 20, 2016 9:37 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

O jej...

Jak sie Niki czuje?? CO u Was?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob lut 20, 2016 15:13 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Wenflon - oczywiście najgorszy wróg Nikusi, kt. ją ciągle prześladuje, a panna walczy z nim i grozi mu stale łapką, a ten nic - dalej siedzi na swoim miejscu ;)

Nikunia kroplówki znosi b. dzielnie, z tym, że w trakcie chce się jej siku i to nie jeden raz, no i nie ma pomiłuj ;)
Co można zrobić?
Odpiąć kroplówkę i pójść za kociną, jak za psem na smyczy, do jej toalety.
Wczoraj przyniosłam kuwetę do pokoju, no ale przecież salon nie jest toaletą i kocia dama o tym wie, więc znowu musiałam wyprowadzić kota na kroplówce do łazienkowej kuwety. Widok przedni, szkoda że byłyśmy same, bo z chęcią bym to uwieczniła.

Dzisiaj Nikunia dostała pierwszą dawkę Aranespu.
Kroplówki ożywiają Niki i mam wrażanie, że nie czuję już mocznika (chyba, że się przyzwyczaiłam, choć wątpię, bo mam wyczulony węch), tylko niestety nie mają wpływu na apetyt, kt. jest b. słaby.
Niki jest teraz głównie na mięsie, w większości surowym kurczaku (najchętniej piersi), gotowanym kurczaku, gotowych karmach uzupełniających (też kurczak - tuńczyka nie mogłam dostać, a lubiła go), na surowej kaczce.
Inne jedzenie jest nie tykane.
Niestety muszę zacząć dokarmianie strzykawką, bo 70 g na dobę to nie jest dużo.
Ale kamienie na siłę, to jest mega przemoc, kt. obie możemy nie znieść :( stąd dzisiaj nowa dostawa świeżyzny. Od rana jakoś idzie, więc może paniusia czuje co się święci i nie dopuści do przemocy ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek i 42 gości