8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Ok, trzymajcie się.

Trzymam kciuki.
Za wszystko

Też trzymam kciuki.

Zawsze byłam przy pobieraniu krwi. Tym razem nie było mnie przy pobieraniu. Może nie ma to związku, a może ma.

Poprzednia noc nieprzespana, bo musiałam go pilnować, żeby nie jadł i nie pił. A teraz go będę pilnować na wszelki wypadek, jakby potrzebował pomocy.

Źrenice ma mniejsze, pije wodę. Wcześniej miał ogromne, przerażony był. Dałam mu wcześniej tolfinę, żeby go nie bolało. Siku nie chciał. Ponosiłam go na rękach, poprzytulałam. Tłumaczę mu, że to było konieczne, łapa się zagoi, reszta też. Inhalacje walerianką. Masaż relaksujący. Nie mam pomysłów co jeszcze. Otulam kocykiem. Może się tak biedak zestresował.

Wszelkie kciuki i myśli pozytywne mile widziane :mrgreen:

Za wszystkie dziękujemy :1luvu:

Wiem, że Bazyl tęskni za wiosną, za wygrzewaniem się na słońcu, na balkonie.

O 4.45 zwrócił wszystko, o 5 udało mi się go wysikać.

Na pewno ma przekroczone trójglicerydy i to dużo,dużo, bilirubinę i mocznik. Kreatytnina w normie. Nie ma jeszcze wszystkich wyników.

Po puszczeniu pawia, poszedł zjeść saszetkę.

Jeszcze nie mam wyników tarczycy.

W każdym razie wynik trójglicerydów to masakra 1437 mg/dl przy normie do 159,4. Surowica mleczna. Alfa-amylazę ma 1563,0 U/l norma do 1248,0. Krople lipidów w moczu dość liczne.
Bilirubiny ma 7,64 przy normie do 1,2.

Co na te wyniki powiedziała wetka?
Trójglicerydy tworzą się nie tylko z tłuszczy ale i z węglowodanów- jeśli idzie o dietę.
Z tego co wiem, dobrze działa w takiej sytuacji tran i kwasy omega-3.
No i genetycznie na pewno jest jakiś problem, skoro są tak straszliwie wysokie.

On dostaje essentiale, wiesiołek, oeparol, omega, witaminy.
Wiem, ze nie był na czczo 12-14 godzin, ale próbka z surowicy była biała.

Czekamy na wynik tarczycy, bo ja mu zrobiłam profil geriatryczny i mocz z osadem. W tym samym labie zwierzęcym. Jak będziemy mieć wszystkie wyniki to zobaczymy.
Dziwne ma te wyniki :roll:

wszystkie.

Zapomniałam napisać, że w wymiocinach z nocy był kłak sierści.

Kapsułki przekłuwam i daje mu do pysia. Essentiale mam w mazi i wyciągam z kapsułki. Nie było jeszcze kupy dzisiaj.

Czytałam o niedoczynności tarczycy. Mój kot ma grubą skórę, czasami się trudno przebić igłą 9.

Czyli dostaje dużo dobrych rzeczy :ok:

Z tarczycą okaże się po wynikach.

Trzymam za Was kciuki mocno :ok:

Może za mało i powinnam zwiększyć ich ilość :roll:

Sierść ma w lepszym stanie. Dzisiaj umył trochę łapy i buzię. Trochę się pobawiłam z nim, tzn. on leżał w kartonie i bawił się łańcuszkiem. Mało się rusza. Zjadł trochę mięsa wołowego, ale może powinnam mu kupić cielęcinę.

Dzisiaj dostanie lactulozę, jak nie zadziała to zwiększę dawkę, ale w razie w mam radirex.
Mocznik ma też podwyższony, a kreatynina w normie. W inny labie ciężar miał 1,030, a tu 1,020.

Kot się czuje trochę lepiej, ale słaby jest.

W labie pan mi powiedział, że nie robią badań z takiej surowicy, ale się nie mogli dodzwonić do lecznicy i dobrze, bo biedak musiałby być znowu torturowany. Erytrocyty w górę, Hg w górę kot się zestresował. Może trójglicerydy poszły w górę z powodu stresu :roll:

Znalazłam mu w kale białe cuś, teraz już wiem, że to kulka tłuszcz.

Nagadałam mu, że wyniki ma dobre.

Kupię mu jeszcze kapsułki z ogórecznikiem, dzisiaj dostanie vivomixx i lecytynę w kapsułkach.
Co jeszcze mogę mu podać :roll:

Edit: on jeszcze dostaje olej z pestek winogron.

Wiem, o oleju z winogron pisałaś, myślę że też dobry.
Ludziom się jeszcze daje leki typu fibraty, na przykład Lipanthyl. Może jest coś takiego dla zwierzaków też.
Spróbuję poszukać w internecie, możesz też zapytać wetkę.

Fosfataza alkaliczna (ALP)1,00 U/l a norma od 23
Fruktozamina 1,1 mmol/l norma od 1,46
Glukoza 74,00 mg/dl a norma od 100

Dziwne ma te wyniki

Miałam mu zrobić kroplówkę, ale nie mogę go dobijać. Powieki krwiaki od trzymania, czerwień przebija przez skórę. Smaruję mu powieki żelem z arniki. Łapka mniej czerwona, ale smaruję kilka razy dziennie. Powieki też smaruję, lewa gorzej.
Ugotowałam mu rosół , napił się trochę.

Kawałek piersi z kurczaka, kawałek wołowiny, marchewka i brązowy ryż, który nie zawiera w swoim składzie glukozy, fruktozy, laktozy, maltozy ani galaktozy. Nieobecne są w nim także: cholesterol, kofeina i teobromina. Może się uda go przestawić na dietę. Nawet zjadł trochę mięsa i marchewki z rosołu.

Biorę go z legowiska i zanoszę do miski z wodą, potem mu nalewam wodę przy nim do innej miski. Woda przegotowana dwa razy. Później go jeszcze go nakarmię i wysikam. Będę go zanosić do miski. W końcu noszę do kuwety, do legowiska noszę mu jedzenie. Od jutra będziemy spacerować po balkonie, ale muszę mu jakieś ubranie załatwić.

Możliwe, że zostało mu mało czasu, to niech przeżyje go w jak najbardziej komfortowych warunkach.

Odnośnie laktulozy - dopajasz go? Pewnie tak ale wolę spytać bo wiem, że przy laktulozie trzeba zwiększyć podaż wody. Raz mojemu kotu zwolniła perystaltyka jelit, rozruszałam mu laktulozą i dodatkową wodą ze strzykawki.
Druga sprawa, marchewka chyba działa zapierająco (chyba, że coś pomyliłam), więc może lepiej mu nie dawać?

Biedusiek

Dzielni jesteście.
W internecie niestety nic nie znalazłam. Trzeba dobrego weta spytać, ale wydaje się, że to co dajesz jest dobrze.

8 letni niebieski brytyjski dominator wiesci z nowego DOMU:)

Kto przegląda forum