Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Ale moja czarna kotka mnie wczoraj obwąchiwała jak wróciłem

Na szczęście obie są przyzwyczajone, że czasem je "zdradzam", więc fochów nie ma :lol:

tomek_szczecin pisze:Ale moja czarna kotka mnie wczoraj obwąchiwała jak wróciłem Na szczęście obie są przyzwyczajone, że czasem je "zdradzam", więc fochów nie ma

Aaaa odkryła. :lol:

A jak miska próbowałeś?

Martwię się o Krawężnika.Kurcze nerwy mnie biorą.Był taki przerażony tym zamieszaniem.

iza71koty pisze:
tomek_szczecin pisze:Ale moja czarna kotka mnie wczoraj obwąchiwała jak wróciłem Na szczęście obie są przyzwyczajone, że czasem je "zdradzam", więc fochów nie ma

Aaaa odkryła. A jak miska próbowałeś?

Martwię się o Krawężnika.Kurcze nerwy mnie biorą.Był taki przerażony tym zamieszaniem.

Miski jeszcze nie próbowałem, dzisiaj być może podam im kolację w niej (i później garść suchego

).

Nie martw się, Kraweźnik to już dojrzały chłopak, da radę

Wróci i będzie zadowolony, bo nie będzie musiał "zdzierać" sobie gardła

tomek_szczecin pisze:
iza71koty pisze:
tomek_szczecin pisze:Ale moja czarna kotka mnie wczoraj obwąchiwała jak wróciłem Na szczęście obie są przyzwyczajone, że czasem je "zdradzam", więc fochów nie ma

Aaaa odkryła. A jak miska próbowałeś?

Martwię się o Krawężnika.Kurcze nerwy mnie biorą.Był taki przerażony tym zamieszaniem.

Miski jeszcze nie próbowałem, dzisiaj być może podam im kolację w niej (i później garść suchego ).

Nie martw się, Kraweźnik to już dojrzały chłopak, da radę Wróci i będzie zadowolony, bo nie będzie musiał "zdzierać" sobie gardła

Fajnie że to pisze facet :lol:

Ale na poważnie.Wiem.Meczy się chłopak bo nie wie co się dzieje a tutaj nie ma za bardzo do kogo śpiewać.

Ja też muszę te miski wypróbować.U Ciebie to się lepiej sprawdzi bo będzie jak stół szwedzki.

Ale mam do nadrobienia

Cały czas coś się dzieje i na nic czasu nie ma. Z ostatnich rewelacji korzonki szlag mi trafił :evil:

Idę doczytywać. Pozdrawiam :wink:

wiora pisze:Ale mam do nadrobienia
Cały czas coś się dzieje i na nic czasu nie ma. Z ostatnich rewelacji korzonki szlag mi trafił
Idę doczytywać. Pozdrawiam

Trafił ale chyba nie na amen? :roll:

Kochani Aga zrobiła bazarek. :1luvu:

Woda jest moja.Pozostałe fanty od wiory :1luvu:

viewtopic.php?f=20&t=173509

Zapraszam.

Jestem wykończona.Krawężnik przyjechał na chodzie.Kicia średnio wybudzona.Nadal jest niemrawa.Ma dobre miejsce przy piecu.Czyste posłanko, kuwetkę i kontenerek w klatce.

Krawężnik już pojadł.Nawet z apetytem.Ale patrzy na mnie.....dziwnie.... :roll:

Ciekawa jestem jaka będzie noc :roll:

W pokoju inne powietrze sie zrobiło jak wyrzuciłam kanapę.Fajnie teraz.Jest czym oddychać i pachnie pelletem.

Czystym oczywiście.Lubie ten zapach.Leśny, iglasty.Moje klimaty. :wink:

Nie używam juz od jakiegoś czasu piasku, bo mnie nie stać.Dodatkowo jest ciężki, kłopotliwy do wynoszenia.Kupuje pellet w Castoramie.Drzewo iglaste 6mm.Worek 15 kg za 15 zł.Nie różni się od Pinio, który jest znacznie droższy i mniej ekonomiczny dla mnie.

iza71koty pisze:
wiora pisze:Ale mam do nadrobienia
Cały czas coś się dzieje i na nic czasu nie ma. Z ostatnich rewelacji korzonki szlag mi trafił
Idę doczytywać. Pozdrawiam

Trafił ale chyba nie na amen?

Szczęśliwie nie na amen ale pare dni z życia wyjętych. Muszę sie wkońcu przeswietlić :roll:

.
Przez to , że bolał nie mogłam się gimnastykować więc do kompletu prtoruzja jądra miążdzystego w c6-c7 się odezwała. Boli jak jasny gwint, a migrena łeb mi rozsadza :evil:

Jakoś muszę to przeżyć.

ps. mam nadzieję, że się cos na tym bazarku sprzeda

wiora pisze:
iza71koty pisze:
wiora pisze:Ale mam do nadrobienia
Cały czas coś się dzieje i na nic czasu nie ma. Z ostatnich rewelacji korzonki szlag mi trafił
Idę doczytywać. Pozdrawiam

Trafił ale chyba nie na amen?

Szczęśliwie nie na amen ale pare dni z życia wyjętych. Muszę sie wkońcu przeswietlić .
Przez to , że bolał nie mogłam się gimnastykować więc do kompletu prtoruzja jądra miążdzystego w c6-c7 się odezwała. Boli jak jasny gwint, a migrena łeb mi rozsadza
Jakoś muszę to przeżyć.

ps. mam nadzieję, że się cos na tym bazarku sprzeda

No właśnie chory kręgosłup bardzo potrzebuje ćwiczeń.Co do dalszej części to

nie ma pojęcia co znaczy ,bo zawsze mi się wydawało że jądra to maja faceci :lol:

Ja też mam często migrenę.Bardzo często.Mi na to trochę pomaga jazda rowerem, bo leków przeciwbólowych raczej nie biorę.

Kiedyś nigdy nie bolała mnie głowa.Nie miałam pojęcia co to oznacza.

Jeśli chodzi o fanty to miejmy nadzieję..... :roll:

Aga

coś tam w pracy sprzedała chyba 4 ksiażki i przelała mi kilka dni temu 40 zł.

Krawężnikowi odbiło.

Myślałam że go zamorduję i to nie dlatego że śpiewa.Spał całą noc.Mi też dał w końcu pospać :wink:

ale od rana tłucze koty. :evil:

I to tak naprawdę na ostro.
To juz taki trzeci kot po kastracji ,który tak odreagowuje stres.Najgorsze ze może to potrwać nawet z 2 tygodnie.

Kochani potrzebny mi Pratel albo coś innego.Dużo i tanio.Ktoś może mi pomóc?

Podbijam, może ktoś z okazji dnia kota zafunduje Pratel

PS. I czekam na imię dla mojej czarnej kotki :twisted:

tomek_szczecin pisze:Podbijam, może ktoś z okazji dnia kota zafunduje Pratel

PS. I czekam na imię dla mojej czarnej kotki

Oj wątpię.Wątpię..... :roll:

Bazarek też nam kiepsko idzie.Szkoda.

Postaram się dzisiaj wstawić paragon za kastracje.

Krawężnik nasikał mi wczoraj na kołdrę.Nie osikał.Zeszczał się normalnie.Wcześniej tego nie robił nigdy.W nocy spał, ale w ciągu dnia kotom żyć nie daje.

Dla odmiany kotka nie ma pojęcia co to kuweta, chociaż była w domu u tych ludzi.Sika do kontenerka a kupę przed chwilą zrobiła...koło miski z jedzeniem.No rewelacja.

tomek_szczecin pisze:Podbijam, może ktoś z okazji dnia kota zafunduje Pratel

PS. I czekam na imię dla mojej czarnej kotki

Dla Cykorii?

Widzę..Czuję..Szczecin - NOWE ZDJĘCIA..

Kto przegląda forum