Niki FeLV+, PNN-kochała życie...moje Słoneczko zgasło :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 12, 2016 20:19 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Kruszynki ukochane małe <3
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob lut 13, 2016 9:12 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:201461
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 13, 2016 9:16 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:) :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 13, 2016 9:51 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:201461 :ok:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob lut 13, 2016 15:44 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Od wczorajszego wieczoru jesteśmy już u siebie.
Niki szybko poznała swoje kąty.
Samopoczucie jej wczoraj nie było najlepsze, ale może czuła przeprowadzkę?
U nas w mieszkaniu jest chłodno. Wczoraj było 20,5'C, ale bliżej okna 18' :cry:
Niki mało aktywna z chłodnym futerkiem, więc ululałam ją do snu, opatuuliłam kocykami i spała. W nocy tak samo.
Dzisiaj temp. O 1'C wyższa i wszystko wygląda inaczej. Najlepszy wskaźnik - Nikusiowe futerko, nie jest chłodne :D ale idzie wieczór i wszystko się zmieni.
Zainstalowałam niedawno karmnik dla ptaków, więc jutro spodziewamy się gości :D
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lut 14, 2016 22:07 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Sesja zdjęciowa Nikusi sprzed tygodnia :)

Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lut 14, 2016 23:14 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:love: :flowerkitty:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon lut 15, 2016 10:39 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Nikusiu - pięknotko nasza forumowa - głaski i mruczanki z Zulką przesyłamy :201461 :kotek:
Dużo zdrówka dla koteczki :)
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pon lut 15, 2016 14:55 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Dziękujemy :1luvu:

Dzisiaj morfologia jest dobra :ok:
Nie ma odwodnienia ani stanu zapalnego.
Na resztę czekam do jutra - czyli parametry nerkowo-wątrobowe i jony (niektóre, bo to będzie powtórzenie przekłamanych badań), będzie też morfologia z rozmazem.

Nikutek jest na mięsie - surowym i gotowanym oraz kocich przekąskach, czyli mięso we własnym sosie (Sheba). Dieta strikte nerkowa ;) :mrgreen:
Chrupki nerkowe czasem panna przegryzie.

Chudzina chudnie nadal, ale waga wciąż ta sama. W ogóle tego nie rozumiem.
Je mniej, płynów dostaje wciąż tyle samo, pije albo tyle samo albo miej i skąd ten sam ciężar?
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lut 15, 2016 14:57 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

:ok: :201461 Trzymaj się Nikusia.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon lut 15, 2016 18:47 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

szybenka pisze:Nikutek jest na mięsie - surowym i gotowanym oraz kocich przekąskach, czyli mięso we własnym sosie (Sheba). Dieta strikte nerkowa ;) :mrgreen:
Chrupki nerkowe czasem panna przegryzie.


Moje nerkowe panny też miały mega-apetyt na mięso. No i dostawały - z ipakitine, czasem mnie oszukały i wybierały sprytnie te kawałki bez.
Najważniejsze, żeby kocio jadł.

Całusy i głaski dla Księżniczki :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 16, 2016 17:11 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Wyniki są gorsze pomimo "dobrej" próbki... :( antybiotyk miał je poprawić...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wieczorem podjedziemy do naszej dr.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 17, 2016 9:12 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Czyli wychodzi na to, że lekka hemoliza przy poprzednim badaniu raczej nie zaburzyła wyników biochemicznych.
Przesyłam kciuki i głaski dla Nikusi :201461
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lut 17, 2016 12:22 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

A ja sobie myślę, że raczej zaburzyła, ale na nasze szczęście ta próbka była hemolityczna, bo uśpiłybyśmy się przez te lepsze wyniki. A tydzień zrobił swoje - pogorszyły się parametry.
Różnica jest w zachowaniu i samopoczuciu - tydzień do tygodnia, więc wnioskuję, że tamte wyniki były niewłaściwe.

Niki pogarsza się z dnia na dzień.
Od wczorajszego wieczora nic nie chce jeść :( biegnie do miski i nic; nawet siedziała obok, gdy kroiłam dla niej mięso, ale potem nie jadła.
Nie mam możliwości być z nią wciągu dnia. Wracam dopiero wieczorem, a w najbliższe dni będę wracać ok. 22-23 :(
Jestem przerażona i załamana. Ona z głodu padnie.

Nikusia przespała ze mną noc, opatulona kocami.
Od dwóch dni czuję od niej mocznik - futro tak pachnie, bo z pyszczka nic nie czuć. Wczoraj to potwierdziła nasza p. dr. Nadżerek w pysiu nie ma, ale mogą być gdzieś w ukł. pokarmowym. Są najprawdopodobniej gdzieś krwawienia wewn. - tak by sugerowała morfologia :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro lut 17, 2016 12:27 Re: Niki FeLV+, PNN-wciąż kocha życie :) dokąd zmierzamy...?

Nikuniu Agnieszko <3
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości