Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 13, 2016 18:21 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Zadzwoniła do mnie kobieta bardzo oburzona i wzburzona ,bo nikt w całej Wawie nie chce dać kota do domku wychodzącego.
Ma koty od zawsze ,żyją po kilkanaście lat ,u sąsiadów kot ma lat 19! a i tak nikt nie chce Jej zaufać.
Ja też nie chciałam :oops: :oops:
Pewnie nie mam racji i pewnie gdybym mieszkała w domku też bym na to inaczej patrzyła..
Nie wiem ,wiem że bardzo bym chciała Tygrysy oddać ,ale nie mogę się złamać....
Bemowo blisko ,może powinnam..Jej kotka ma 13 lat ,dawala namiary na weta który prowadzi Ją od zawsze..
:roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 13, 2016 18:25 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dorotko, też bym nie potrafiła tak bez lęku pójść na całość.
Swoją drogą nie chcę. Jeśli mam podejmować decyzję o oddaniu kota ,to nie ma to być krzykiem rozpaczy bo mam ich za dużo. Tylko dobrem dla kota samym w sobie.

Wiem jakie to trudne i stresujące .
Buziole :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lut 13, 2016 18:31 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Duzo zależy od okolicy, sąsiadów, psów I samego kota.
Moja koleżanka ma koty wychodzące i okolica niby spokojna ale dwom wczesniejszym zawsze coś tam się działo, latała do weta.
Teraz są trzy z czego jedna kotka nie wychodzi bo nie lubi, kocor wychodzi ale trzyma sie blisko i jak zobaczt innego kota to wieje do domu. Unikaja konfliktow i trzymaja sie przy domu.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 13, 2016 18:41 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

ja już postanowiłam ,ale zawsze mam te same dylematy .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 13, 2016 18:43 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kalai pisze:Duzo zależy od okolicy, sąsiadów, psów I samego kota.
Moja koleżanka ma koty wychodzące i okolica niby spokojna ale dwom wczesniejszym zawsze coś tam się działo, latała do weta.
Teraz są trzy z czego jedna kotka nie wychodzi bo nie lubi, kocor wychodzi ale trzyma sie blisko i jak zobaczt innego kota to wieje do domu. Unikaja konfliktow i trzymaja sie przy domu.

Jeśli ktoś właduje w ratowanie swego kota masę forsy i czsu, potem obrobi go na full wypas a potem będziego wypuszczał... to jego sprawa, decyzja i pieniądze.
Moje koty, uczucia i pieniądze nie będą wypitalane bez sensu. Bez sprawdzenia domu, okolicy i całego świata. Tylko dlatego ,że ktoś coś chce. Akuratnie mnie to nie obchodzi ale obchodzi mnie czy kotowa inwestycja nie trafi w szambo.
Nikt nikomu nie broni ratować kota , który akuratnie tego mocno potrzebuje. Ratowanie kota już uratowanego to kabaret.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lut 13, 2016 18:46 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

dokładnie tak ,.
Każda z nas wie ile trudu ,wysiłku ,czasu i pieniędzy trzeba włożyć w takie gnojstwo ;) i chcę tylko żeby były szczęśliwe.
Nic więcej.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 13, 2016 19:02 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

ASK@ pisze:
Kalai pisze:Duzo zależy od okolicy, sąsiadów, psów I samego kota.
Moja koleżanka ma koty wychodzące i okolica niby spokojna ale dwom wczesniejszym zawsze coś tam się działo, latała do weta.
Teraz są trzy z czego jedna kotka nie wychodzi bo nie lubi, kocor wychodzi ale trzyma sie blisko i jak zobaczt innego kota to wieje do domu. Unikaja konfliktow i trzymaja sie przy domu.

Jeśli ktoś właduje w ratowanie swego kota masę forsy i czsu, potem obrobi go na full wypas a potem będziego wypuszczał... to jego sprawa, decyzja i pieniądze.
Moje koty, uczucia i pieniądze nie będą wypitalane bez sensu. Bez sprawdzenia domu, okolicy i całego świata. Tylko dlatego ,że ktoś coś chce. Akuratnie mnie to nie obchodzi ale obchodzi mnie czy kotowa inwestycja nie trafi w szambo.
Nikt nikomu nie broni ratować kota , który akuratnie tego mocno potrzebuje. Ratowanie kota już uratowanego to kabaret.

Ja nikogo nie namawiam do oddawania kotow do domów wychodzących !
Sama nigdy bym do takiego nie oddała bo zawsze może się coś zdarzyć, podałam przykład ze może być różnie.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 13, 2016 20:06 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Ja i moja leżanka Bajka :smokin:

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 13, 2016 21:07 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Szalony Kot pisze:A dokładne miejsce Borysa wczoraj:
Kinnia pisze:Właśnie miałam telefon z Wawy !!!!!!!!
Pani ok. godz. 13-tej widziała psa
psa baaaaardzo podobnego do Borysa - Pani zarzeka się, że to BYŁ Borys, sprawdzała z ogłoszeniem
pies szedł w stronę Wału Miedzeszyńskiego ul. Kadetów w Lucerny
szedł przez przejście na wysokości rondo-kościół


wygląda na to, że Borys krąży po okolicy

Kto na miejscu pomorze?

To jest trudne nie będąc z okolicy szukać tam psa :( . Niestety,
nie mogę tam jeździć codziennie.
Gdzieś jest fotka?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lut 13, 2016 22:37 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dorciu Kleszczyk może zrobić wszystko ze wszystkimi :ryk:

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 13, 2016 23:38 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dzięki za każdą pomoc
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lut 14, 2016 8:03 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dziś nie bardzo mogę, ale może się uda (o ile goście sobie
szybko pójdą :wink: ). Spróbuję też jutro po pracy.
Czy jest może jakiś kontakt z panią, która twierdzi, że
to Borys?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie lut 14, 2016 9:18 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Witam Kochani i na Walentego wszystkiego najwalentszego :1luvu:

Ja niedospana bo ..śmierdziele bure przegięły tej nocy :evil:
Bawiły się całą noc z małymi przerwami .
Najgorzej jak ściągnęły karton tz. pudło kartonowe które przed nimi ukryłam ,zasuwały tym pudłem po całym mieszkaniu szurając niemiłosiernie i drąc japy .
Zwlekłam się i zabrałam.
Kolejny odpał wychlapać całą wodę z michy ,metalowej stojącej na terakocie :twisted:
Kolejny etap wejść pod kołdrę i wyskoczyć ,wejść i wyskoczyć ,a siostrunia będzie skakała w koło i polowała :twisted:
Przysnęły ,w końcu ,przysnęłam i ja ,ale zaraz zrobiło się widno i burki zachciały na dwór pod groźbą zrobienia szczalni i sralni w chałupie..
no i niedospana ja i zła ja i kawa mi nie pomogła .
Teraz moje Walentynki układać się będą do snu ,a ja :twisted:

Kinnia ,wyślij mi fotkę Borysa na telefon ,puszczę ją do kol. Ula mieszka na Pradze.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 14, 2016 13:34 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Dorciu gdzie nowy wąteczek? Nie ociągaj się chcesz dobić do dwusetki ;)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 14, 2016 16:17 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

dwusetka ? a chętnie :D

Pojechałam na cmentarz.
Od lat handluje tam ta sama osoba ,P.Jola.
Dziś pyta się ile lat już tata nie żyje ,a grudniu minie dziesięć..u mamy już w sierpniu minęło 10..patrzy na mnie i mówi że widzi tatę jak by stał koło mnie ,że aż nie możliwe.
Fakt ,po śmierci mamy ,bez mała zamieszkaliśmy z tatą na cmentarzu.
Zaraz minie 7 lat jak Grześ nie żyje .
Dlaczego tak?
Nigdy nie przestanie boleć.

Byłam też w odwiedzinach u Abdula ,może jakieś zdjątko będzie ,ale musicie być grzeczni :wink: na bezuchego trzeba zasłużyć,
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 70 gości