Mali Partyzanci,Monia i Michaś już w domku.

**Adopcje: 8 >>**

Ech, biedna Monia

Chyba dwupak z Michałkiem to najlepszy pomysł.

Czyli jednak - domek ze snów, ale nie Moninych....

Aga-tak myślę, że Ty podobnie jak ja cenisz miłość i przyjaźń między kotami bardziej, niż super relacje człowiek- kot

Dla mnie to też najpiękniejszy widok :1luvu:

ALE....jest jak jest, masz urwisa Kiciunia i słodką Klarunię - zdrowe, radosne, i oprócz tego, że nie spełniają w 100% Twoich oczekiwań - to nie jest źle :smokin:

Klara wygląda jak aniołek :201461

Kocie dziecko :kotek:

ewar pisze:Monia wraca.Podobno nic nie je, siusia poza kuwetą i w ogóle syczy.Nie wiem dlaczego.Nawet w lecznicowej klatce była miziakiem, mruczała i domagała się głasków.NIGDY nie załatwiła się poza kuwetą.Zabiorę ją i już będę szukała domku w dwupaku z Michasiem, nie zaryzykuję inaczej.

Agamalaga masz szansę :wink:

Aga ma spory zwierzyniec.Monia musi u mnie odreagować stres, chwilę to potrwa.Najbezpieczniej będzie ją oddać w dwupaku, z Michasiem albo Malwą, to jeszcze do przemyślenia.Danusia, która przeprowadzała wizytę PA dzisiaj tam będzie i zobaczy co i jak, spróbuje też Monię nakarmić.Na pewno Monię zabieram, już wstępnie się umówiłam z p.Dariuszem. Jemu bardzo Monia się podobała, to tak na marginesie.

ewar pisze:Aga ma spory zwierzyniec.Monia musi u mnie odreagować stres, chwilę to potrwa.Najbezpieczniej będzie ją oddać w dwupaku, z Michasiem albo Malwą, to jeszcze do przemyślenia.Danusia, która przeprowadzała wizytę PA dzisiaj tam będzie i zobaczy co i jak, spróbuje też Monię nakarmić.Na pewno Monię zabieram, już wstępnie się umówiłam z p.Dariuszem. Jemu bardzo Monia się podobała, to tak na marginesie.

MONIA WRACA?........JESTEM TERAZ OGŁUPIONA.....ZAGUBIONA MYŚLOWO.....OJEJ...OJEJ......OJEJ.....

.................................................................................................................................................................................

....ostatnio mieliśmy próby integracyjne ze świnką bo biedulka zawsze ganiała po domu...teraz tylko na chwile i pod kontrolą....chociaz na noc była ,,na wolności,,i było ok........agresji brak...wręcz oba koty świnki sie bały....

waanka pisze:Czyli jednak - domek ze snów, ale nie Moninych....

Aga-tak myślę, że Ty podobnie jak ja cenisz miłość i przyjaźń między kotami bardziej, niż super relacje człowiek- kot
Dla mnie to też najpiękniejszy widok
ALE....jest jak jest, masz urwisa Kiciunia i słodką Klarunię - zdrowe, radosne, i oprócz tego, że nie spełniają w 100% Twoich oczekiwań - to nie jest źle
Klara wygląda jak aniołek Kocie dziecko

...Masz racje Waanka.....ja jestem tylko dodatkiem....ludzkim dodatkiem...wolałabym aby Klarcia mogła się przytulić do Kiciuni.....bo mam zdjęcia z domu Ewy ....Klara prawie zawsze była ,,przyklejona,,do kogoś....( pozwolę sobie Ewo wkleić...nie wyzywaj prosze
:201436

) Kiciunia to tak niekoniecznie..... :cry:

To prawda Klarka to drobiażdzek,,mamuni córunia,, :mrgreen:

Monia na pewno jakiś czas zostanie u mnie i na pewno pójdzie w dwupaku.Tak być musi.

agamalaga pisze:
ewar pisze:Aga ma spory zwierzyniec.Monia musi u mnie odreagować stres, chwilę to potrwa.Najbezpieczniej będzie ją oddać w dwupaku, z Michasiem albo Malwą, to jeszcze do przemyślenia.Danusia, która przeprowadzała wizytę PA dzisiaj tam będzie i zobaczy co i jak, spróbuje też Monię nakarmić.Na pewno Monię zabieram, już wstępnie się umówiłam z p.Dariuszem. Jemu bardzo Monia się podobała, to tak na marginesie.

MONIA WRACA?........JESTEM TERAZ OGŁUPIONA.....ZAGUBIONA MYŚLOWO.....OJEJ...OJEJ......OJEJ.....

.................................................................................................................................................................................

....ostatnio mieliśmy próby integracyjne ze świnką bo biedulka zawsze ganiała po domu...teraz tylko na chwile i pod kontrolą....chociaz na noc była ,,na wolności,,i było ok........agresji brak...wręcz oba koty świnki sie bały....

U mojej kumpeli świnka z kotem żyli sobie w wielkiej przyjaźni. Ale kot był młodszy i pojawił się, kiedy świnka już była.

Monia od soboty jest u Arcany, dziękuję bardzo za przygarnięcie jej i opiekę :1luvu:

Malutka jest przestraszona, ale je, załatwia się do kuwetki, nawet poddaje miziankom.Dzisiaj wieczorem będzie już u mnie.
Michaś rozrabia, zakumplował z Hannibalem i Mruczusiem, chociaż z tym ostatnim to raczej trudno o zabawę, ale czasem się Michasiowi udaje rozruszać grubasa.Malwa wydaje się już zdrowa.Zachowuje się tak jak przed chorobą, ale na zimne dmucham.Całe stado muszę odrobaczyć, z tym jednak zaczekam, koty są osłabione, nie zaryzykuję.

....TO JEDNAK ZAŁATWIA SIĘ DO KUWETKI?...MOŻE BYŁA TAM BARDZO PRZESTRASZONA BIDULKA MALEŃKA! :1luvu:

Syczy, nie je, siusia..... :roll:

To potwór jakiś, nie Monia.....

waanka pisze:Syczy, nie je, siusia.....
To potwór jakiś, nie Monia.....

DOKŁADNIE!!!!!!!!!!!!!!

Jest wiele rzeczy, na których się nie znam, do tego się przyznaję i nie wypowiadam się.Na kotach znam się jednak, siedzą u mnie trochę na tymczasie, zmieniają się, o czym z resztą piszę.U Arcany Monia potrzebowała doby, aby się wyluzować, jeść i korzystać z kuwetki.Nie wiem, co się stało w tym domku, nie dowiem się i już mnie to nie interesuje.Cieszę się, że malutka do mnie wraca.