Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 10, 2016 13:13 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Chciałam wyjaśnić bo zbyt ogólnie się wyraziłam, a przecież w różnych miejscowościach to może różnie wyglądać.

Mnie irytuje po prost to ze ludzie topila kocięta a nie wysterylizuja kotki. Mojej kuzynki teściowa nie zgadza się na sterylizacjie, kocięta topila, moja kuzynka tam mieszka od slubu i probowala ja namowic, nie i koniec.
Od kiedy zabrałam Ambara z bratem i zobaczyła ze ładne koty z nich wyrosły zgodziła się następny miot zostawić i moje kuzynki znalazły im domy. Ale zaraz znów będą kociaki i znów trzeba będzie szukać domów :( A będzie coraz trudniej.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 10, 2016 13:20 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

A może kotka mogłaby na kilka dni "zginąć"?

Z drugiej strony ja w pewnym sensie rozumiem tych ludzi. Gotówka się nie przelewa, koty zazwyczaj wychodzące. I tak tłumaczą naszym wetkom. "Pani doktór, ten nasz kot co to był kastrowany wpadł pod samochód. I po co było wydawać pieniądze?" To też trzeba zrozumieć:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lut 10, 2016 13:27 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Proponowalam znikniecie;) ale oni definitywnie się nie zgodzili i kuzynka nie chcę robić tego bez ich zgody.
Pieniądze nie były powodem bo Sylwia chciała zapłacić. Po prostu tam panuje przekonanie ze myszy nie będzie łowić i ze to krzywda dla kota itp.
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 10, 2016 14:35 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kalai pisze:Proponowalam znikniecie;) ale oni definitywnie się nie zgodzili i kuzynka nie chcę robić tego bez ich zgody.
Pieniądze nie były powodem bo Sylwia chciała zapłacić. Po prostu tam panuje przekonanie ze myszy nie będzie łowić i ze to krzywda dla kota itp.

Moja kotka, wysterylizowana, wychodzi i łowi ( instynkt ) a jedzonko ma w domu :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro lut 10, 2016 14:46 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Ja to wiem, ale to są starsi ludzie i swoje przekonania maja:(

Myślę ze byłoby inaczej gdyby weterynarze robili jakieś akcje, informowali moze jakieś zniżki.
Ale tak jak napisała Dorota niektórym chodzi tylko o kasę.

Już pewnie Dorota miejscówki zaklepane przy nowym kaloryferze. :mrgreen:
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 10, 2016 16:23 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kalai pisze:Proponowalam znikniecie;) ale oni definitywnie się nie zgodzili i kuzynka nie chcę robić tego bez ich zgody.
Pieniądze nie były powodem bo Sylwia chciała zapłacić. Po prostu tam panuje przekonanie ze myszy nie będzie łowić i ze to krzywda dla kota itp.

Nie chce robić bez ich zgody,ale na topienie kociąt się zgadza?
Niech chociaż Proverę daje.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lut 10, 2016 18:46 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Gdyby ktoś do mnie dzwonił i się nie dodzwonił to mam telefon zablokowany :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2016 18:51 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kalai pisze:Proponowalam znikniecie;) ale oni definitywnie się nie zgodzili i kuzynka nie chcę robić tego bez ich zgody.
Pieniądze nie były powodem bo Sylwia chciała zapłacić. Po prostu tam panuje przekonanie ze myszy nie będzie łowić i ze to krzywda dla kota itp.



a od kiedy to pytamy przy/o znikniecie 8O
zniknięcie ma w swej istocie niewiadomą
i o to chodzi
mój sasiad do dzisiaj się nie pokapował
i taka druga mądrala też nie :lol:

to ma być robota nindza :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro lut 10, 2016 19:24 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

niewidzialna ręka działa 8)
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2016 19:39 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Kinnia pisze:
Kalai pisze:Proponowalam znikniecie;) ale oni definitywnie się nie zgodzili i kuzynka nie chcę robić tego bez ich zgody.
Pieniądze nie były powodem bo Sylwia chciała zapłacić. Po prostu tam panuje przekonanie ze myszy nie będzie łowić i ze to krzywda dla kota itp.



a od kiedy to pytamy przy/o znikniecie 8O
zniknięcie ma w swej istocie niewiadomą
i o to chodzi
mój sasiad do dzisiaj się nie pokapował
i taka druga mądrala też nie :lol:

to ma być robota nindza :twisted:


Haha, a nie zdziwili się ze koty bezpłodne nagle :mrgreen:
Obrazek

Kalai

Avatar użytkownika
 
Posty: 1253
Od: Wto cze 30, 2015 1:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 10, 2016 20:00 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Na wsiach przyda się każdy kot ,więc po co sterylizować ? Urodzi się 20 zejdzie 15 ..muszą rodzić i tyle .
Takie słyszałam tłumaczenie .
W miastach też dzieje się różnie :?
Był u mnie z ADM przyjąć nowy wodomierz,wszedł ,pitu pitu ,wszystko ok.
Do czasu dokąd nie zobaczył kotów ,uuu już Mu śmierdzi ,ale z jakim obrzydzeniem...
Taki niby miły człowiek ,a widok kotów powalił faceta na łopatki ,tylko patrzyłam kiedy złapie się za krtań co by Mu którys nie przegryzł ,wszak grdyka się rusza ,a wiadomo kot myśli że to mysz ,rzuca się i zagryza :twisted:

Nie śmierdzi u mnie ,pachnie tylko zwierzakami :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2016 20:09 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

U mnie tak ksiądz zareagował w zeszłym roku. Jak nie widział kotów to był zdrów w zdrowym domowym powietrzu. Jak zobaczył :mrgreen: to mu od razu śmierdzieć zaczęło.

Jak miałam dużo maluszków któregoś tam roku, zadzwonił do mnie młody gospodarz i od ręki chciał wszystkie. Rzuciłam abstrakcyjną dla mnie liczbę np 15.
Weźmie 8O Bo wie pani a to wkręci się w maszynę, czy betoniarkę, czy przejadę go, albo pies zagryzie... A myszów pełno. Miał już malce ale nie wie co się stało. A najgorsze ,że nie wie co z matkami więc kotów już nie ma.


Nie wspomnę że przed świętami pani chciała na już kota adoptować. W natłoku pytań do mnie najważniejsze było czy łowne są. :twisted: Bo jej rodzina na święta przyjeżdża a myszy się pokazały. Oby się wyrobiły wszystkie wyłapać. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro lut 10, 2016 20:28 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

8O O rany ...

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lut 10, 2016 21:04 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Tak ,na wsi każda ilość się przyda . :?
Jak zobaczyłam że mój kuzyn przez okno rzuca kości z kuraka to mi serce zamarło ,a koty rzuciły się i pożarły ..na nic moja gadka ,na nic ,to wieś :(
Za to jak przyjeżdżał do Warszawy ,karmił wszystkie okoliczne koty i psy.

Samo życie.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 10, 2016 21:10 Re: Tytek Kot Nad Koty i reszta KocioPsiej hołoty +tymczasy.

Abdul nie je ,Ewa codziennie jeździ z nim do Lecznicy ,wyniki są dobre,USG jest dobre ,a kot nie je .
Dostaje różne kroplówki ,dostał na próbę p. bólowy ,nic ,zero efektu ,nie je i już.
Bez powodu ? :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości