Pozytywnie zakręceni . Gacunia (*)

barbarados pisze:Dilinę noteci im kupuję . To sa takie konserwy dla psów w formie pasztetu . I jeszcze mu to woda rozdyźduje .
Może faktycznie jakiegoś seniora ? Bo suchego jedzą mało . Bardziej w formie nagrody dostają .

Basiu ja kupuję od dawna taką karmę, jest z dodatkiem oleju lnianego i niskotłuszczowa
http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dl ... sic/332201
przy Kai schorzeniu bardzo dobra, a tańsza niz ta co kupujesz, nie wiem jak ze składem, czym się różnią , ale ta jest dobra (nie próbowałam :mrgreen:

)

Jak tam dzisiaj chorowitki? :201461

mir.ka, Przepraszam bardzo, ale nie zgodzę się, że Rocco jest dobra. Jak dla mnie skład ma porównywalny do Chappi.
Nie wiadomo co w tej puszce tak naprawdę siedzi pod tajemniczą nazwą: "mięso i zwierzęce produkty uboczne" tzn wiem i chyba wolałabym nie wiedzieć: odpady, które nie nadają się jedzenia przez ludzi? Tłuszcze, paznokcie, sierść, pazury? To są właśnie te produkty uboczne.
"Składniki mineralne" czy "oleje i tłuszcze" - też brzmi tajemniczo. Jakie, ile?
Za duże ryzyko. Dla mnie to typowo śmieciowe żarcie. Długo psy na tym nie pociągną.

Co taniej to drożej. Lepszej jakości karma tylko na pierwszy rzut oka wydaje się być droższa. Złudzenie mija, gdy się przeliczy dawkowanie. Poza tym, ja na zdrowiu swoich futer nie chciałabym oszczędzać...

Polecam artykuły dot. czytania składów karm: klick i klick 2. Oraz artykuł dot. karm takich jak Rocco właśnie - o tym, co siedzi w karmach... klick 3

Ja bym nie porównywała do Chappi ,bo Rocco jest dużo lepszą karmą ,czytałam skład chyba że czegoś nie doczytałam :roll:

Moje psice bardzo ją lubią ale wolę dać swoje gotowane. :wink:

tak chyba Basiu taniej i zdrowiej Ci wyjdzie.
B.dobra karma Herzens Hund Bio Huhn czy jakoś tak ,puszka kosztuje 10 zł. saszetka 130g 5 z hakiem .

Tyle, że skład Rocco nic nie mówi. Tzn. że tam może być wszystko.
To, że psy lubią jeść to nic nie znaczy. Mój np. kocha nam kraść suchy chleb, a wiemy doskonale, że psa chlebem karmić nie będę - pies to nie kura, zbóż jeść nie musi.

Ja też uważam, że akurat gotowane bardziej się opłaca niż puszki.

wychodzi najtaniej, a my wiemy co jest w środku, nie trzeba się męczyć z czytaniem składu i wyborem najlepszej karmy.

Ja chyba wrócę do ryzu z miesem . Kiedys jedły i chyba było im lepiej . A z kurczaka i koty skorzystają . :wink:

Chorowitek lepiej . Jakieś resztki schodzą ale krwi juz prawie nie było . Dostał jeszcze antybiotyk , coś na to krwawienie i jeszcze jakiś zastrzyk . Od dzis gastro . Potem zobaczę , ale ten ryż z kurczakiem wydaje mi się najlepszy . I odrobina parafinki albo oleju .
Co do karm ,popatrzę . Może Rocco jako dodatek ? Nie wyglada źle.
Moje psy dłuzszy czas były na miesie z ryżem i warzywami . I było ok . Potem jakos ten ryż sie popsuł i powodował biegunki . W sumie teraz by to sie przydało :wink:

Tosia jeszcze dwie tabletki antybiotyku dopyszcznie i po problemie , mam nadzieje . Młóci serduszka i miąsko i rosnie

Ryż z mięsem w proporcji 1:1 jest ok. Czasem zamiast ryżu można podać gotowane, niesolone ziemniaki. A czasem mniej ryżu na rzecz warzyw. To zdecydowanie lepsze niż te puchy

Cieszę się, że jest lepiej!

I moja mamunia się ucieszy , bo im lubiła gotowac :twisted:

A mój wet dla mojego psa polecił obgotowanie przełyków i grdyk z marchwią i pietruszką i do tego otręby pszenne. Pożywne i dobrze robi na stawy.

Basiu a może zamiast ryżu kasza jaglana, ja tak dawałam mojej Mikusi jak już była taka biedniutka :placz:

Jaglana jest bardzo zdrowa dla ludzi więc chyba dla psiaków też.

Jak na stawy , to moze ja zacznę jeść i nie będę skrzypieć :roll:

I strzelac :twisted:

Z tego co wiem to kasza nie jest dobra dla psów. Lepszy jest ryż lub makaron. Coś o tym pisali chyba na barfnym świecie, ale nie pamiętam szczegółów...
A tak wogóle polecam poczytać na barfnym wątek o psiej diecie. Jest prościejsza w przygotowaniu niż kocia.

Po kaszy Gacucha ma biegunkę :placz:

Więc albo ryż albo makaron .

O, właśnie. Makaron! MB&Ofelia mądrze pisze.

Makaron jest świetny, ryż też, psi maszerzy czasem podają też ziemniaki, ale bardzo rzadko.
Kaszę się odradza właśnie. Psia dieta faktycznie jest zdecydowanie prostsza niż kocia.

A gotowanie psu to sama przyjemność, jak dla mnie - same plusy.
Tylko szkoda, że mój nie lubi jeść gotowanego... i musi jeść te głupie chrupki.
Czasem dla urozmaicenia dam mu surowe albo do poobgryzania naturalne gryzaki, ale mimo wszystko mógłby jeść coś normalnego, a nie te suche.

Moje zeżrą wszystko . Im bardziej miesne albo bardziej zakazane tym lepiej :roll:

Jak się wkurze , dam gotowane ziemniory z tłuszczem i przy budzie uwiaze . I się zastanowią nad chorowaniem :twisted:

Pozytywnie zakręceni . Gacunia (*)

Kto przegląda forum