Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II cz.

Hahahaha

I tak nic ni pobije jak Dixie zaplatal sie w torbe ... posikal sie biedak ze strachu...

O, czyli jednak się czasem bawią

Ale żeby tak ponastawiać pudełek i przestraszyć koty, no nieładnie! :twisted:

KatS pisze:O, czyli jednak się czasem bawią
Ale żeby tak ponastawiać pudełek i przestraszyć koty, no nieładnie!

Postawiłam na wierzchu żeby syn nie zapomniał do pracy, bo jak pochowam to zaraz będzie szukanie i marudzenie, "że mama to wszystko musi pochować " :ryk:

Gosiagosia pisze:Hej !
Imieniny udane, dopiero dotarłam ale miałam blisko.
Daję radę i siedzę prosto i nawet czytam co u Was ze zrozumieniem. Piję herbatkę

to co wyście tam pili na tych imieninach wodę z sokiem

Gosiagosia pisze:Już po gonitwach Pozwalały w kuchni pudełka plastikowe z szafki i tak się przestraszyły że każda w inną dziurę się schowała

niedobra jesteś, tak wystraszyć koteczki

Witaj Gosiu. Miłej niedzieli :ok:

agusialublin pisze:
Gosiagosia pisze:Hej !
Imieniny udane, dopiero dotarłam ale miałam blisko.
Daję radę i siedzę prosto i nawet czytam co u Was ze zrozumieniem. Piję herbatkę

to co wyście tam pili na tych imieninach wodę z sokiem

Agnieszko piliśmy % i różne gatunki : winko, wódeczka i nawet szampan był. Tylko ja piłam orzechówkę i szampana i to z umiarem :ryk:

Pozdrawiam niedzielnie :1luvu:

MonikaMroz pisze:Witaj Gosiu. Miłej niedzieli

Ja też Moniczko witam ale już niedługo poniedziałek więc życzę miłego poniedziałku. :piwa:

Jak z umiarem , to rozumiemy :ok:

Ale koteczki biedne :201461

barbarados pisze:Jak z umiarem , to rozumiemy
Ale koteczki biedne

Muszę z umiarem bo po tych lekach na kręgosłup mam podrażnioną wątrobę - za duże parametry mi wyszły i muszę być na diecie. Właśnie zaparzyłam sobie ziółka

i myślę czy to już ten czas.......SKS :mrgreen:

No chyba za wcześnie , nie ? SKS to jeszcze pare lat .

barbarados pisze:No chyba za wcześnie , nie ? SKS to jeszcze pare lat .

Też mam taką nadzieję :ryk:

Jak to mówią jestem "rycząca ....siątka" :piwa:

No to właśnie . A nie jakies SKS wymyslać :twisted:

Poczytałam inne wątki i wracam na swój.
Czytam też o żywieniu i jestem coraz głupsza. Moje jedzą mieszane suche, mokre i te lepsze i fast foody kocie też a mięsko to rarytas ale daję bez tych suplementów i nie wiem czy im krzywdy nie robię ale są zdrowe, lśniące i bez problemów brzuszkowych.

Gosiu, najważniejsze to nie dać się zwariować

Mój nie je fast foodów. Tzn teraz je, ale tylko po to, by przekonać go do dobrej jakości mokrego. Potem fast foody wycofam

. Ale ja to koci świr żywieniowy jestem:)

Happy End czyli Pusia w swoim domu i jej przyjaciele II cz.

Kto przegląda forum