Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V - ściorbata :(

Mi ciekawie. Na uczeniu się głównie

Mnie minęła w szkole. O 5:30 pobudka, tłuczenie się busami, szkoła, powrót, spanko trzy godziny (byłam zmordowana),a teraz miau :p

Miau?

Jestem. Dzisiaj był dzień zakupowy (w niedzielę! :strach:

). Kupiłam nowe dżinsy i dwie patelnie. I dwie żarówki. I ciapucinko w McD. Nogi mi z dupinki wyłażą.

Jakie dżinsy ?

MB&Ofelia pisze:Jestem. Dzisiaj był dzień zakupowy (w niedzielę! ). Kupiłam nowe dżinsy i dwie patelnie. I dwie żarówki. I ciapucinko w McD. Nogi mi z dupinki wyłażą.

To się ciesz, że tylko z dupinki. W stanie kompletnego zmęczenia moje nogi wychodzą uszami

barbarados pisze:Jakie dżinsy ?

Granatowe. Z leciutko rozszerzającymi się nogawkami. Marks&Spencer (mój ukochany sklep). 130 zeta wydałam, ale wiem, że trochę w nich pochodzę i nie rozlecą mi się po kilku praniach.

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Jestem. Dzisiaj był dzień zakupowy (w niedzielę! ). Kupiłam nowe dżinsy i dwie patelnie. I dwie żarówki. I ciapucinko w McD. Nogi mi z dupinki wyłażą.

To się ciesz, że tylko z dupinki. W stanie kompletnego zmęczenia moje nogi wychodzą uszami

Mi uszami wyłażą sklepy. Na szczęście w najbliższym czasie nie planuję kolejnych zakupów, poza spożywczymi. Co prawda szukam jeszcze cienkiego jasnozielonego golfika, ale pewnie na niego trafię przypadkiem, jak już stracę nadzieję, że go znajdę.

Fajne .
A golfików tez zaukam . I nic nie upatrzyłam . A później to juz za ciepło bedzie . :roll:

Ja widziałam. Ale nie w tych kolorach. Albo białe, albo ciemne. A potrzebny mi akurat jasnozielony.

Znam świetny sklep z takimi rzeczami. Dzwonię, jak potrzebuję jakiegokolwiek ciucha. Za 2 dni jest - w kolorze i rozmiarze takim, jak trzeba

MaryLux pisze:Znam świetny sklep z takimi rzeczami. Dzwonię, jak potrzebuję jakiegokolwiek ciucha. Za 2 dni jest - w kolorze i rozmiarze takim, jak trzeba

Zazdroszczę sklepu!
Ja nie znoszę kupować sobie ubrań, naprawdę! Idę kupić, gdy już nie mam w czym chodzić, gdy spodnie podarte, bluzki za małe... idę wręcz z płaczem.

MaryLux pisze:Znam świetny sklep z takimi rzeczami. Dzwonię, jak potrzebuję jakiegokolwiek ciucha. Za 2 dni jest - w kolorze i rozmiarze takim, jak trzeba

Zazdroszczę. W Koszałkowie trudno cokolwiek kupić. Zwłaszcza jak się nie chce lub nie może nosić tego co wszyscy dookoła.
A tak wogóle, tańsze i też ładne spodnie widziałam w Tesco. Ładnie leżały - wszędzie poza dupinką. W dupince były za szerokie - przymierzałam 38. 36 nie było! :placz:

Ty$ka pisze:
MaryLux pisze:Znam świetny sklep z takimi rzeczami. Dzwonię, jak potrzebuję jakiegokolwiek ciucha. Za 2 dni jest - w kolorze i rozmiarze takim, jak trzeba

Zazdroszczę sklepu!
Ja nie znoszę kupować sobie ubrań, naprawdę! Idę kupić, gdy już nie mam w czym chodzić, gdy spodnie podarte, bluzki za małe... idę wręcz z płaczem.

Ja może bym polubiła kupowanie, gdyby w sklepach było to co chcę kupić :roll:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen V - ściorbata :(

Kto przegląda forum