Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąseł

Madi współczuję Wam! U nas sterydy i maść pomagają. Za jakieś dwa tygodnie powinnam mieć już uzbierane trochę funduszy i będziemy się kulać do naszej Wetki w nadziei, że pójdzie gładko

Dzięki dziewczyny. Niestety, u nas po sterydach z dziąsłami jest śpiewająco, niestety leczymy potem kota na wszystko inne i modlimy sie żeby nie zszedł. Po ostatniej takiej "niespodziance" wet powiedział jasno: zadnych sterydów więcej.

Ja się tego bałam właśnie ze Kali kiedyś może nie móc przyjmować sterydow:(

Madie, a czy któryś z wetów wpadł na pomysł zrobienia wymazu? Czy szpikuje Ci kota antybiotykami "w ciemno"?
Nie masz jakiegoś kociego stomatologa w okolicy?

Szpikuja w ciemno.

Dr Turos jest chyba najbardziej znanym stomatologiem w stolicy.

Zaliczylismy więc w listopadzie rentgen (było podejrzenie zesputych zebów) - wszystkie zdrowe, ściągniecie kamienia (kot lat

. Spokój względny był do zeszłego tygodnia i znów nam się zaczyna. Dobrze, że napisałas. Nie wiedziałam, że można z jamu ustnej (dziąseł) pobrac wymaz...Teraz to po ptakach bo kot na antybiotykach, ale na kontroli sie upomne. Pewnie tylko trzeba bedzie czekac z uwagi na leki...

oto przyczyna zainteresowania i troski...

Jaki słodziak

Cudny jest :1luvu:

Nie znam dr. Turosa. Ja zawsze polecam dr. Katarzynę Jodkowską, jest świetnym specjalistą, nie nadużywa sterydów, zajmuje się tylko stomatologią, przyjmuje w kilku warszawskich lecznicach, m.in. w Wetlandii na Starzyńskiego, Klinice Bemowo i Klinice Małych Zwierząt na SGGW :ok:

tak, kot, który ma chore dziąsła ma 2 lata, drugi ma 4 miesiące.
rozumiem, dziękuje za podpowiedzi, żeby rzeczywiscie nie czekac az zaczną go bolec.. i zaczac leczyc, czyli isc do innego weterynarza.. :/

Dzieki Bianko za podanie nazwiska. Jesli dr Turos ponownie mnie zawiedzie albo bedzie.planowal cos megadrastycznego to na pewno skonsultuje sie z.Twoja Pania doktor

Trzymam kciuki :ok:

Jutro mamy wizytę, ale nie jest dobrze. Radek ledwo zamyka pysia a z jedzenia został nam tylko gurmetowy mus bo może go zlizać. Widać, że go boli. Biedny osowiały siedzi.

Madie pisze:Jutro mamy wizytę, ale nie jest dobrze. Radek ledwo zamyka pysia a z jedzenia został nam tylko gurmetowy mus bo może go zlizać. Widać, że go boli. Biedny osowiały siedzi.

Biedak, niestety polecam rwanie.
U nas Kali ma zestawione kły i przednie reszta wyrwania i dostaje PlaqueOff animal i spokój mamy z działami a zęby białe.

No u nas jest ten kłopot, że Radek chyba musiałby mieć wszystkie zęby wyrwane..

Współczuję Ci też przechodziłem przez to, nie jedzenie kota jest straszne.
Bardzo bałam się rwania u Kali, wydawało mi się ze okaleczam ja psychicznie pozbawiając zębów.
Ale bardzo dobrze sobie radzi, pomimo braku możliwości gryzienia.

Do Jodkowskiej są długie terminy. Byłam na kwalifikacji do zabiegu z Miszą psem wziętym od Kinni 3 lata temu (kolegą Borysa) w czwartek 11 lutego a najbliższy termin na rwanie na Bemowie był na 3 marca. Jodkowska rwała wcześniej zęby moim 2 kotkom, ale tej drugiej najbardziej pomogła wetka z Ożarowa (Jodkowska nie wszystkie zęby wyrwała) ustawiając tak encorton, ze po kilku miesiącach zmiejszajac powoli dawki, zeszliśmy do zera. I od przeszło roku nie ma sterydów i nie ma problemów z dziąsłami.

Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąseł

Kto przegląda forum