Mali Partyzanci,Monia i Michaś już w domku.

Bardzo trzymam kciuki za Malwunię :ok:

Właśnie wróciłyśmy od weta.Malwa dostała cztery zastrzyki, w tym przeciwbólowy i antybiotyk, tak, abym nie musiała jej pakować tabletki do gardziołka.Kupiłam też conva, w proszku i mięsnego, jakąś karmę Hills`a, odżywczą, zobaczymy.Zjadła trochę mięsnego conva, dość łapczywie, musiała być głodna.Jeżeli nie zacznie jeść, trzeba będzie jej założyć sondę :cry:

Aha, mam zakrapiać oczka i nosek solą fizjologiczną.Kciuki proszę, ona jest naprawdę bardzo chora

**Adopcje: 8 >>**

Zdrowiej koteczko, bo wszyscy się martwimy :ok:

Chyba przez przypadek wetka podsunęła mi pewien patent.Otóż zakropiła Malwie oczka i nosek solą fizjologiczną.Natychmiast nosek jej się odetkał.Zakupiłam w aptece większą ilość soli i powtórzyłam to w domu, natychmiast podsunęłam też Malwie miskę.ZJADŁA!!! Niedużo wprawdzie mięsnego conva, ale za jakieś pół godziny ze smakiem zjadła też animondę dla kociąt.Widmo sondy się oddala.
Żeby nie było tak optymistycznie to Michaś i Monia ładnie zjedli kolację, po czym wszystko zwymiotowali :cry:

Michaś do kuwety

Antybiotyk nie zdołał się chyba wchłonąć :cry:

Ja już wymiękam.Jutro zaniosę Malwę na zastrzyki to się zapytam co robić.

kilka razy zaczynałam coś pisać i kasowałam...wydawało mi się to głupie co napisałam......tak naprawde nie wiem co mam napisać :cry:

,ale chcę abyś wiedziała że jesteś KOCHANYM , WRAŻLIWYM I DOBRYM CZŁOWIEKIEM....Ewo....ślę same dobre myśli dla Ciebie.....i nie pisz że wymiękasz bo jestes twarda Babka!!!!!!!!!!!!! :ok:

Karmienie kotów u mnie to koszmar.Kilka zjadłoby nawet puszkę z etykietką, zaglądają więc do misek tych, które zmuszam do jedzenia, ciężko to wszystko ogarnąć.Malwa zjadła jeden, dosłownie jeden kęs animondy i tyle.Nie pomogło oczyszczanie noska.Ona wciąż rzęzi, boli ją bardzo.Po zastrzykach na pewno coś zje.Biedniutka jest bardzo

Michaś i Monia szaleją, zjadły śniadanie , chyba nie zwymiotowały, ale pewna nie jestem, bo któreś zwróciło chrupki, ale one jadły mokrą karmę.Powinnam mieć kamerki wszędzie, bo przy tylu kotach nie jestem w stanie wszystkiego zauważyć.
Moja Malwunia, chorutka taka :cry:

[/quote]

,,malutki kwiatuszek,, :1luvu:

dużo zdrówka Malwuniu....sen ponoć to zdrowie.... :201461

agamalaga pisze:

,,malutki kwiatuszek,, :1luvu:

dużo zdrówka Malwuniu....sen ponoć to zdrowie.... :201461

[/quote]

Kolejne kciuki dla Malwuni :ok:

Dzisiaj Malwa już nie je nic, pomimo zastrzyków, które dostała

Nie jest z nią dobrze.Martwię się o nią i o Bohuna, bo z i nim najlepiej nie jest.

Ach, biedniusia chorutka :cry:

Strasznie to ciężko przechodzi, czy ona nie była szczepiona? :cry:

Trzymam kciuki, żeby już się poprawiło :ok:

Nie, Reniu, nie była szczepiona, odrobaczałam ją, to ją dodatkowo osłabiło

To dorosła, zdrowa kotka, miała do czynienia z calici, powinna być odporna.Zachorowały wszystkie koty, szczepione i te nie szczepione ( Mruczuś, Hannibal) i najszybciej wyszły z tego te nie szczepione właśnie.Nie wiem, co to za wirus, co za świństwo.
Wczoraj Malwa zjadła odrobinę surowej wołowiny, popiła wody i to wszystko.Dzisiaj znowu do weta, biedna skłuta jest bardzo.Dlaczego nie daje się jej pomóc????

Ewar, wysłałam Ci olejek. powinien dzisiaj dotrzeć. Podaj Malwie do pysia ze 3 x dziennie po jednej kropelce (butelkę masz z dozownikiem).
Najlepiej kilka minut przed jedzeniem. Działa wspomagająco w leczeniu gardła i w dodatku ma lekko znieczulające właściwości, więc może łatwiej jej będzie jeść. Możesz też smarować jej nosek jeśli nadal ma katar.
Sprawdzone na dzieciach i moim kocie.

Dziękuję bardzo :1luvu:

Boję się cieszyć, za wcześnie, ale Malwa zjadła sama trochę suchego Purizonu

Wcześniej podałam jej strzykawką conva i wody, oraz to http://pokusa.org/pokusa-premium-plus-kot/.Na opakowaniu jest, że wspomaga układ trawienny i odpornościowy.Bohunowi też daję, oby zadziałało.
Pozostałe koty chyba na prostej, małe wariują, jedzą ładnie i nie zauważyłam, aby wymiotowały.
Wet mi chciał pokazać na monitorze jak bardzo zaropiały jest przełyk, tchawica i oskrzela Malwy, ale nie chciałam na to patrzeć.Dzisiaj też ją zabiorę na zastrzyki, to dla niej stres, ale nie chcę jej podrażniać przełyku tabletką, a poza tym dostanie też coś przeciwbólowego.

Jagody, algi, białko doskonałe :lol:

Ale domyślam się, że to na pewno jakiś wspomagający proszek :ok:

Zdrowia dla kici :ok:

waanka, dziękuję bardzo :1luvu:

za przelew.
Amika6, właśnie pan listonosz przyniósł mi olejek.Już Malwa dostała i Bohun również.Dzięki wielkie :1luvu:

Mali Partyzanci,Monia i Michaś już w domku.

Kto przegląda forum