mieszkam na dalekiej Starołęce, normalnie jeżdże na Polankę, ale miałam trzy koty do obróbki, więc wezwałam Tomka Deskę, Mobiveta.
Wiesz - ja sama nie jestem mobilna, a TŻ....nigdy nie wiadomo, o której skończy pracę.
Szalony Kot pisze: wyprowadziłam ją na samym sterydzie, stopniowo zmniejszając dawkę. Teraz od dwóch miesięcy nie charcze, nie kaszle.
Misi astma nie jest silna. Sterydy dostawała zaraz po diagnozie, ponad 4 lata temu. Kaszel ustąpił - przez długi czas nie było go w ogóle. Potem sporadycznie Mycha kaszlała zimą. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni dużo czasu spędza na ogrodzie i wtedy jest dobrze. W tym roku pierwszy raz od dawna ataki kaszlu są częstsze - bo albo mróz, albo pada, albo wieje - księżna woli dupsko w domu grzać.
Theospirex został zapisany, aby podawac okazjonalnie, jak właśnie będzie kaszlała częściej.
A eksperymentować będziemy na odrobaku, którego Mycha, jako jedyna z czwórki kotów, nie była
uprzejma przyjąć.