DT u iwony66.

[jopop]

kciuki

[iwona66]

Oczywiście Siwy nie je ,nie przemieszcza się ,zamurowało kotka pod łóżkiem
pani ma go wyciągać z mysiej dziury ,ja poczekam na efekty do czwartku jeśli nie będzie jadł dalej zabieram
strachulca .
Na 12 z Pysią do weta ,długo była wieczorem nakręcona .po 1 w nocy dopiero położyła się i ja też

Baśka odpuściła sobie warczenie na Burisia chyba dopatrzyła się różnicy w burościach
Zuzi wypada z pysia jęzorek
A mała Zuzia walczy z kubraczkiem ,jest małym dupelkiem
Bunia wreszcie zaczęła ujawniać się w kocim towarzystwie ,świetnie się bawi
Amcia jest bardzo orbitująca koło człowieka ,nie potrafi się bawić z kotami

[Agneska]

trzymam kciuki za biednego strachulca

[OKI]

I ode mnie kciuki

[Arcana]

Może Siwy coś szczególnie lubi? Rybę lub kocie kabanoski?
Ja kiedyś po 2 dniach niejedzenia w DS przez moja kicię prawie świrowałam i krzyczałam na panią "Rybę jej kupić, rybę!"
Kciuki za strachulca

[ASK@]

Najgorsze takie " numery ".
Trzymam kciuki
Niech się przełamie.

Iwona zabierać nie ma co, to moje zdanie. Raczej podjechać i ew nakarmić, posiedzieć, pomachac wędka. On się przełamie. Grażyna dobrze radzi. Byle co mu dac byleby jadł.
Odpuscilabym zagladanie pod wyro, ciągle " molestowanie ". Wiem, że trudno. Niech Pani postawi mu żarcie i zniknie. Ja liczę chrupki by sprawdzić czy kot je.

[piotr568]

Może go przerzucić do innego pomieszczenia gdzie nie mógłby się tak zbunkrować. Wtedy niech DS siedzi z nim, gada, głaszcze. Musi się chłopak otworzyć, a czasem potrzeba na to więcej niż kilka dni.

[Agneska]

To fakt, wyciąganie na siłę spod łóżka może jedynie mocniej chłopaka zestresować. Trzeba by go zamknąć w małej przestrzeni, gdzie nie będzie miał się jak ukryć.

[Marzenia11]

Albo zablokować wejście pod łóżko.
Trzeba balansować mądrze między daniem swobody kotu a ingerowaniem i kontaktowaniem się z nim. Na pewno rozmawianie i robienie czegoś obok kota, plus zabawa np machanie wędką bez nawiązywania kontaktu wzrokowego z kotem, czy stawianie jedzenia i zachęcanie słowne, ale bez patrzenia w stronę kota itp. Ale to pewnie wiesz.
Czwartek to za wcześnie na zabieranie.
Jak go zabierzesz to prawdopodobnie już na zawsze, tak to jest ze strachulcami.

[alix76]

Iwonko, nie odbieraj Siwego, jeszcze nie. On ma długą rozbiegówkę, ja z nim tydzień miałam znikota niejadka . Tylko ja się nie szczypałam, jak już przestał panikować, to był głaskany kilka razy dziennie i od czasu do czasu siłowo wyciągany z kąta na głaskanie na moich warunkach. Rozkręcił się ale te foty brzuchem do góry to były po 2 miesiącach.
W niego trzeba włożyć masę głaskogodzin ale pójdzie. Możesz dać Państwu telefon do mnie, ja to z nim ćwiczyłam. Jak się martwią, to podjadę z kroplówką, podleję go, od razu mu się humor polepszy.

[iwona66]

Jak na razie pani się nie poddaje ,a ja nie biegnę po Siwego

Pani od Puchatki no i sama Puchatka żyje ,ufff
Tosia spoko

[iwona66]

Siwy się odważył i coś ruszył z miski ,kuwetę też zaliczył ,ciche ufffffffffff

[ASK@]

Ciche

[Ty$ka]

Takie wieści to dobre wieści, trzymam kciuki dalej

[Arcana]

Już pora, żeby zgłodniał. Za apetyt Siwulca