MILI I AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.8

Dokładnie, nie martw się na zapas

hej Monia

Hej dziewczyny

Ale sie fatalnie dzisiaj czuję. Jakieś choróbsko mnie pobiera

Zaraz zmierzę sobie temperaturę bo chyba mam, gardło mnie nawala. Ale dzisiaj niestety nie leżałam bo cały dzień byłam poza domem.
Mama robiła rybkę na obiad i moje panienki szczęśliwe bo dostały po kawałku :1luvu:

Kocham te moje panienki. Milunia mi sie rozciąga na wykładzinie żeby ją głskać, Amy na łóżku pokazuje brzuchola do głaskania :1luvu:

Kochane moje panienki :201461

barbarados pisze:hej Monia

Hej Baś. Kolejną bidę masz widziałam :1luvu:

Śliczny kocio :1luvu:

Bida u znajomych . Oni mają gdzie izolowac . Ale jest :roll:

Oj zdrówka pełno :ok:

My dzisiaj z Misiakiem tez się fajnie pieściłyśmy,wywaliła bzunia tak jak ja uwielbiam,smyrałam głaskałam ja po tym bzuniu,na gadulec się jej zebrało,no to pogadałysmy,ale zaraz mieliśmy przerwę,bo mój małzon postanowił nie brac kluczy jak gdzieś jechał i trza było wstac mu otworzyć :evil:

Zdrówka!

A moje paskudny nie lubią rybek

(

Piękne miziaste koty masz

Jakieś wirusy chyba panują, trochę ciepła i znowu wyłaza. Nawet wczoraj o tym w radiu mówiło.
Polecam diabelską miksture miód sok z cytryny i czosnekk. Może w smaku niezbyt pyszne ale działa.

PixieDixie pisze:Zdrówka!

A moje paskudny nie lubią rybek (

Piękne miziaste koty masz

Jakieś wirusy chyba panują, trochę ciepła i znowu wyłaza. Nawet wczoraj o tym w radiu mówiło.
Polecam diabelską miksture miód sok z cytryny i czosnekk. Może w smaku niezbyt pyszne ale działa.

Czosnek wcinam. Ale u mnie to nie taka prosta sprawa mam astmę wiec zaraz mam duszności i przewlekłe zapalenie zatok. Wiec jak będzie temperatura sie utrzymywać to pewnie bez antybiotyku sie nie obejdzie

Ale w kwietniu juz mam zabieg na zatoki wiec myśle ze mi ulży.
Ale dziękuje PixieDixie :1luvu:

Zdrowia Moniko życzę, faktycznie jakieś paskudne wirusy krążą :cry:

i to takie oporne na leczenie. Moja koleżanka już ponad tydzień na zwolnieniu i poprawy brak.
My się trzymamy i nie chorujemy. Koty apetyt mają i rozrabiają. :ryk:

Gosiagosia pisze:Zdrowia Moniko życzę, faktycznie jakieś paskudne wirusy krążą i to takie oporne na leczenie. Moja koleżanka już ponad tydzień na zwolnieniu i poprawy brak.
My się trzymamy i nie chorujemy. Koty apetyt mają i rozrabiają.

Moje kotki śpią :1luvu:

U nas pochmurna pogoda to i biegać sie nie chce. Zreszta ja leżę pod kołdra to co one bedą sie wysilać i biegać :ryk: