Tymuś wyleguje się na piernatach, apetyt ma wyśmienity, tylko wciąż nie rozumie dlaczego siedzi ciągle sam i nie może integrować się z kotami

ale póki co może być tylko taka oto wymiana kulturowa

żeby Maksiu mógł skorzystać choć przez chwilę ze swojej ukochanej miejscówki (wszystkie inne które mu porobiłam w zastępstwie są be, a jak widać tej miejscówki nie da się przenieść do drugiego pokoju

), Tymek w tym czasie przebywa w klatce (i nawet nie protestuje, ma wtedy otwarte drzwi i słyszy odgłosy domu). Tylko w takim przypadku muszę pamiętać, żeby pochować wszystkie przedmioty z których korzysta Tymek, czyli jego kuwetę, miski, a nawet piórko do zabawy, bo jest wiecznie wymamlane

A tutaj jeszcze jedno zdjęcie pazurków - widać, że na tej samej łapce jeden pazurek normalny, a drugi taki dziwny (na drugiej łapce ma więcej tych dziwnych). Wydaje mi się, że jakby to była jakaś infekcja, to może wszystkie by były jednakowe?

Jak nie wydarzy się nic niespodziewanego, to w ostatni weekend stycznia nastąpi wielka przeprowadzka!!! Prosimy o kciuki!!!