Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 25, 2016 22:47 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Atta pisze:Bazarek dla Was :) viewtopic.php?f=20&t=173196

Dziękujemy pięknie :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 26, 2016 17:12 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Już mi się odechciewa wszystkiego ale zobaczcie sami na śnupkę siedzącą u mnie za oknem :crying:

Wpuśta mnie, ja chcę do domku :(
Obrazek

Obrazek

A było to tak, siedzę sobie na kanapie i patrzę za okno a tam kotek, myślę sobie o Kubuś przyszedł i już miałam otwierać okno gdy uzmysłowiłam sobie, że Kubuś śpi na kanapie. 8O

Zrobiłam mu parę zdjęć
Obrazek Obrazek Obrazek

i wyszłam dać mu karmy oraz sprawdzić go wizualnie.
Kotek nie uciekł na mój widok a na zawołanie przyszedł do mnie i bez problemu go wymiziałam.
Widać, że ma pchły bo drapie się, jajeczka też niczego sobie :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek

Potem szedł za mną i chciał wejść do mieszkania :( a moje koty już zaciekawione przyglądają się przybyszowi
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Nie doczekawszy się otwarcie drzwi poszedł na okno i tam czeka aby go wpuścić :crying:
Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

i tak sobie siedzi....
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 26, 2016 17:43 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

O boże ... :( Serce pęka.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto sty 26, 2016 17:47 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Ło matko :( Bieduś :201461

Nie masz jakiś kropeleczek na pchły, żeby mu na kark zakropić?
Może ma dom, gdzieś przecież do tej pory mieszkał? Bo to nie jest ten kot o którym pisałaś wcześniej, że przychodzi i znaczy?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sty 26, 2016 18:45 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

:(
Boże, ile biednych kotów jest w tej naszej Polsce :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 26, 2016 19:22 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Baltimoore pisze:Nie masz jakiś kropeleczek na pchły, żeby mu na kark zakropić?
Może ma dom, gdzieś przecież do tej pory mieszkał? Bo to nie jest ten kot o którym pisałaś wcześniej, że przychodzi i znaczy?

Nie mam kropelek a nawet fiprexu czy czegoś innego bo pokończyło się wszystko.
On ma też jakieś puste place przy karku z grudkami.
Wydaje mi się, że to ten kot co obszczywa mi wszystko i podobnego widziałam przemykającego kiedyś przy siatce.
U mnie jest sporo miejsc do schronienia na podwórku także spać ma gdzie.
Bardzo mi go szkoda, ale nie mogę go wpuścić do domu.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 26, 2016 21:38 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Wiem :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sty 26, 2016 23:52 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

O rany :( Biedaczysko. Widac,że chciałby dołączyć do wielkiej rodziny, a tu nie wszystko sie tak da.

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 11498
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sty 27, 2016 8:44 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Nie wiem jaką masz sytuację,nie mam czasu na czytanie całego wątku. Z góry przepraszam.

Czy mogłabyś pomóc temu kotu: odpchlić,odrobaczyć,wykastrować (nie znaczył by Ci terenu). Przepraszam,,ale nie mogę spokojnie patrzeć jak kot zamarza na oknie (lub tylko tam koczuje z nosem wlepionym w szybę),a Ty robisz spokojnie zdjęcia z ciepłego domu (do zmroku i w takiej ilości) i zamieszczasz je na forum 8O . Ja już bym leciała z nim do weta. Zaapeluj o pomoc finansową,napewno ktoś pomoże.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sty 27, 2016 8:56 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

tabo10 pisze:Nie wiem jaką masz sytuację,nie mam czasu na czytanie całego wątku. Z góry przepraszam.

Więc jednak przeczytaj.
Przeczytaj tez inne wątki Anna61, zanim napiszesz coś takiego.
Np.
viewtopic.php?f=1&t=165685
viewtopic.php?f=1&t=166667
viewtopic.php?f=1&t=166939&start=1425
viewtopic.php?f=1&t=156187

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 27, 2016 9:49 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Anna61 pisze:Pt lut 06, 2015 10:14
Dzisiaj dowiedziałam się, że zmarła nasza forumowa delfinka ['] :cry: viewtopic.php?f=1&t=167419 pomoc pilnie potrzebna dla Jej zwierząt.
Osobiście miałam przyjemność poznać Basię kiedy zaoferowała pomoc kotom po zmarłych viewtopic.php?f=1&t=126423
jak i przy transporcie i tymczasowaniu naszej niewidomej Bisi na czas wizyty w klinice dr.Garncarza
viewtopic.php?f=1&t=132675&hilit=niewidoma+pimpusia


Dodam jeszcze, że do Logisia i Bianki też trafiłam przez Annę61, która mając tyle zwierzaków do zaopiekowania, pomyślała też o losie tych osieroconych i umieściła link z apelem o pomoc w swoim wątku. :201494 :201494 :201494

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sty 27, 2016 10:24 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Ludzie kochani! ale ja nie umniejszam niczyich zasług w ratowaniu kotów!!! Przestańcie mi podsyłać linki do poprzednich akcji,bo co to TERAZ zmieni???
Jakie to ma znaczenie dla TEGO konkretnego kota spod domu ,że się uratowało tysiąc innych??? Czy jemu się poprawi od tego samopoczucie na tym parapecie? Czy zniknie świerzb i odpadną same jajka?
Ja nie mam czasu wertować kilkudziesięciu stron czyichś wątków pomocowych,bo sama mam swoje i bezdomne stada do obrobienia. Chwała za to,co Anna61 zrobiła dotychczas!

Powtórzę jednak ,ale co to zmienia dla tego kota???

Może możecie spokojnie oglądać te żałosne zdjęcia i pisać hołdy dziękczynne dla Anna61. Ja weszłam na wątek przypadkowo i serce mi pękło,że ktoś strzela foty z ciepłego domu ,a kot tkwi na parapecie. Tyle. Kończę temat.

Anna61,czy możesz podejść z kotem do weta,by go chociaż odrobaczyć i wziąć coś na świerzb/grzyb,cokolwiek ma? Zapłacę za to dla tego kota.
Może ktoś opłaciłby kastrację? Ile kosztuje u Was?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sty 27, 2016 10:33 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

tabo10 pisze:Ludzie kochani! ale ja nie umniejszam niczyich zasług w ratowaniu kotów!!! Przestańcie mi podsyłać linki do poprzednich akcji,bo co to TERAZ zmieni???

Nie chodziło mi o podkreślanie zasług, tylko o sytuację życiową Anna61, która jest w tych wątkach opisana. A jak sama napisałaś, nie znasz tej sytuacji.

Gdyby Anna61 mogła "podejść z kotem do weta", to by na pewno podeszła.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 27, 2016 10:47 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

I Anna tego kota bez pomocy nie zostawi, choć w tym momencie sama jest u ortopedy. Pieniądze na pomoc dla kotka już poszły.
Ale każda dodatkowa pomoc i wsparcie są mile widziane, Anna ma aktualnie w mieszkaniu 15 chorych kotów, niektóre bardzo chore :(

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sty 27, 2016 11:05 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro? :(((

Powtórzę,że nie mam czasu na przebijanie się przez wątki i wgryzanie w czyjąś sytuację. Jeśli jest trudna,bardzo współczuję.
Mówicie półsłówkami i konspiracyjnie. Rozumiem dyskrecję i nie proszę o szczegóły. Jeśli Anna61 ma trudności np. w poruszaniu się i nie może podejść z kotem do weta, mogę wysłać pocztą coś na odrobaczenie i na świerzb,ale muszę widzieć co potrzeba kotu. I znać adres. Jeśli jest np.pokłócona z miejscowym wetem,ma długi w lecznicy (bo i takie przypadki są tu na forum )i nie może do niego pójść,a innego nie ma w pobliżu-może można by kota gdzieś podwieźć.

Jeśli by był ktoś chętny przywieźć go do W-wy-mogę go odrobaczyć,wykastrować i zaszczepić. Ale nie mogę dać tymczasu.

Mi nie wystarcza oglądanie w necie zdjęć. Nie mam do tego nerwów! Chciałam pomóc temu kotu.Teraz i natychmiast.
Jeśli chcesz skorzystać z tego co proponuję,Anno61,napisz mi na PW.

Więcej tu nie napiszę,bo szkoda mi nerwów.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 272 gości