OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś "

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie sty 24, 2016 12:39 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Hmm, teraz jakis z podobnie tajemniczym loginem. Asiu, niektórzy szukają ogłoszeń, gdzie nic nie ma o adopcji i umowie adopcyjnej. Czasem pada pytanie "czy to jest adopcja?" :mrgreen:

Użytkownik-2tg1T

Witam, pisze w sprawie kotka. bez adopcji?

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Nie sty 24, 2016 12:47 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

ASK@ pisze:
Arcana pisze:Na pewno się nudzi, już parę dni temu wrzucał takie odpowiedzi, a teraz druga seria ;)

recydywa znaczy się.
Ja zostałam olana , nic nie dostałam takiego :placz:

Wszystko przed Tobą :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 24, 2016 12:50 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Arcana pisze:Hmm, teraz jakis z podobnie tajemniczym loginem. Asiu, niektórzy szukają ogłoszeń, gdzie nic nie ma o adopcji i umowie adopcyjnej. Czasem pada pytanie "czy to jest adopcja?" :mrgreen:

Użytkownik-2tg1T

Witam, pisze w sprawie kotka. bez adopcji?

Grażynko wiem, śmiałam się tylko z mojej biednej osoby co pominięta została przez takiego super adoptującego.

Nie raz i nie dwa miałam telefony, maile... zaczynające się od pytania czy umowa będzie podpisana i czy wizyta też będzie.
Ostatnio nawet wszyscy mają zabezpieczone do momentu gdy pada pytanie czy mogę zrobić pa i sprawdzić jakość zabezpieczeń.
Albo kolejna grupa , rosnąca stale, która uzależnia zabezpieczenie od tego czy kota dostanie czy nie. Uważam ,że jeśli ktoś planuje odpowiedzialną adopcję to nawet o takim wariancie nie myśli.Tylko zabezpieczenie staje się normą. Nawet jak wcześniej nie planowano.
Szlag mnie trafia ,że z takim upodobaniem partery mieszkaniowe mają w nosie zabepieczenia.
Ostatnia taka osoba w sprawie kota dzowniła podwójnie a nawet potrójnie. Zainteresowana i mamusia 2 razy . Obie te same slogany powtarzały. Obie skończyły wyrazami o znajomości tematu. Tuturutu pęczek drutu. :smokin: Koty miały być towarzyszami dla dziecka. Pytam obie czy rozumieją co dziecko przeżyje jeśli koty im uciekną? Pytam obie dlaczego ja mam ryzukować życie swoich kocików? Co one zrobią z córką czy wnuczką, jej uczuciami, to ich sprawa. A koty i ich bezpieczeństwo to moja.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sty 24, 2016 13:22 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Taa, własnie mi dzwonił kolejny parterowiec, posłuchał grzecznie, ale nie chcial maila o zabezpieczeniach, sam sobie znajdzie informacje, juz to widzę ;)
Pomagam tez kotkom z Kielc, które ogłaszam na Wawę na siebie i na Kraków, ew. Katowice i to juz obsługuje chłopak - opiekun kociaków. Wrzuciłam podobne ogłoszenia i z Wawy prawie zero zgloszeń, a z Krakowa Krzysio odbiera ciągle telefony, narzeka, że większośc durnych, ale to norma. Faktycznie jak spojrzalam na ogłoszenia kotów w obu miastach, to ilość nieporównywalna. Wawa ma ofertę chyba z całej Polski, do czego też się przyczyniam ;) Jesli koty nie są z Warszawy, to warto ogłaszać też na inne miasta.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 7 >>

Post » Pon sty 25, 2016 19:01 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

A ja nagane i krytykę dostałam. Od " wolontariuszki " schroniskowej. Dobra kobieta złajała moje wymagania adopcyjne co nieszczęsnym kotom drzwi do raju zamyka.
Uff :201494. Nareszcie. Już myślałam żem nie widoczna jest .
Jak otworzę kompa to wkleję światłe wpisy .
Jak to z krytykantami bywa, brak jest odwagi by podpisać się imieniem i nazwiskiem pod tekstem.
A taka " krytyka " nie jest ważna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sty 25, 2016 19:06 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

ASK@ pisze:A ja nagane i krytykę dostałam. Od " wolontariuszki " schroniskowej. Dobra kobieta złajała moje wymagania adopcyjne co nieszczęsnym kotom drzwi do raju zamyka.
Uff :201494. Nareszcie. Już myślałam żem nie widoczna jest .
Jak otworzę kompa to wkleję światłe wpisy .
Jak to z krytykantami bywa, brak jest odwagi by podpisać się imieniem i nazwiskiem pod tekstem.
A taka " krytyka " nie jest ważna.

A jak się otworzy drzwi nie do raju tylko do piekła to czyja by była wina, "Wolontariuszka" o tym nie pomyślała i chyba dlatego tyle zwierząt wraca z nieudanych adopcji. :cry:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26863
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2016 12:20 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Obiecane połajanki
ru_kas

Witam uderzylo mnie pani dziwne podejscie do adopcji kotow. Powinna sie pani cieszyc ze ktos chce chociaz jednego bezdomnego nieszczesnika adoptowac i dac mu dobre warunki. A nie dwupak obowiazkowy, nie to i nie tamto. Pisze tak bo bylam wolontariuszka w schronisku i mam psa z adopcji. Znam od obu stron. Pozdrawiam


Fajnie tak komuś kołki ciosać na głowie mając za doświadczenie (z szacunkiem całym ) wolontariat i jedną adopcję. Najbardziej mnie w takich "pismach" drażni tchórzostwo. Podpisać się imieniem i nazwiskiem nie ma się już odwagi. Za to z wielką pompą powołuje się na swoje laury w związku z pomocą zwierzakom.

Teoretyczne DS naszych kotów zamilkły dostawszy prośbę o wyjaśnienie kilku kwestii. Głównie chodzi o zabezpieczenia.I karmę.
Drążenie tematu mieszkań wynajętych gdzie właściciel godzi się na kota jest niebezpieczne. Bo już pytanie czy właściciel godzi się na zabezpieczenia powoduje milknięcie.
Drążenie tematu wydzielania młodzikom karmy suchej ( 4-miesieczne ) i jaka jest to karma , też powoduje zamilknięcie.
I tak można drążyć tematy...

Koty śpią.
Nażarły się mienska .
Mam opóźnienie w rehabilitacji. Zaraz ruszam.
Denerwuję się jutrem. Już dokumenty naszykowałam by zusik sobie je obejrzał.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 26, 2016 12:27 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Żeby ZUS wreszcie przestał wymyślać I się czepiać :ok: :ok: :ok: :ok:
I za fantastyczne, cudowne DS dla wszystkich tymczasów :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 26, 2016 12:28 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

chce mi się dopisać i "s...amto".
Jak ja kocham takie pańcie, niezależnie od ich wieku.
Nie denerwuj się, zus to jednak (mimo wszystko) tylko instytucja. Wiem, łatwo pisać, ale staram się uspokoić.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 26, 2016 12:29 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Zawsze mnie dziwi, jak wolontariusze schroniskowi chcą raptem adoptować kota z dt a nie ze schronu :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2016 12:32 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

OKI pisze:Zawsze mnie dziwi, jak wolontariusze schroniskowi chcą raptem adoptować kota z dt a nie ze schronu :roll:


chyba pani nie chciała adoptować, tylko "głupiemu DT" wysłała pouczenie, jako ta mądra wolontariuszka.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sty 26, 2016 12:34 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

MalgWroclaw pisze:
OKI pisze:Zawsze mnie dziwi, jak wolontariusze schroniskowi chcą raptem adoptować kota z dt a nie ze schronu :roll:


chyba pani nie chciała adoptować, tylko "głupiemu DT" wysłała pouczenie, jako ta mądra wolontariuszka.

No chyba że tak :twisted:
To niech sssss..... :twisted: :twisted: :twisted:
...szerzyć gdzie indziej kaganek łoświaty :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2016 12:47 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

ja ostatnio dostałam taka odpowiedz na ogłoszenie kota

Witam,czy kot jest wykastrowany?szukam partnera dla mojej kotki ponieważ ma ruję.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28755
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 26, 2016 12:48 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

Tego to się nawet skomentować nie da :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 26, 2016 12:59 Re: OTW14- lepsiejszych dni czekamy ;( ciagle "coś" i " coś

listopad 2012.
Chodziło o Maszeńkę. Rudą , młodą kociczkę.
Janusz zgarnął mamunię i dzieci .Czwórka ślicznot.
Okociła się w magazynie pracy TZ-ta i wszyscy czekali na jego "ruch".

Mama niby dzika miała być a Janusz ją do transportera włożył "od ręki" .
Potem dzieci.
14 dniowe kociaki.

Maila zostawiłam bo do dziś dzień dreszcze mnie przechodzą

Witam.
Mieszkam w Warszawie w bloku na parterze. Nie planuję [nawet nie miałem takiego zamiaru] umożliwiać kotu samodzielne wychodzenie na dwór. Wychodzenie na spacer tylko na szelkach, może to barbarzyństwo ale wolę nie stracić kota.
Mam kotkę czarną, która ma już 15 lat. Jak była małym kociakiem na wakacje zabraliśmy ją po za Warszawę i już nie mieliśmy sumienia przywozić ją z powrotem do mieszkania w Warszawie. BArdzo dobrze się czuje u moich teściów. Przychodzi do domu najeśc się pospać w ciągu dnia a na noc sama wychodzi i idzie spać na bojler w piwnicy. Sama wybrała sobie miejsce i rytm dnia/nocy. Jak przyjeżdżamy to chętnie wtedy zostaje w domu na noc i śpi z córką lub znajduje sobie miejsce.
Miała 5 miotów po 3 kociaki. Uznaliśmy, że to wystarczy i skończyli się chętni do odebrania kotów. Została wysterylizowana.
Zdaję sobie sprawę, że Balbina jeszcze kilka lat pożyje a chcemy z żoną aby był następny kot. Jak Balbina odejdzie łatwiej będzie dzieciom znieść stratę kota.
Na tą chwilę nowy kotek mieszkać będzie z nami w Warszawie i pewnie tak zostanie, Choć całe wakacje będzie spędzał z dala od Warszawy.
Wcześniej chciałem mieć kota całkowicie czarnego i taka jest Balbina.
A teraz chcielibyśmy mieć całkowicie rudą kotkę. A dlaczego kotkę? Chcę aby dzieci widziały jak kotka jest w ciąży, jak rozwijają się małe kotki. Rozmnażanie będzie planowane i tylko wtedy gdy będę miał zapewniony odbiór kotków przez znajomych i rodzinę.
Aby nie było niedomówień szukam kotkę, która nie jest wysterylizowana i całkowicie ruda [możliwe są białe skarpetki].
Jeśli uda się Pani zrobić dobre zdjęcie kotki to proszę ma maila.
Pozdrawiam
Albert Bogacki
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości