Kociaki to i tak są szczęśliwe u Ani i tak,to to te szczęśliwe miśki uzupełniają mi podziwianie Ani okolic mieszkania
aniasa pamiętam jak my musieliśmy się niestety wyprowadzić z jednego domku (trochę pogmatwana historia) do bloków na wynajmowane,miałam wielki żal ,ze tak wyszło
potem marzenie o własnym kącie,udało się,tak samo kredyt do spłacenia nie mały,ale płaciliśmy już na swoje,nie komuś na wynajem,to tak jakos inaczej się ten kredyt spłaca
W tej chwili,w tych czasach nie wyobrażam sobie teraz wynajmować
Ale właśnie,jest to szczęście,ze ma się swoje M
Masz jakiś swoj wątek ? pokaż nam skarby

Aniu,no u Ciebie narkoza raczej niewskazana by była
Jejku,jak ja patrzę na te szczęśliwe miśki ,to mam ochotę Cie w tym momencie wyściskać,za to co dla nich robisz

Zawsze szanuję takich ludzi ,co bez względu na swoje zdrowie,dbają o zwierzęta i taki szacunek i u mnie masz Aniu

Ale i tak musze CI napisać i tak,ze o swoje zdrówko też dbaj proszę