Bibsiu ma ząbki zdrowe, dziąsła także. W pyszczku nie ma żadnych ran. Jedynym objawem jest dźwiek jaki czasami wydaje- podobny do bulgotania powietrzem przez słomkę w szklance wody. W błonach sluzowych stwierdzono wrośnięte nitki- najprawdopodobniej pochodzące z koca flokati, którym przykrywałam tapczan. Koc juz wywaliłam. Nitek nie dało się usunąć. Kotka kilka lat temu przechodziła koci katar- być może to zapalenie to jakiś efekt po tamtej chorobie. Dodam , że kotka jest bardzo stresogenna. W chwilach zdenerwowania potrafi sie natarczywie myć czym zakłacza sie i wymiotuje. Z podoanych lecznic- kilka już przerobiłam, niestety nikt z takim przypadkiem nie spotkał się
