
Ja bym chciała być porannym ptaszkiem. Niestety w porywach mogę wstać o 7, wypije kawę a o 8 już chrapie. Tylko jak wychodzę z domu to mam energię rano, ale po południu jak wrócę i zjem ciepły posiłek to znowu śpię - nie umiem się powstrzymać ;p U mnie jak u Asi - rano muszę się wyspać, to wtedy mi się nie chce spać w dzień i mam energię. Potem kawa, powoli wszystko i dojrzewam do pracy jak wszyscy już leżą do góry brzuchem po całym dniu pracy. Nie umiem się przestawić.
