Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2016 13:07 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

W tej lecznicy koty się starzeją w strasznym tempie. Blusik po przyjęciu miał 1,5 roku i tak go wyadoptowałam, a potem DS mnie pytał, dlaczego w książeczce ma 3 lata. Mruczuś po przyjęciu do lecznicy miał 5-6, a teraz 8. Nie chodzi o trudność w określeniu wieku, tylko konsekwencję. Jeśli się szuka domu i DS bierze kota wyłącznie na podstawie zdjęć i informacji, to te informacje muszą być spójne, bo DS może uważać, ze został oszukany.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 17, 2016 20:05 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Ty$ka pisze:A Franuś ma bardzo uroczą mordkę, wg mnie ma szanse ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Franus jest przeuroczy :kotek:
I przy okazji podnosze bo spadlismy okrutnie :D

buuenos

 
Posty: 86
Od: Śro gru 05, 2012 19:56

Post » Nie sty 17, 2016 20:38 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Czy wiadomo co słychać u Franusia?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon sty 18, 2016 12:09 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Nie wiem czy pisalam?????
Franus ma ok.5-6 lat,testy ujemne,wykastrowany,troszczeczke bardziej oswojony z czlowiekiem,ale nadal czujny.....
moze zostac w lecznicy do konca stycznia.
zrobilam mu ogloszenia na olx,gumtree i morusku.Ale cisza...... :(
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Pon sty 18, 2016 17:25 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Franuś :201461
Oby się znalazł domek :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sty 19, 2016 18:42 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Serwal i Franuś dalej w klatkach. A w kolejce do pomocy czeka kolejna bieda.
Nie wiemy czy to kotka, czy kocurek. Jest nieśmiała i boi się ludzi, ale teraz dora już ją pogłaszcze... Kicia spragniona kontaktów z ludźmi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W wolniejszej chwili skrobnę jakiś chwytający za serce tekst dla kocurków... ale dzisiaj, ten tydzień mam mocno zalatany...

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Wto sty 19, 2016 18:44 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Śliczna, choć jeszcze wystraszona.
I bardzo głodna.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sty 19, 2016 18:50 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Baltimoore pisze:Śliczna, choć jeszcze wystraszona.
I bardzo głodna.

Nie wiem na ile to złudzenie i kwestia tych zdjęć, ale dla mnie kicia jest... malutka.
Tzn malutka lub malutki - nie znamy płci.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Wto sty 19, 2016 20:08 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Dora, przepraszam - nie mam dziś weny na opisy... :( wyszło mi tylko takie coś: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 671&type=3


Franuś kiedy indziej, gdy wróci lekkość pióra i czas, bo Serwal to tak z doskosku.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Śro sty 20, 2016 8:40 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Ty$ka pisze:Dora, przepraszam - nie mam dziś weny na opisy... :( wyszło mi tylko takie coś: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 671&type=3


Franuś kiedy indziej, gdy wróci lekkość pióra i czas, bo Serwal to tak z doskosku.

Alez oczywiscie Tyska,bardzo dziekuje :1luvu:
i za wstawienie zdjec :D wielkie dzieki:)
ta kicia nie jest duza,wydaje mi sie,ze to kotek tek do roku.
I ze to kotka,ale pewnosci nie mam,niewazne czy kocurek czy kotka...pomoc trzeba.
Zostalo biedactwo wyrzucone pod bloki ok. miesiac temu.Nie zdarze pomoc jednemu...juz jest kolejny.....
Kotek byl nieufny i bal sie ludzi,chociaz miauczal patrzac na mnie,bardzo chcial do czlowieka,ale sie bal.
Nie wiedzialam gdzie spal,siedzial pod samochodami,zziebniety,i cichutko miauczal,serce rozrywalo :(
Postanowilam pomalutku "zwabic" go do domku ,ktory postawilam pod balkonem bloku,zeby chociaz mial gdzie sie schowac.
I udalo sie.Glodny napewno nie jest.Karmie go,ale reszte jedzenie zabieram,bo psiaki tam biegaja,i boje sie,zeby nie wystraszyly kocinki.
Kotek nieufny na poczatku,teraz juz moge go poglskac i przytulic.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Śro sty 20, 2016 9:48 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Dora, taki pomysł mi przyszedł do głowy.Tych kotów w potrzebie masz sporo, o psach nie wspomnę.Problemem jest to, że nie możesz tymczasować, koty są w lecznicy, pobyt kota przez miesiąc to około 400 zł.Do tego leki, zabiegi, transport..itd.Czy nie lepiej i taniej nie byłoby wynająć jakieś malutkie, nawet lekko zrujnowane, a więc tanie mieszkanie i tam umieścić kilka kotów? Byłyby też o nich informacje na bieżąco, łatwiej wtedy ogłaszać i szukać im DS-ów.Często ludzie wynajmują mieszkania tylko za czynsz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56186
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 20, 2016 15:20 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

ewar, pomysł mi się podoba, ale nie wiem na ile realny. Czekamy na dorę. ;)

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Śro sty 20, 2016 22:53 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

deklaruje dokładanie sie do takiego lokum przez rok na poczatek.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 21, 2016 9:44 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Ewar,raczej to nie realne.
Mieszkanie wynajete musialo by byc w bloku,gdzie jest cieplo.
Nie moge wynajac w jakims domu,chodzic ,rozplac w piecach,nie dam rady i czasaowo i zdrowotnie.
A do wynajecia w bloku mieszkan nie ma.Mojej kolezanki corka wyszla za maz i ona rowniez szuka dla nich mieszkania.
Mieszkanie w bloku napewno byloby dobrym pomyslem.
Chociaz to malomiasteczkowe srodowisko.Zycie osob,ktore maja w mieszkaniu w bloku wiecej jak jednego kota jest utrudnione.
Wiem,ze byly skargi na osobe,ktora ma 2 koty w mieszkaniu,ze smiedzi,ze miaucza,i komisja zlozona z pracownikow SM sprawdzala to.Nie wiem co z tego wyszlo.
Nie dam rady robic wiecej niz robie.Jestem w trudnej sytuacji finansowej,nie mam pracy,rodzina sie odemnie odwrocila,ze zajmuje sie pomoca zwiezakom ,a sama nie mam z czego zyc.Ze powinnam gdzis wyjechac i zarobic na zycie.Naprawde nie chcialam tego pisac,bo to nie miejsce na opisywanie moich problemow osobistych,ale zostalam do tego zmuszona.
Znalezienie DT platnego tez byloby dobrym pomyslem.Popytam......
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Czw sty 21, 2016 11:03 Re: Prosze o pomoc w ratowaniu kotkow

Dora :1luvu:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PortaMrs, puszatek i 76 gości