Rude jest piękne i bure też ♥♥♥cz15 Kaja[*]za TM;mamy Jake'a

biedna Kaja

zdrówka kochana

koty jak zwykle śliczne :1luvu:

wswpólczuję Kajci i Wam,trzymam za Was bardzo mocno,zebyście byli silni
Wydrap Kaję za uszkiem od nas wszystkich wymytych

Obrazek

w pędzel chcesz? to moja myszka :mrgreen:

no i patrz,zaj....zajumał ją nam :mrgreen:

śliczności

mam myszkę i nie zawaham się jej użyć :mrgreen:

Na szczęście w nieszczęściu psy w chorobie są bardziej obsługiwalne niż koty .
Trzymam kciuki za każdy dzień ,tydzień ,miesić,rok.. :ok:

Ja też

klaudiafj pisze:Biedna ale co zrobić.. a nie wiesz czy boli ją brzuszek od tego?

brzuszek ma sprawdzany przy każdej wizycie i nie ma bolesności , na szczęście

Moli25 pisze:"Kotek w worku na motorku" hahaha super !

Kaju, zyczymy dużo zdrowia

Koty zabawowe, przez chwile... nieważne zawsze to jakaś atrakcja

Rudzia czasami wyciąga jakąś myszkę, chyba któreś są z kocimiętką bo się o nie mizia

Ty$ka pisze:Współczujemy tylu leków, biedactwo.

byle chciała łykać i pomagały

isabell36 pisze:biedna Kaja zdrówka kochana

koty jak zwykle śliczne

w pędzel chcesz? to moja myszka :mrgreen:

no i patrz,zaj....zajumał ją nam :mrgreen:

śliczności

mam myszkę i nie zawaham się jej użyć :mrgreen:

[/quote]

niedaleko mają podobny napis na furtce- Mam yorka ....itd :mrgreen:

dorcia44 pisze:Na szczęście w nieszczęściu psy w chorobie są bardziej obsługiwalne niż koty .
Trzymam kciuki za każdy dzień ,tydzień ,miesić,rok..

masz rację, znacznie łatwiej leczyć psa niż kota, choć Kai też jest dość ciężko podawać, bo samej tabletki nie weźmie do pyszczka, musi mieć z jedzeniem

Kaja od wczoraj gorzej się czuje, jednak ta zwiększona dawka leku jej nie posłużyła, chyba jeszcze jej jest niepotrzebna i organizm się broni.

Konsultowałam dzisiaj z wetem i wracamy do poprzedniej dawki, bo lepszy jednak ten kaszel niż ,żeby była ospała, nie chciała jeść i miała biegunkę :placz:

Jak nie chce jeść to nie mam możliwości podać jej tabletek, bo dobrowolnie ani na siłę pyszczka nie otworzy

Jeszcze co kilka godzin , częściej niz normalnie chce na zewnątrz , nawet sama zejdzie po schodach i trafi na trawkę, mimo ,że nie widzi ,tak bardzo jej się chce :cry:

Biedna cały czas leży, a ten kaszel jednak ją i tak męczy, choć nie tak często.

Tofik za to stara się wykorzystać sytuację i za każdym razem ucieka na zewnątrz, oczywiście nigdzie się nie oddala, tylko chce żeby go pogonić. Boję się ,zeby znowu łobuz się nie przeziębił, bo jednak jest lekki mróz a w domu ciepło 25 stopni.

Ojeju

Ale ten wet kombinuje, testuje... biedna Kaja

Próbowałaś może skonsultować leki z innym wetem?

klaudiafj pisze:Ojeju Ale ten wet kombinuje, testuje... biedna Kaja Próbowałaś może skonsultować leki z innym wetem?

niestety inaczej się nie da, trzeba w ten sposób dostosować dawkę
choroba cały czas postępuje, serce nieraz to aż chce jej wyskoczyć i dlatego się dusi

ale dobrze ,że jeszcze nie potrzebuje silniejszych leków, jest coś w zapasie