Dom w tygodniu znalazła Morelka, i państwo, którzy przyjechali po Marcela, adoptowali młodą czarną kotkę, bo podobno znalazł się właściciel Marcelka
(na razie, jednak, Marcel nadla w schronisku)
Tak jak pisze Magic, sporo nowych kotów dziś przyszła kotka po wypadku, była skrajnie wychłodzona, uszka ma całkiem odmrożone..nazwałyśmy ją Gerda, na szczęście wraca do krainy żywych.
Ja już napisałam Ewunię, i nowego Ludwika (moja nowa miłość)

jeszcze mi zostaje nowy, młodziutki rudzielec z popsutymi trochę tylnymi nóżkami- David

przepiękny, Talarek, 1.5 r, kastrat, przyniesiony przez pana na rękach, podobno znaleziony, ale jak pan odszedł, kotek się bardzo zdenerwował...

oraz młodziutka Antosia, która będzie miała badania, bo ciągle coś nie tak z qupskiem