Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Ogromnie Ci współczuję.

To straszny stres...
Ale wiadomości, jak czytam...to odczuwam pozytywne wibracje :ok:

Wspieram dobrą myślą. :201461

Będę do Was zaglądać ( zawsze czytam) . Życzę Ci (i Twoim kociakom),zeby w koncu było tylko z górki.

Oj, przyda się, przyda bardzo :1luvu:

Na wszelki wypadek nie dziękuję

gatiko pisze:Strajkujące kotki, są okrrrropnie wkurzające Od tego, wylatują włosy człowiekom,a te, co zostaną, to siwieją

Tiaa, zwłaszcza strajkujące kotki z cukrzycą :twisted:

Ogłaszam, przetrzepanie futer, wszystkim strajkującym kotkom, niezależnie od "wyznania" :evil:

W przypadku tych najczęściej strajkujących to futro to głównie skóra i kości...
A brak zainteresowania Kubełka głaskaniem jest znacznie bardziej niepokojący niż brak zainteresowania jedzeniem, fakt :roll:

Poszła paczka dla strajkującego. Nie jest tego dużo, bo zapasy "niejadalnej" karmy mi się wykruszyły przy okazji ostatniego strajku Zuzy, ale dla urozmaicenia wystarczy

Niestety, dojdzie pewnie dopiero w poniedziałek. Jak to dobrze, że u mnie strajk się skończył, bo maupa nie ma ani grama tłuszczyku w zapasie. Trzymam kciuki za Kubusia, żeby dobrze jadł i dobrze się czuł :ok:

Dzięki! Do poniedziałku damy radę, zresztą dostaniemy też co nieco od alix76 :1luvu:

A tu nie chodzi o duże ilości, tylko właśnie o różne rzeczy :roll:

Zresztą, co ja Wam tu będę tłumaczyć... :twisted:

OKI pisze::1luvu:
Dzięki! Do poniedziałku damy radę, zresztą dostaniemy też co nieco od alix76
A tu nie chodzi o duże ilości, tylko właśnie o różne rzeczy
Zresztą, co ja Wam tu będę tłumaczyć...

Paczka u alix gotowa :ok:

, po kąpieli jeszcze do niej dopcham :ok:

Piany? Wody? Siebie? Kota? :mrgreen:

alix76 pisze:
OKI pisze::1luvu:
Dzięki! Do poniedziałku damy radę, zresztą dostaniemy też co nieco od alix76
A tu nie chodzi o duże ilości, tylko właśnie o różne rzeczy
Zresztą, co ja Wam tu będę tłumaczyć...

Paczka u alix gotowa , po kąpieli jeszcze do niej dopcham

Kubuś chyba lepiej. Je i z wyglądu też sensowniej

Tylko charakter mu się psuje z dnia na dzień :roll:

Robi się z niego Jeszcze Straszniejszy Dziadunio

Awantura co krok - o leki, o żarcie, o inne koty...
Pyszczy przeraźliwie

A słyszałaś o jakimkolwiek przypadku, co by charakter z wiekiem poprawił się? Bo to tylko w jedną stronę idzie. :evil:

Znam z autopsji. :mrgreen:

**Adopcje: 9 >>**

Agneska pisze:A słyszałaś o jakimkolwiek przypadku, co by charakter z wiekiem poprawił się? Bo to tylko w jedną stronę idzie.
Znam z autopsji.

Mnie z wiekiem skrzydła rosną. Anielskie :mrgreen:

Kubuś ma możliwość tetryczenia i nie waha się tetryczeć . Oby żarł i zdrowy był.

Mojemu tatusiowi charakter też się poprawił na stare lata

Jak go doktory przestraszyli, że go własny choleryzm zabije :twisted:

Wczoraj zaszczepiliśmy Mirrę - jak na razie, tfu-tfu, wszystko gra

A dzisiaj znowu z mamy kotką, Polą, u weta byłyśmy...
Guzek, który sobie od lat był niezmienny, zaczął b. szybko rosnąć

I pojawił się drugi - od razu duży

RTG niejasne, chociaż doktory twierdzą, że zmiany w płucach raczej nie są nowotworowe.
Czekamy jeszcze na wyniki krwi i pewnie będzie mastektomia.

Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kto przegląda forum