Witam, operacja została przeprowadzona wczoraj w godzinach popołudniowych. Doktor zadzwonił do mnie ok 18 i przekazał, iż wykonane badania przedoperacyjne były na tyle dobre, że kotka można było operować. Zabieg był trudny, ale na szczęście operacja sama w sobie przebiegła prawidłowo, udała się

. Mały już został wybudzony a co będzie dalej pokażą najbliższe godziny nawet dni. Uraz był już stary, zaklinowana wątroba, narządy wewnętrzne były w klatce piersiowej i bardzo naciskały płuca. Doktor stwierdził, że to była ostatnia chwila, ostatni moment na przeprowadzenie jakichkolwiek działań ratujących mu życie, dzień później mogłoby już być za późno... Powiedział, że kotek ma ogromnego FARTA, że przeżył w takim stanie tyle czasu, musiał męczyć się strasznie....Nawet był zdziwiony, że przeżył podróż. Ale to już nie ważne, przeszłość, najważniejsze jest to co teraz, że na chwilę obecną (czyli wczoraj godzi.19) jest dobrze, dzisiaj będę rozmawiał jak Mały się czuje, jak się regeneruje a Pan doktor zdecyduje kiedy będę mógł go zabrać do domu, najprawdopodobniej jutro

. Dziękuje wszystkim za kciuki i jeszcze proszę ich nie puszczać

bo jeszcze trochę będzie ich bidulek potrzebował. BARDZO, BARDZO DZIĘKUJE!!!