Kocurek miał dobry dom do czasu, gdy jego pani zachorowała i znalazła się w domu opieki. W domu były tez inne zwierzęta, które za sprawą męża sadysty nagle zniknęły i lepiej nie myśleć, co się z nimi stało. Kocurek ze swoim bratem uciekł do sąsiadów, gdzie koty były dokarmiane. Potem pani Krystyna znalazła im dom tymczasowy u swojej koleżanki w Zamościu. Niestety kocurek - brat uciekł przy próbie wypuszczenia do ogrodu, wywinął się z szelek

Szukano, ale ślad po nim zaginął. Kocurki były podobno bardzo do siebie przywiązane.
Szukam domu dla brytkopodobnego, ma na imię Michałek. Jest juz ponad 2 miesiące w DT, na początku reagował paniką na mężczyzn, ale stopniowo zaakceptował opiekuna w DT. Opiekunka poświęca mu dużo czasu, miała nadzieję, że kocurek u niej zostanie. Jednak relacje Michasia z jej persami się pogorszyły, izoluje Michasia, gdy nie może kontrolować sytuacji. W końcu zdecydowała, że lepiej będzie znaleźć kocurkowi nowy, dobry dom.