Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

bardzo mi przykro...

(*)
jak smutno.. to pierwsza ofiara mrozu od dlugiego czasu..bardzo przykro.. :cry:

alysia pisze:(*)
jak smutno.. to pierwsza ofiara mrozu od dlugiego czasu..bardzo przykro..

nie wiem, czy mrozu

alysiu, mam taką fanaberię - czy mogłabyś umieścić w tytule informację o niej? np. beżowa kicia Przytyłka [*] nie żyje...
mam jakieś takie dojmujące poczucie, że powinnam jakoś zaznaczyć jej obecność. nie miała człowieka, domu, chciałabym, żeby chociaż taki nikły ślad na chwilę pozostał. kochana kicia to była

[']
Czytam Wasz wątek od dawna.
Dziś w końcu napiszę. Tak bardzo mi przykro, mną taka śmierć, śmierć kota, który nie ma domu, wstrząsa najbardziej. Jeszcze wczoraj opowiadam mężowi, jak 10 stycznia 5 lat temu znalazłam martwą buraskę w pobliżu stołówki "moich" dziczków. Pamiętam dokładnie, bo moja siostra ma w tym dniu urodziny.
To straszne, co napisał Tajemniczy, straszne, bo to prawda :cry:

chciałabym wykasować ten dzień, te dni, zapomnieć, wymazać.

Smutno i tak jakoś bezradnie.
(*)

Okropnie mi smutno. Przytyłka nie dała się nie zauważyć - właśnie przez to, że taka wycofana była.
Fleur, po tym co piszesz wcale nie jestem przekonana, że to ofiara mrozu. Przypominam sobie, że już w lecie wydawało mi się, że ona nie jest całkiem zdrowa, ale potem trochę zaokrągliła się na jesieni i wyglądała lepiej.
Mam tylko nadzieję, że to nie sprawka jakiegoś parszywego homo sapiensa.
I - mimo że bardzo nie lubię TWZ za pisanie prawdy - naprawdę uważam, że koty z Wolskiego nie mają źle...

Meteorolog1 pisze:
Fleur pisze:[*] Przytyłka...

znaleźliśmy ją dzisiaj martwą, zamarzniętą

Fleur pisze:
alysia pisze:(*)
jak smutno.. to pierwsza ofiara mrozu od dlugiego czasu..bardzo przykro..

nie wiem, czy mrozu

alysiu, mam taką fanaberię - czy mogłabyś umieścić w tytule informację o niej? np. beżowa kicia Przytyłka [*] nie żyje...
mam jakieś takie dojmujące poczucie, że powinnam jakoś zaznaczyć jej obecność. nie miała człowieka, domu, chciałabym, żeby chociaż taki nikły ślad na chwilę pozostał. kochana kicia to była

Juz zrobione..

Boli strasznie jak te kicie odchodza.. :placz:

Śliczna tłuścioszka na zdjęciu-wielka szkoda...

bagheera pisze:naprawdę uważam, że koty z Wolskiego nie mają źle...

nie skomentuję tego.
zresztą, nawet nie chce mi się na ten temat dyskutować.

Fleur pisze:
nie skomentuję tego.
zresztą, nawet nie chce mi się na ten temat dyskutować.

popieram

Ja nie twierdzę, że mają dobrze i nie mogłyby mieć lepiej, bo też chciałabym aby wszystkie miały ciepłe domy i odpowiedzialnych opiekunów. Ale uważam (i znielubcie mnie, ale będę trzymać się tego), że robicie dla nich ogrom roboty!!!!!!! czego inne "wolnożyjące" koty w innych miejscach nie mają. I tyle.

Szkoda Kici. [']

Przytyłko [*] :cry:

Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Kto przegląda forum