Moderator: Estraven
KatS pisze:Ja umiem tak kulawo, uczę się nieustającoale mam własnego tłumacza jakby co
![]()
Niech tesciowie sobie wszystko dobrze przekalkulują przed przeprowadzką, życie jest droższe... choć ja jak tam jestem to jem tylko owoce, które są tak pyszne i słodkie, że nic innego mi nie trzeba i dzięki temu oszczędzam![]()
Moli25 pisze:No wlasnie greccy znajomi mówią ze tam żadnego kryzysu nie ma. Ona nigdy nie pracowała, on jakis hydraulik od wielkiego dzwonu...
Teściowie sa juz na emeryturze wiec mysle ze spokojnie daliby rade.
Gosiagosia pisze:Moli25 pisze:No wlasnie greccy znajomi mówią ze tam żadnego kryzysu nie ma. Ona nigdy nie pracowała, on jakis hydraulik od wielkiego dzwonu...
Teściowie sa juz na emeryturze wiec mysle ze spokojnie daliby rade.
Podobno w Meksyku jest najtaniej jeżeli chodzi o emerytów ale to daleko.
:ryk 
KatS pisze:Mozliwe że w małych miejscowosciach jest łatwiej, tak mi się zdaje. W Atenach czuć że jest źle, w ludziach się gotuje. Najgorzej jest młodym, mało który ma szanse na pracę - możliwe że na emeryturze jest łatwiej, zwłaszcza poza miastem.
Mysmy stracili bardzo dużo na kredycie mieszkaniowym bo teraz ceny mieszkań tak spadły, że o sprzedaży nie ma mowy, a wynajem się w ogóle nie opłaca. No ale na szczęscie jestesmy tutaj, TŻ ma dobrą pracę, więc jest nadzieja. Ja tam myslę, że trzeba próbować różnych rzeczy w życiu i cieszę się, że są teraz takie możliwosci. Ale ja od zawsze jestem mało stacjonarna i mnie nosi po swiecie![]()
A może na emeryturze się przeniesiemy na ciepłe południe

ja już póki co pozostanę przy Atenach i okolicach 
PixieDixie pisze:i mieszkaja w Dublinie
swiat się zrobił mały, a przynajmniej Europa
Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 28 gości