Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła. W swoim NOWYM domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 01, 2016 18:09 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

mb pisze:Musi wrócić :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MalgWroclaw pisze:Ale ona wróci.

Mam taką nadzieję. :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 01, 2016 18:37 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Uda se zlapac napewno,szkoda ze nie mozna sie na dluzej zaczaic w tym miejscu,gdzie jest karmiona z jakas siatka,coby na nia narzucic by nie mogla zwiac,ja tak na wielkie przesieradlo,a raczej koc zlapalam swojego kota,ktory skoczyl z balkonu i podobnie jak Stefanka widzac mnie zwiewal w innym kierunku,udalo mi sie podejsc na tyle blisko do niego ze rzucilam koc,ktory go przykryl i chyba na moment uspokoil,by do niego szybko dopasc i go zlapac,jak juz go mialam na rekach to sie uspokoil i nie wyrywal.Myslalam,zeby napisac o tym sposobie wczesniej,ale pomyslam,ze byc moze dla niektorych wyda sie zbyt ingerencyjny.Najgorsze ze teraz jest mroz,i nikt dlugo zeby sie czaic w takich warunkach nie wytrzyma,poza tym kot moze wyjsc dopiero wtedy kiedy w poblizu nie wyczuje czlowieka..ale moze by warto sprobowac wlasnie z jakas plachta,lub czyms w rodzaju siatki..tak jedynie dywaguje..bo bardzo kibicuje wszystkim,ktorzy osobiscie sa zaangazowani w pomoc w odzyskaniu Stefanki
Obrazek[/url]

otulona_snem

Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Od: Sob lut 19, 2011 12:06
Lokalizacja: Warszawa/Dortmund

Post » Pt sty 01, 2016 19:01 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

otulona_snem pisze:Uda se zlapac napewno,szkoda ze nie mozna sie na dluzej zaczaic w tym miejscu,gdzie jest karmiona z jakas siatka,coby na nia narzucic by nie mogla zwiac,ja tak na wielkie przesieradlo,a raczej koc zlapalam swojego kota,ktory skoczyl z balkonu i podobnie jak Stefanka widzac mnie zwiewal w innym kierunku,udalo mi sie podejsc na tyle blisko do niego ze rzucilam koc,ktory go przykryl i chyba na moment uspokoil,by do niego szybko dopasc i go zlapac,jak juz go mialam na rekach to sie uspokoil i nie wyrywal.Myslalam,zeby napisac o tym sposobie wczesniej,ale pomyslam,ze byc moze dla niektorych wyda sie zbyt ingerencyjny.Najgorsze ze teraz jest mroz,i nikt dlugo zeby sie czaic w takich warunkach nie wytrzyma,poza tym kot moze wyjsc dopiero wtedy kiedy w poblizu nie wyczuje czlowieka..ale moze by warto sprobowac wlasnie z jakas plachta,lub czyms w rodzaju siatki..tak jedynie dywaguje..bo bardzo kibicuje wszystkim,ktorzy osobiscie sa zaangazowani w pomoc w odzyskaniu Stefanki

Ja na mrozie wystaję po 2,5 godziny i aż dziw, ze jeszcze nie mam zapalenia krtani.
Kocem czy siatką to można zarzucać jak kotka jest od nas na 1 metr czy 2 a nie na 10 metrów!
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 01, 2016 19:30 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Ja Ciebie podziwiam,pewnie na Twoim miejscu robilabym to samo,probuje tak sobie,moze nieudolnie pokombinowac przepraszam,coby jeszcze mozna bylo zrobic,koteczka na bank jest wystraszona i

zdezorientowana,tutaj Ameryki nie odkrylam wiem,ale co moze skusic takiego kota do blizszego podejscia-IMHO moze glod? i wtedy jak bedzie blizej to sie w dwie,trzy osoby zaczaic z jakas plachta kazda..-to jest

zwierze,drapieznik,potomek tygrysa szablozebnego jakby nie bylo :),wiec radzic sobie na tzw"wolnosci" radzi,pytanie ile bez jedzenia np,chyba ze kotka lowna,to se cos upoluje,i tak kombinuje czy glod by jej nie zmusil

do blizszego podejscia i wtedy zlapania,niekoniecznie z tymi plachtami czy kocami,ale chociazby na klatke lapke,gdzie byloby jedzenie,kot glodny traci atawizmy obronne i chec ucieczki,podkarmiany,w miare najedzony

dalej bedzie uciekal,rzecz jasna nikogo nie namawiam do glodzenia koteczki,ale jak zawodza te sposoby co sa teraz,to moze sprobowa innego..ktory na pierwszy rzut oka moze wydawac sie drastyczny,ale moze bedzie

skuteczny..i kot z glodu da sie podejsc i w koncu zlapac by trafic tam,gdzie dawno powinien byc czyli w kochajacym domu i ramionach
Obrazek[/url]

otulona_snem

Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Od: Sob lut 19, 2011 12:06
Lokalizacja: Warszawa/Dortmund

Post » Pt sty 01, 2016 19:38 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Zreszta rzeczywscie,moze niepotrzebnie sie wymadrzam,tutaj siedza o wiele bardziej doswiadczone osoby,niz ja i juz napewno jakis sposob by podpowiedzialy.Dalej bede kibicowac,by final byl szczesliwy,a na

zapalenie krtani najlepsze jest popijanie cieplej( nawet goracej malymi lyczkami) wody z ugotowanych wczesniej ziemniakow.Taki domowy sposob mojej babci,ktory mnie zawsze stawial na nogi.
Obrazek[/url]

otulona_snem

Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Od: Sob lut 19, 2011 12:06
Lokalizacja: Warszawa/Dortmund

Post » Pt sty 01, 2016 19:58 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

dziewczyny - jesteście już bardzo zmęczone, zniechęcone, przerażone bezradnością i milionem uczuć widząc kotkę, której życie zależy od Was
nie przyjmujcie każdego słowa tak bardzo osobiście, bo każdy tu martwi się i chciałby pomóc, a będąc wiele kilometrów od Was niestety się nie da poza słowami wsparcia i otuchy
to co kiedyś Iwona napisała, może nie dokładnie "kot się gubi wtedy, gdy przestaje się go szukać"
tego się trzymajcie i pamiętajcie, ze nie jesteście w tej walce same
znalazła się i dała się złapać Ogrynia, dał i Miziak - uda się i ze Stefanką
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sty 01, 2016 20:18 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

mamaGiny pisze:dziewczyny - jesteście już bardzo zmęczone, zniechęcone, przerażone bezradnością i milionem uczuć widząc kotkę, której życie zależy od Was

Nie, nie jesteśmy zniechęcone!!! a tylko pogoda jak i sylwester z Nowym Rokiem (chodzi o strzelanie) pokrzyżował nam plany.
Nie możemy też w takie mrozy nie dać kotom jeść bo muszą przetrwać i nie chodzi tu tylko o Stefankę ale i pozostałe koty które tam bytują.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 01, 2016 20:38 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Kot IMHO-bez jedzenia przetrwa dosc dlugo,co pokazuje watek Stefanki,chodzilo mi w tym pomysle o to,iz kotenka przyzwyczajona tyle czasu,do domu i do jedzenia,bez niego np dwa,trzy dni,szybciej sie zblizy,by mozna bylo ja zlapac.Podkarmianie,tylko ja w pewien sposob wzmacnia,a im dluzej na tzw"wolnosci" tym wiekszy wplyw atawizmow i minimalnej ufnosci do czlowieka,ktory bedzie traktowany wylacznie jako karmiciel,ktory zawsze doniesie jedzenie

Ty sie Pani Anno,za ta cala sytuacje nie powinnas obwinac,a stojac z boku,mam wrazenie,ze tak jest( o ile jest inaczej,z gory bardzo przepraszam),ze zle wybralas DS...To nie Twoja wina,o ile sie obwiniasz..wedlug fizyki kwantowej,zawsze warto zmienic sposob dzialania i myslenia,skoro inne do tej pory zawiodl i nie przyniosly oczekiwanego efektu.I zrobic cos wbrew przyjetym: normom,zasadom postepowania,a nawet logice.

Jeszcze raz z calego serca zycze powodzenia i wszystkiego dobrego.
Obrazek[/url]

otulona_snem

Avatar użytkownika
 
Posty: 162
Od: Sob lut 19, 2011 12:06
Lokalizacja: Warszawa/Dortmund

Post » Pt sty 01, 2016 21:28 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

uwaga!
nowe wydarzenia Stefanki-Kiszki
https://www.facebook.com/events/751776354923011/
zapraszajcie znajomych i udostępniajcie, poproszę!
no i w przypiętym poście jest kalendarium kto i kiedy jedzie na Dworzec zostawić kotce jedzenie
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 01, 2016 22:06 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

ewa_mrau pisze:uwaga!
nowe wydarzenia Stefanki-Kiszki
https://www.facebook.com/events/751776354923011/
zapraszajcie znajomych i udostępniajcie, poproszę!
no i w przypiętym poście jest kalendarium kto i kiedy jedzie na Dworzec zostawić kotce jedzenie
---
:smokin:

Dzięki Ewa :kotek: już ud. :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 01, 2016 22:28 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Czy dziś ktoś był z jedzeniem? Czy miski były puste?
Ja byłam koło 13tej i w żadnej misce nie było suchej karmy, oprócz jednego nie ruszonego pojemnika , który chyba jeszcze Jola w srodę postawiła wyżej we wnętrzu tego betonowego profilu.
Miski puste były na zewnątrz , tak jakby ptaki je powyciągały .Nasypałam trochę karmy z Jolinich zapasów do kilku misek i powkładałam głębiej , ale obawiam się, ze sroki mogą znów powyciągać.
Tylko przy wejściu do tunelu suche było nieruszone.
żadnego kota nie widziałam .W Joli karmniku też jedzenie nie było ruszone.
Nalałam goracej wody ,ale przy takim mrozie :strach:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Sob sty 02, 2016 7:33 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Gorąca woda zamarza szybciej, niż zimna - fizyka.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 02, 2016 18:03 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

dzisiaj na dworcu była Iza
jutro jedzie Jola Dworcowa z Kasią
Jola przygotuje konstrukcje - do misek przywiąże sznurki, co by wciągać głębiej miski z jedzeniem
sznurki będą po obu stronach przywiązane do czegośtam - sroki już nie wyciągnął misek
na dworzec wozimy suchą karmę wymieszaną z olejem lub smalcem
dyżury na wydarzeniu https://www.facebook.com/events/751776354923011/
w przyszłym tygodniu ma się zrobić trochę cieplej
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 02, 2016 22:38 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

Po drodze do mamy wstąpiłam na dworzec.Byłam koło 15tej, Iza zostawiła dużo suchej karmy , może któryś z kotków się pożywi, choć wątpię by w taki mróz wyściubiły nos ze swoich kryjówek.
Cholerna pogoda a do tego taki przenikliwy wiatr, mam nadzieję że Stefanka znalazła jakiś kątek i nie zamarza .Tak strasznie mi żal tych wszystkich bezdomnych zwierzaków:placz:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Nie sty 03, 2016 9:22 Re: Łopatą i do piachu! Łódź-zaginęła na dworcu kaliskim,szu

gisha pisze:Cholerna pogoda a do tego taki przenikliwy wiatr, mam nadzieję że Stefanka znalazła jakiś kątek i nie zamarza .Tak strasznie mi żal tych wszystkich bezdomnych zwierzaków:placz:

Tak, jest okropnie.
W ogóle nie byłam w stanie odczuwać jakiejś świątecznej atmosfery przez to wszystko :cry:

Biedna Stefanka, co za koszmar :cry:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 46 gości